Kiedy szczyt cyklicznego ożywienia gospodarczego w Polsce?

W komentarzu z listopada ub. r. przedstawiłem związek, które zdaje się zachodzić pomiędzy kolejno po sobie następującymi zmianami poziomu inflacji (CPI), poziomu stóp procentowych (WIBOR), dynamiki “gorącego” pieniądza (M1) a dynamiką cen akcji (WIG). Tą samą prostą koncepcję cyklu gospodarczego można zastosować do próbach prognozowania tempa wzrostu gospodarczego.

Na poniższych rysunkach przedstawiłem zależności pomiędzy wspomnianymi trzema podstawowymi wskaźnikami wyprzedzającymi koniunktury gospodarczej (tempo inflacji, stopy procentowe, podaż pieniądza M1) a roczną dynamiką relanego PKB. Okres wyprzedzenia wynosi od średnio ok. 5 miesięcy w przypadku dynamiki M1, przez mniej więcej 12 miesięcy dla dynamiki CPI aż do 17 miesięcy dla zmiany rocznej 3-miesięcznego WIBOR-u:

 

 

 

 

 

Uśredniając marzec, czerwiec i listopad otrzymujemy lipiec tego roku jako orientacyjną datę cyklicznego szczytu obecnego ożywienia gospodarczego. Oczywiście ten wniosek trzeba będzie na bieżąco uzgadniać z sugestiami płynącymi z innych obszarów.

Niezależnie od powyższego na podstawie dotychczasowego zachowania tych trzech wskaźników nie można na razie formułować tezy o zbliżaniu się jakiegoś poważniejszego spowolnienia gospodarczego. Sugerujące takie spowolnienie  spadek dynamiki w przypadku M1 i wzrosty dynamiki w przypadku CPI i WIBOR-u dotarły na razie do poziomów, które korespondowały w przeszłości z tempem wzrostu PKB wyższym od tego obserwowanego obecnie. Pojawienie się na horyzoncie głębszego spadku tempa wzrostu gospodarczego wymagałoby znacznie wyraźniejszego niż dotychczasowy wzrostu dynamiki wskaźnika inflacji, który pociągnąłby za sobą podobny wzrost stóp procentowych, co z kolei wpłynęłoby na ponowny wzrost relacji pomiędzy “zamrożonymi” na depozytach terminowych oszczędnościami a napędzającym wzrost gospodarczy “gorącym” pieniądzem (M1).

Dodaj komentarz