Wszystko wskazuje na to, że za tydzień brytyjski rząd oficjalnie uruchomi proceduję opuszczania przez Wielką Brytanię Unii Europejskiej.
3 kwartały temu w czerwcu 2016 tuż przed brytyjskim referendum przedstawiłem w tym miejscu koncepcję 8-letniego cyklu na USD/GBP, z której wynikało, że apogeum słabości funta względem dolara należy szukać w okolicach 8-ej rocznicy poprzedniego dołka USD/GBP ze stycznia 2009.
Mamy już marzec a na wykresie GBP/PLN pojawił się sygnał, który w okresie minionych 20 lat wystąpił tylko 2-krotnie. Definicja sygnału jest prosta: “GBP/PLN spada do 3-miesięcznego minimum po tym jak w ciągu 2 miesięcy wzrósł o ponad 10 proc. startując z 4-letniego dołka”. Poprzedni taki sygnał pojawił się 30 grudnia 2008 a więc 8 lat i 3 miesiące temu, a wcześniejszy 2 stycznia 2002, a więc 16 lat bez 10 miesięcy temu.
Czy bardzo silne podobieństwo zachowania kursu funta ostatnio do tego z okolic poprzednich dołków cyklu 8-letniego to przypadek? Być może, ale kusząca jest myśl, że jednak nie.
Ścieżki GBP/PLN po dwu poprzednich tego typu sygnałach nie są zbyt podobne, ale w okresie 3 lat po sygnale 4-krotnie zdarzyły się sytuacje, w których kurs funta w obu scenariuszach przebywał – po przeliczeniu na dzisiejsze poziomu kursu – na poziomach przynajmniej kolejno 5,71 zł, 5,65 zł, 5,72 zł i 5,68 zł. W oby przypadkach maksymalny kurs ustanawiany funta po sygnale sięgał poziomu – w przeliczeniu na dzisiejsze ceny – przynajmniej 6,36 zł, tyle że w jednym przypadku taki poziom ustanawiany był w 2 miesiące po sygnale, a w drugim w 2 lata po sygnale.
Podobnie projekcja kurs funta uzyskana przez uśrednienie ścieżek wokół dwóch wspomnianych historycznych sygnałów wielokrotnie odwiedza w następnych latach poziom przynajmniej 5,78 zł.
Kusi myśl, że zgodnie z zasadą “sprzedawaj pogłoski, kupuj fakty” uruchomienie przez brytyjski rząd – w 9 miesięcy po rozstrzygnięciu referendum w sprawie Brexitu – “artykułu 50” zakończy okres słabości brytyjskie waluty. Nie jest to oczywiste, bo przed Wielką Brytanią zapewne długotrwały okres walki o korzystne warunki Brexitu, której wynik trudno obecnie przewidzieć.
Podsumowując: przy obecnych poziomach stosunek potencjalnej nagrody do ryzyka wydaje się być dla brytyjskiego funta dosyć korzystny, a przedstawione precedensy sugerują, że przed końcem roku można będzie sprzedać funta po kursie względem złotego wyższym od obecnego o kilkanaście procent.