Raz na 7 lat…

Spadek stawek LIBOR i EURIBOR na świecie sugeruje, że "rura" światowego systemu pieniężnego "zatkana" miesiąc temu "zwłokami" Lehman Brothers została wspólnym wysiłkiem rządów i banków centralnych wreszcie "przepchana". Można więc założyć, że Końca Świata Jaki Znamy znowu nie będzie (jeszcze tym razem) i stopniowo pieniądz i kredyt zaczną dopływać do coraz dalszych rejonów rynku finansowego. Analogie pomiędzy obecnych krachem a tymi z 1929 i 1987 roku (patrz poprzedni komentarz na tym blogu) sugerują, żena rynkach światowych teraz czeka nas kilka tygodni męczenia się na dnie, a trwalsze wzrosty powinny rozpocząć się mniej więcej od grudnia. Słabość naszego rynku – WIBOR trzyma się nadal na wysokich poziomach świadcząc o tym, że sytuacja na naszym rynku pieniężnym jest ciągle daleka od normalizacji – nasuwa skojarzenia z okresem po krachu z października 1997 związanym z wybuchem kryzysu azjatyckiego – wtedy polski rynek akcji męczył się na dnie aż do 12 stycznia (potem WIG-20 zyskał do marca +46,8 proc.). Również cały czas aktualna analogia z 2001 rokiem sugeruje, że zanim rozpocznie się trwały wzrost czeka nas jeszcze pewien okres "dobijania rannych". 7 lat temu ostatnia fala spadków (z 1499,6 na 990,2 na WIG-u trwała od 20 kwietnia 2001 do 3 października 2001 czyli ponad 5 miesięcy. Dopiero poźniej nastąpił trwający niecałe 4 miesiące wzrost WIG-u 20 o +47,9 proc. Obecna fala spadków rozpoczęta 30 lipca trwa trzeci miesiąc. Natomiast jeśli chodzi o zasięg spadków, to WIG-20 praktycznie osiągnął już cele, którzy można się było spodziewać na podstawie analogii z poprzednią bessą z lat 2000-2001. Jeśli świata ma nadal istnieć – a chyba jednak należy się z tym liczyć – to obecne poziomy akcji oferują interesującą okazję do średnioterminowych zakupów. Poprzednio z podobnymi sytuacjami na GPW mieliśmy doczynienia na przełomie 1994 i 1995 roku oraz pod koniec 2001 roku (patrz poniższy wykres).

 

7 lat temu mieliśmy dołek z 2001 roku, 14 lat temu dołek z przełomu 1994/1995 roku (kryzys meksykański, upadek Banku Beringsa). Wcześniej GPW nie istniała, ale oczywiscie 21 lat temu okazję do kupna dał największy w historii jednodniowy spadek cen akcji na giełdach. A 28 lat temu podobny do obecnego kryzys (w 1980 roku ropa też doszła do poziomów kilkanaście razy wyższych niż dekadę wcześniej) wymusił nacjonalizację francuskich banków…. Słyszałem o "7 latach tlustych i 7 latach chudych", ale nie wiedziałem, że cykl 7-letni ma aż tak istotne znaczenie dla światowego systemu finansowego. 

Dodaj komentarz