Argument przeciwko recesji w USA w obecnym cyklu Kitchina

Najsilniejszy od IV kw. 2000 roku 3-kwartalny spadek wartości wskaźnika oczekiwań gospodarczych szefów amerykańskich firm w IV kw. ub. r. zapowiada silne spowolnienie gospodarcze w Stanach Zjednoczonych, ale brak znaczących inwersji na tamtejszym rynku obligacji przemawia za brakiem gospodarczej recesji w ciągu najbliższych przynajmniej kilkunastu miesięcy. Dziś chciałbym przedstawić inny argument za brakiem recesji w obecnym cyku Kitchina. Jest nim ciągle niska wartość realnej wysokości podstawowej stopy FED, czyli różnicy pomiędzy nominalną stopą FED (2,25-2,5 proc.) a roczną zmianą głównego wskaźnika inflacji pieniądza czyli CPI (+1,95 proc. w grudniu). 

W okresie minionych 65 lat każda z 9 gospodarczych recesji w USA poprzedzona została okresem przebywania realnej wysokości oprocentowania funduszy federalnych powyżej poziomu +2,5 proc. Obecnie ten wskaźnik jest około 2 pkt. proc. poniżej tego poziomu. 

 

201901151realnastopaFED

Oczywiście można argumentować, że obecna sytuacja gospodarki i systemu finansowego w USA jest odmienna od tej z okresu minionych 2 pokoleń i teraz do wywołania gospodarczej recesji przekraczająca poziom +2,5 proc. realna wysokość stóp FED nie będzie potrzebna (“this time is different”), ale raczej kłoci się to z obrazem gospodarki USA, która prezentuje się generalnie raczej dobrze (szczególnie na tle zmagających się z różnymi problemami innych dużych regionów gospodarczych). 

 

Podsumowanie: w okresie minionych 65 lat każda gospodarcza recesja w USA poprzedzona była wyjściem wysokości realnych (po uwzględnieniu mierzonego roczną zmianą CPI tempa inflacji pieniądza) do poziomu przynajmniej +2,5 proc. Obecnie ten wskaźnik jest w okolicach poziomu +0,5 proc., a więc znacznie niżej, co można traktować jako argument przeciwko bliskości gospodarczej recesji w Stanach Zjednoczonych. 

Dodaj komentarz