Cykl przemysłowy słabnie

Najniższa od prawie dwóch lat wartość PMI dla polskiego przemysłu we wrześniu i najniższa od pół roku (ale przy jednym dniu roboczym mniej niż rok wcześniej) dynamika produkcji przemysłowej w naszym kraju w tym samym miesiącu (+2,8 proc.) skłaniają do przyjrzenia się perspektywom polskiego przemysłu w najbliższym czasie. 

Na poniższym wykresie historii rocznej dynamiki produkcji przemysłowej w naszym kraju od 1986 roku zaznaczyłem minima cyklu Kitchina. Te od 1999 roku są niezbyt kontrowersyjne mając jednoznaczne potwierdzenie w zachowaniu rynku akcji. Również odległe od siebie o 39 miesięcy dołki dynamiki produkcji ze stycznia 1987 roku oraz kwietnia 1990 wydają się pasować do kitchinowego schematu (chociaż to, czy ten gospodarczy cykl funkcjonował w PRL jest oczywiście kwestią do dyskusji). Problematyczne jest natomiast znalezienie zgodnej z cyklem Kitchina cykliczności w okresie 1990-1999, więc potencjalne minima tego cyklu zaznaczyłem przerywanymi liniami. 

 

201810181iphistory

 

Obecny cykl wystartował z minimum dynamiki produkcji w lipcu 2016 (cykliczna hossa na rynku akcji wyprzedziła ten dołek produkcji aż o 6 miesięcy startując w styczniu 2016; podobnie było zresztą w poprzednim cyklu, w którym hossa zaczęła się w czerwcu 2012, a dołek produkcji wypadł w grudniu 2012). Czy o obecnym cyklu można powiedzieć coś ciekawego? Porównajmy go z 5-cioma poprzednimi cyklami synchronizując go z nimi w datach dołków cykli (na poziomej osi mamy miesiące). 

 

201810182ciekiIP

 

Jak widać dołek, z którego obecny cykl startował w lipcu 2016, nie był zbyt głęboki (produkcji -3,5 proc. r/r) – łagodniejsze było jedynie spowolnienie kulminujące w marcu 2005 roku (-3,4 proc. r/r). Po 26 miesiącach od dołka żaden z analizowanych 6 cykli nie był tak słaby jak obecny (+2,8 proc. we wrześniu). Można to być może tłumaczyć tym, że skoro nie mieliśmy w 2016 roku głębokiej recesji w przemyśle, to polski przemysł nie musiał w następnych latach nadrabiać produkcyjnych zaległości, co spowodowało brak jakiejś szalonej dynamiki wzrostów. Być może mamy tu również do czynienia z naturalnym dojrzewaniem polskiego przemysłu prowadzącym do spadku cyklicznej zmienności dynamiki produkcji. Oczywiście nie da się wykluczyć istnienia specyficznych dla obecnego cyklu negatywnych czynników, które powodują jego relatywną słabość. 

Zmodyfikujmy powyższy wykres przeskalowując wszystkie cykle tak, by w ich dołkach roczna dynamika produkcji wynosiła zero. 

 

201810183ciekiIPzero

Jak widać również tu obecny cykl – w 26-tym miesiącu od swego początku – jest najsłabszy z analizowanej 6-tki. Dynamika produkcji we wrześniu (+2,8 proc.) była jedynie 6,3 pkt. proc. wyższa niż w dołku cyklu (-3,5 pkt. proc.), co jest najgorszym wynikiem w okresie minionych 20 lat. 

Relatywna słabość obecnego cyklu jest potwierdzona przez fakt, że w okresie od lipca 2016 (dołek cyklu) do września 2018 średnia roczna dynamika produkcji była o 3,5 pkt. proc. niższa niż ta sugerowana przez projekcję uzyskaną przez uśrednienie ścieżek dynamiki produkcji z 5-ciu poprzednich cyklu (1999-2001, 2001-2005, 2005-2009, 2009-2012 i 2012-2016). 

 

201810184IPProjekcja

Uwzględnijmy te 3,5 pkt. proc. obniżając o ten składnik projekcję dalszej ścieżki dynamiki produkcji przemysłowej w Polsce. 

 

201810185IPProjekcja3i5

Otrzymaliśmy projekcję dynamiki produkcji, która w październiku jeszcze silnie rośnie, ale później systematycznie spada osiągając minimum za 16 miesięcy w lutym 2020 roku. Sugerowana przez tą projekcję recesja w przemyśle na początku 2020 roku jest bardzo krótkotrwała i bardzo łagodna, ale należy pamiętać, że takie projekcje będąc uśrednieniami poszczególnych przypadków mają tendencję do bycia mniej zmiennymi niż składowe, które go ich utworzenia posłużyły. Niezależnie od tego zastrzeżenia myślę, że można tę ostatnią projekcję traktować jako orientacyjną przybliżoną wskazówkę losów koniunktury w polskim przemyśle w ciągu najbliższych 3,5 lat.  

Podsumowując: gdyby obecny cykl w polskim przemyśle miał okazać się w miarę typowy, to faza spowolnienia, która najprawdopodobniej już trwa powinna kulminować w okolicach lutego 2020 roku. 

 

 

Dodaj komentarz