Rekord długości hossy, o którym pisałem 3 dni temu, nie jest jedynym bezprecedensowym osiągnięciem gospodarki Stanów Zjednoczonych w ostatnim okresie. Innymi wartym zauważania jest rekordowo długa sekwencja kolejnych kwartałów wyższej rocznej dynamiki Produktu Krajowego Brutto w USA. Sama roczna dynamika PKB w Stanach Zjednoczonych nie jest jakoś specjalnie imponująca (+2,85 proc. w II kw.), ale jeszcze nigdy w powojennej historii tego kraju nie zdarzyło się, by roczne tempo wzrostu PKB przyspieszało 8 kolejnych kwartałów z rzędu.
Poprzedni rekord tego typu padł przy wychodzeniu z recesji z lat 1990-91: pomiędzy I kw. 1991 a IV kw. 1992 roczne tempo wzrostu PKB w USA przyspieszało 7 kolejnych kwartałów z -0,95 proc. do +4,4 proc. Jeszcze wcześniej rekord – 6 kolejnych kwartałów przyspieszenia – padł pokolenie temu przy wychodzeniu z recesji z lat 1981-92 pomiędzy III kw. 1982 a I kw. 1984. W obecnej sekwencji mamy za sobą już 8 kolejnych kwartałów przyspieszenia dynamiki PKB z +1,3 proc. w II kw. 2016 do +2,85 proc. w II kw. br.
Czy z tej ciekawostki można wyciągnąć jakieś praktyczne wnioski? Trudno powiedzieć. W takich przypadkach zawsze mamy do czynienia z sytuacją podobną do czekania na przystanku na spóźniający się autobus: z jednej strony czekamy rekordowo długo, więc zaraz powinien przyjechać, z drugiej strony może sytuacja jest szczególna (autobus się zepsuł, na trasie był wypadek) i przyjdzie nam czekać jeszcze wyjątkowo długo. Dynamika PKB w USA przyspieszała ostatnio tak konsekwentnie, po części dlatego, że tempo tego przyspieszenia było stosunkowo łagodne. W rezultacie nie doszło na razie do drastycznego wzrostu tempa inflacji, które sprowokowałoby równie silne zaostrzenie polityki pieniężnej. Nie zmienia to faktu, że roczna zmiana CPI w lipcu wyniosła +2,9 proc. Jest to poziom, który dwa cykle Kitchina temu został osiągnięty w kwietniu 2011 (ostatnim momentem na sprzedaż akcji przed sierpniowym tąpnięciem był wtedy lipiec 2011). Również wskaźnik inflacji bazowej (“core CPI”) osiągnął w lipcu poziom (+2,33 proc.) najwyższy od prawie 10 lat (od września 2008 roku). To nie są poziomy dramatycznie wysokie, ale jakikolwiek poważniejszy dalszy wzrost z tych poziomów powinien okazać się poważniejszym zagrożeniem dla cen akcji.
Podsumowanie: 8 kolejnych kwartałów wzrostu rocznej dynamiki PKB w USA pomiędzy II kw. 2016 a II kw. 2018 to rekord w okresie powojennym (wcześniej brak danych).
Test – proszę zignorować:
test