Chciałbym się jeszcze podzielić trzema – niezbyt może odkrywczymi – uwagami na temat wykresu sWIG-u 80.
Warto zauważyć, że indeks ten – po raz pierwszy w swej sięgającej początku 1995 roku historii – spadł do swojego 4-letniego minimum. Do tej pory rekordem tego typu był spadek indeksu w sierpniu 2002 do najniższego poziomu od 3 lat i 10 miesięcy. Obecnie indeks znalazł się najniżej od pierwszej połowy sierpnia 2014 roku, gdy w minimum spadł do poziomu 11281 pkt.
Wykres tego indeksu cen akcji małych spółek na GPW miał do tej pory jedną charakterystyczną cechę: w żadnym z kolejnych cykli hossa-bessa (cykli Kitchina) indeks nie spadał w fazie spadkowej poniżej startu fazy wzrostowej (podczas bessy nie spadał poniżej poziomu początku hossy). Najbliżej przełamania dna poprzedniej hossy sWIG 80 znalazł się w sierpniu 2002 roku, ale wtedy spadek zatrzymał się 4,2 proc. powyżej minimum z października 1998. Obecnie sWIG jest już jedynie 2,8 proc. powyżej dołka z sierpnia 2014 roku, który należy uznać za dno poprzedniej cyklicznej bessy na tym indeksie.
Piątkowa projekcja wartości sWIG-u sugerowała, że indeks jednak przełamanie wsparcie z sierpnia 2014 roku, czyli pierwszy raz w historii spadnie poniżej dna poprzedniej hossy. Gdyby tak się stało, to byłby to – obok pierwszego w historii ponad 4-letniego dołka indeksu – sygnał jakiegoś długoterminowego słabnięcia rynku akcji małych spółek w naszym kraju. Proponuję wrócić do tego tematu, jeśli do takiego przełamania rzeczywiście dojdzie.
Trzecia obserwacja dotyczy wykresu względnej siły sWIG-u 80 do WIG-u 20. Całą jej historię można było do tej pory umieścić w obrębie szerokiego kanału trendu wzrostowego (ten wzrost wynika głównie z tego, że do wartości WIG-u 20 nie są wliczane wypłacane dywidendy). Górne ograniczenie tego kanału było testowane przez wykres w 1997, 2007 oraz we wrześniu 2016 roku (“decennial pattern?”), zaś do dolnego ograniczenia kanału wykres zbliżał się w drugiej połowie 2002 roku, jesienią 2005, jesienią 2011, latem 2012, latem 2014 oraz ostatnio w listopadzie ub. r.
W przeszłości docieranie wykresu względnej siły sWIG-u 20 wobec WIG-u 20 w pobliże dolnego ograniczenia kanału trendu wzrostowego było dobrym momentem przestawienia się z akcji dużych spółek na akcje spółek małych. Obecny ruch w dół stanowi dosyć poważne naruszenie tego teoretyczne wsparcia i może być interpretowane jako wybicie z tego kanału trendu wzrostowego dołem. Osobiście wstrzymywałbym się z tak radykalną interpretacją zachowania tego wykresu i czekał na dodatkowe dane, ale niewątpliwie sWIG wykazał się w ostatnich tygodniach pewnym historycznie precedensowym nadmiarem relatywnej słabości względem indeksu akcji dużych spółek.
Podsumowując: wartość sWIG-80 spadła do najniższego poziomu od sierpnia 2014, a względna siła sWIG-u wobec WIG-u 20 jest najniżej od grudnia 2014. Indeks ten po raz pierwszy w historii spadł do ponad 4-letniego minimum, po raz pierwszy w historii skasował tak dużą część poprzedniej hossy a jego wykres względnej siły sWIG-u wobec WIG-20 znacząco spadł poniżej dolnego ograniczenia ponad 20-letniego trendu wzrostowego. To niewątpliwe objawy niespotykanej słabości tego segmentu rynku, co można potraktować jako potwierdzenie piątkowej hipotezy, że – niezależnie od krótkoterminowych korekt możliwych jeszcze we wrześniu po tak silnych spadkach – optymalny moment na zakup akcji krajowych małych spółek przed następną cykliczną hossą spodziewaną w latach 2019-2020 nadejdzie dopiero za kilka miesięcy.