W grudniu 2018 polska gospodarka rosła najwolniej od 20 miesięcy

Kilkadziesiąt minut temu GUS podał dane na temat realnej dynamiki sprzedaży detalicznej w grudniu ub. r. Okazała się ona relatywnie niska – +3,9 proc. wzrost był drugim najsłabszym rezultatem w okresie minionych ponad 2,5 lat. 

 

201901221sd

 

W poprzednim tygodniu poznaliśmy dane na temat rocznej realnej zmiany produkcji w przemyśle przetwórczym i w budownictwie. Również okazały się relatywnie słabe – dynamika produkcji przemysłowej (+2,7 proc.) była drugą-trzecią najniższą w okresie minionych 20 miesięcy:

 

201901222pp

… a produkcji budowlano-montażowej była najniższa od 19 miesięcy:

 

201901223pb

 

W grudniu ub. r. było tyle samo – 19 – dni roboczych co w grudniu 2017, więc tych wyników nie można chyba zwalić na jakieś czynniki sezonowe. 

Te dane można wrzucić do prostego modelu regresyjnego rocznej dynamiki PKB w naszym kraju. Jego grudniowa wartość – +3,7 proc. – okazała się najniższa od 20 miesięcy. 

 

201901224model

 

Uśredniając wskazania modelu z października (+5,16 proc.), listopada (+4,42 proc.) i grudnia (+3,69 proc.) dostajemy +4,4 proc. prognozę dynamiki PKB w IV kw. Trzeba tu jednak być ostrożnym, bo szacunek GUS dynamiki PKB w III kw. ub. r. okazał się aż o 0,5 pkt. proc. wyższy niż podobne szacunki oparte o dane miesięczne z lipca, sierpniu i września. 

Grudniowe spowolnienie nie jest wielkim zaskoczeniem – już od dawna zachowanie krajowego rynku akcji – który wyprzedza zachowanie gospodarki o 5-6 miesięcy – sugerowało zejście tempa wzrostu gospodarczego bliżej poziomu 3 proc. niż 5 proc. rejestrowanych w poprzednich kwartałach. 

 

201901225pkbWIG

 

Można wręcz powiedzieć, że uzyskany wynik jest bardzo dobry, jeśli uwzględnić fakt, że już w listopadzie ub. r. gospodarka naszego największego partnera gospodarczego czyli Niemiec znalazła się na granicy recesji

Grudniowe spowolnienie pasuje do projekcji dynamiki PKB w Polsce, którą prezentowałem w tym miejscu wielokrotnie (ostatnio tutu i tu). Wygląda ona tak:

 

201901226pkbproj

 

Ponieważ obecny cykl rozpoczęty w dołku spowolnienia w lipcu 2016 (czyli w pół roku po początku cyklicznej hossy ze stycznia 2016) jest na razie dosyć typowy, czyli trzyma się dosyć blisko ścieżki wyznaczonej przez przebieg 5-ciu poprzednich cykli Kitchina, to można ryzykować wiarę, że ta projekcja tempa wzrostu gospodarczego w naszym kraju jest nadal potencjalnie użytecznym narzędziem. 

Sugeruje ona teraz trwającą do lipca stabilizację tempa wzrostu gospodarczego w strefie 4,1-4,6 proc., po czym nadejście drugiej fali spowolnienia kulminującej gdzieś w okresie listopad 2019-maj 2020 w strefie 2-2,3 proc. Zakładając utrzymanie typowego 5-6-miesięcznego wyprzedzenia rocznej dynamiki WIG-u w stosunku do rocznej dynamiki PKB sugeruje to osiągnięcie przez WIG dołka rocznej dynamiki – czyli zapewne dna cyklicznej bessy – gdzieś w szerokim przedziale maj-grudzień b.r. 

Podsumowanie: dane GUS na temat wyników polskiego przemysłu, budownictwa i handlu detalicznego sugerują, że tempo wzrostu gospodarczego w naszym kraju spadło w grudniu do najniższego poziomu od 20 miesięcy (ok. +3,7 proc.), a dynamika PKB w całym IV kw. spadła do okolic +4,4 proc. (gdyby się to potwierdziło, byłoby to najniższe tempo wzrostu od 1,5 roku). Projekcja dynamiki PKB oparta na doświadczeniach 5 poprzednich cykli Kitchina sugeruje do lipca stabilizację tempa wzrostu gospodarczego w naszym kraju w strefie 4,1-4,6 proc., a później pogłębienie spowolnienia i jego kulminację w strefie 2-2,3 proc. w okresie listopada 2019-maj 2020. 

 

 

 

Dodaj komentarz