Pisałem wczoraj o rodzinie wskaźników o nazwie Citi Early Warning Signal Risk Index i wnioskach na temat koniunktury gospodarczej i rynkowej, które można próbować wysnuwać z ich zachowaniach. To nie jedyny wskaźnik publikowany przez Citigroup, który może potencjalnie być użyteczny przy próbach prognozowania różnych parametrów ekonomicznych czy rynkowych. Dziś chciałbym napisać o Inflation Surprise Index. Jak nazwa sugeruje stara się on mierzyć skalę inflacyjnych zaskoczeń – in plus czy też in minus – w stosunku do rynkowego konsensusu dla różnych rejonów świata. Wskaźniki te można wykorzystać do prób prognozowania trendów dynamiki cen w polskiej gospodarce. Spróbuję to dziś pokazać na przykładzie krajowego CPI, którego roczną dynamikę korelowałem w okresie od 2002 roku (kiedy nasze tempo inflacji osiągnęło “cywilizowane” poziomy) z wartościami Citi Inflation Surprise Index dla 16 rejonów świata.
Największe wyprzedzenie wobec rocznej zmiany CPI w Polsce pojawiło się w przypadku Citi Inflation Surprise Index dla Chin (11 miesięcy; współczynnik korelacji 0,4).
Na drugim miejscy pod względem wyprzedzenia w stosunku do rocznej zmiany CPI w Polsce znalazły się Stany Zjednoczone (10 miesięcy, współczynnik korelacji 0,5).
Na trzecim miejscu uplasowały się kraje rozwinięte (wyprzedzenie 8 miesięcy, wartość współczynnika korelacji 0,47):
Na czwartym miejscu z półrocznym wyprzedzeniem mamy rejon Azji Pacyfiku (wsp. korelacji 0,51):
5 miesięczne wyprzedzenie w stosunku do rocznej dynamiki CPI w Polsce wykazują indeksy Citi Inflation Surprise dla rynków wschodzących (wsp. korel. 0,48) i regionu CEMEA (Europa Centralna, Bliski Wschód i Afryka; wsp. korel. 0,34).
Fala “zaskoczeń” inflacyjnych przepływa przez Wielką Brytanię na 2 miesiące przed zarejestrowaniem przez GUS (ale wartość współczynnika korelacji jest tu najwyższa i wynosi 0,64):
Citi Inflation Surprise Index dla strefy euro nie wykazuje wyprzedzenia w stosunku do dynamiki polskiego CPI i ma z nim bardzo niską wartość współczynnika korelacji jedynie 0,29.
Te zależności są zbyt słabe by próbować zrobić z nich jakiś wiarygodny model dynamiki polskiego wskaźnika inflacji. Zachowanie indeksów Citi Inflation Surprise dla krajów rozwiniętych można ocenić jako relatywnie neutralne. Wydaje się jednak, że widać w tych danych silniejszy dezinflacyjny impuls nachodzący od strony rejonu Chin/Azji Pacyfiku, który przynajmniej do końca tego roku powinien utrudniać jakiś poważniejszy ruch tempa inflacji pieniądza w naszym kraju w górę.
Podsumowanie: dynamika wskaźników inflacji to najważniejszy wskaźnik makroekonomiczny z punktu widzenia posiadaczy polskich obligacji skarbowych. Wydaje się, że dopóki Chiny/rejon Azji Pacyfiku nie przestaną generować negatywnych (poniżej oczekiwań) inflacyjnych niespodzianek można być relatywnie spokojnym o losy rosnących od listopada cen krajowych obligacji skarbowych (patrz również “Zbliża się czas obligacji skarbowych“).