Spowolnienie gospodarcze w Polsce skończy się w lipcu.

Taki przynajmniej wniosek płynie z obserwacji zachowania indeksu wskaźników wyprzedzających dla gospodarki naszego kraju. Tego typu złożone indeksy liczone są przez OECD dla wielu krajów świata w tym również dla Polski. Do obliczania wartości indeksu używane są takie dane jak realny efektywny kurs złotego (REER), roczna zmiana 3-miesięcznego WIBOR-u, ocena przedsiębiorców trendu w przemyśle przetwórczym, liczba wakujących miejsc pracy, produkcja węgla. Na poniższym wykresie przedstawiona została dynamika roczna tego indeksu wskaźników wyprzedzających (IWW) dla Polski na tle wykresy zmian PKB w naszym kraju.

 

 

Jak wyraźnie widać każdy cykl wzrostowy w gospodarce poprzedzony został odpowiednimi zmianami kierunku poruszania się rocznej dynamiki IWW. Poprzednia taka zmiana trendu miała miejsce w 2007 roku i sygnalizowała początek trwającego do dziś spowolnienia gospodarczego. Tymczasem jednak wskaźnik ten wygenerował już nowy sygnał. Dynamika roczna IWW zakręciła już w górę (ostatnie opublikowane dane to wartości wskaźnika za październik i listopad). Tego typu sygnał wystąpił w okresie minionej dekady jedynie trzykrotnie. Te trzy poprzednie ustanawiane na niskich poziomach dołki dynamiki rocznej IWW miały miejsce w maju 1998, kwietniu 2001 oraz marcu 2005. Te mimima sygnalizowały z mniejszym lub większym wyprzedzeniem dna kolejnych faz spowolnienia gospodarczego, które wypadły odpowiednio w I kw. 1999, IV kw. 2001 oraz w I kw. 2005. W przeszłości okres wyprzedzenia pomiędzy zmianami wartości IWW a zmianami PKB wynosił średnio 10 miesięcy. Jeśli do obecnej sytuacji zastosować to średnie wyprzedzenie otrzymujemy prognozę dołka tempa wzrostu gospodarczego – czyli apogeum obecnego spowolnienia – w lipcu tego roku. Oczywiście to wyprzedzenie było zmienne w czasie, więc lipcową datę należy traktować umownie. Warto natomiast zauważyć, że w przeszłości nie zdarzyło się, by dynamika indeksu – gdy raz zawróci w górę z niskiego poziomu – spadła zanim osiągnie poziomu odpowiedające przekraczającemu 5 proc. tempu wzrostu gospodarczego.

 

Trzy ostatnie fazy wzrostu dynamiki IWW trwały odpowiednio 11, 20 oraz 15 miesięcy. Na tej podstawie można spekulować, że faza ożywienia gospodarczego, które nadejdzie po obecnym spowolnieniu potrwa przynajmniej do czerwca 2010 roku, a jej "najbardziej prawdopodobną" datą zakończenia jest – na podstawie tej ubogiej statystyki – jesień 2010 roku.

 

Pozostaje odnieść to do rynku akcji, który sam jest jednym z najlepszych wskaźników wyprzedzających koniunktury gospodarczej. Na szczęście konstrukcja OECD-owskiego wskaźnika daje również pewne wyprzedzenie względem rynku akcji. Wynosiło ono w przeszłości średnio ok. 6 miesięcy. Przyjmując to średnie wyprzedzenie otrzymujemy prognozę początku fazy wzrostu dynamiki rocznej WIG-u w marcu. Ponieważ w zeszłym roku rynek akcji pozostawał względnie płaski od połowy stycznia do początku czerwca, to II kw. ponownie pojawia się jako okres, który powinien przynieść wyraźniejszy wzrost cen akcji. Dalsze losy rynku zależeć będą od siły tego ożywienia gospodarczego, które powinno rozpocząć się w III kw.

Dodaj komentarz