Co łączy listopad 2019 z sierpniem 2012?

We wczorajszym komentarzu za pomocą prostych manipulacji wykresami WIG-u 20 i sWIG-u 80 uzyskałem unikalną analogię pomiędzy sierpniem br. a majem 2012 (a zatem też obecnym miesiącem i sierpniem 2012) i obiecałem, że dziś wyjaśnię, co te dwa historyczne epizody łączy w realnym świecie.

Jeśli chodzi o sierpień 2012 sprawa jest prosta. To był moment tuż po apogeum obaw przed Eurogeddonem. Widać to na kursu EUR/USD, który swój szczyt (dołek euro) osiągnął 24 lipca 2012, tego samego dnia, kiedy apogeum osiągnęła fala wyprzedaży hiszpańskich obligacji skarbowych.

Powered by macrobond.com

Jak wiemy z Eurogeddonu nic nie wyszło i wszystko skończyło się wesołym oberkiem z Grekami pożyczającymi ostatnio pieniądze przy ujemnej stopie procentowej. Ale wtedy traktowano sprawę na tyle poważnie, że sentix nawet rozpoczął publikację swego Euro Break-Up Index, który jednak nigdy później nie przekroczył swego szczytu z lipca 2012.

Powered by macrobond.com

Wiemy już więc, co było przyczyną ponad 2,5-letniego dołka WIG-u 20 z maja 2012.

Ale co z sierpniem 2019? Odpowiedź jest prosta: 2 września br. kurs amerykańskiego dolara do brytyjskiego funta zamknął się na najwyższym od pokolenia poziomie wyznaczając apogeum obaw przed chaotycznym Brexitem nie poprzedzonym uzgodnionym z UE porozumieniem o wyjściu Wielkiej Brytanii tej organizacji.

Powered by macrobond.com

Z punktu widzenia mej gawędy byłoby elegancko, gdyby Brexit Uncerteinty Index publikowany przez Bank of England osiągnął w sierpniu historyczny szczyt, ale tak nie było. Najważniejsze teraz jest jednak to, czy ścieżka po tym wtórnym szczycie tego wskaźnika z sierpnia będzie podobna do ścieżki Euro Break-up Index po szczycie z lipca 2012.

Powered by macrobond.com

28 sierpnia ponad 2,5-letni dołek zaliczył WIG-20, a rynek okazał się na tyle dowcipny, że oba minima – i to sprzed niecałych 3 miesięcy i to z maja 2012 – wypadły na praktycznie tym samym poziomie: odpowiednio 2051 pkt. i 2036 pkt.

Powered by macrobond.com

Swą wiarę w to, że przełom sierpnia i września wyznaczył szczyt obaw przed konsekwencjami niekontrolowanego Brexitu opieram m.in. na mojej przedstawionej tu prawie 41 miesięcy temu pomiędzy ówczesnym referendum w sprawie Brexitu a decyzją władz brytyjskich o opuszczenia przez funta Europejskiego Systemu Walutowego z września 1992 (ostatnio pisałem o tym w marcu – “‘Brexit sprzed 24 lat’ – revisited“). Ta analogia sugeruje, że czas na słabość funta już się generalnie skończył.

Powered by macrobond.com

Oczywiście grudniowe wybory w Wielkiej Brytanii dostarczą zapewne jeszcze wiele emocji a brexitowy serial będzie miał jeszcze wiele sezonów kończących się zaskakującymi zwrotami akcji. Powyższy obrazek jest jednak dla mnie sugestią, że apogeum obaw związanych z tą kwestią rzeczywiście minęliśmy na przełomie sierpnia i września, tak samo jak apogeum obaw przed Eurogeddonem minęliśmy na przełomie maja i czerwca 2012.

Podsumowanie: wczorajsza analogia pomiędzy dołkami WIG-u 20 z sierpnia 2019 i maja 2012 zdaje się znajdować swoje uzasadnienie w podobieństwie pomiędzy wpływem na rynki niepewności związanej z Brexitem a podobnym zjawiskiem związanym z obawami przed Eurogeddonem sprzed 7 lat.

Komentarze

    1. wojciech.bialek (Autor
      Wpisu
      )

      Od 2001 roku korelacja pomiędzy WIG-iem 20 a USD/PLN jest silnie ujemna (jedno rośnie – drugie spada i odwrotnie; zagranica kupuje złote, gdy chce kupić polskie akcje i sprzedaje złote za dolary po sprzedaży polskich akcji ). W tym sensie wzrost USD/PLN od 1 listopada ostrzegał przed ostatnią korektą.

    1. wojciech.bialek (Autor
      Wpisu
      )

      Rzeczywiście to bardzo ciekawe dane zapowiadające pogłębienie korekty, ale trochę Pan nazmyślał – to jest najwyższy odczyt INI SII od lutego-marca 2016, kiedy to 3-cia fala rozpoczętej w styczniu 2016 cyklicznej hossy dopiero się rozkręcała i optymizm był jak najbardziej naturalny.

      Ale zgadzam się, że to nie jest jeszcze ten moment – bo wtedy WIG-u 20 rósł na rosnącą średnią 200-sesyjną a teraz spada pod spadającą 200-tką, od której się w ubiegłym tygodniu odbił. Przypomina mi to zachowanie z sierpnia 2016 i sugeruje, że fala akumulacji akcji się przedłuży przed nadejściem – za 4 miesiące? – początku silnego wzrostu takiego jak ten od listopada 2016 (36 miesięcy temu)

      3
      1. konsultant121

        Moim zdaniem faza akumulacji akcji wydłuzy się jeszcze bardziej. A to że mamy najwyzszy optymizm na rynku, podobny do lutego-marca 2017 roku- gdy kończyła sie fala na SWIGu80, to może świadczyć o tym ze nie przebijemy szczytów 2018 roku zbyt łatwo i szybko.

        1
  1. Solejuk

    Myślita ze goldmany załadujo sie na emerdzingi po takich piniondzach. … He he he pozdro dla kumatych he he kumatych he pozdro he he kumatych. Ajlajkiit.
    Zrobio kryzysy cajna i ciile gedony, zyla za pinć i wtendyk kupio.

  2. bartek

    @WB

    “Wojciech Białek: Kapitał porusza się pomiędzy centrum krajów rozwiniętych (głównie USA), gdzie koncentruje się postęp technologiczny, a „wschodzącymi” peryferiami, gdzie dominuje wydobycie surowców i ich proste przetwórstwo ”
    https://www.sii.org.pl/13258/edukacja-i-analizy/5-pytan-do/5-pytan-do-wojciecha-bialka-akcje-w-usa-nie-moga-za-bardzo-spasc.html#ak13258

    to chyba model XX wieczny, obecnie to sie chyba drastycznie zmienia? przyklady ponizej
    Szajsung aka Samsung
    Tencent.
    Alibaba. …
    Baidu. …
    Xiaomi. …
    Infosys

    wiec zupelnie sie niezgadzam

    1
  3. tinley

    Ciekawostka – panel dyskusyjny spred roku
    https://www.youtube.com/watch?v=6Hr0_x1obcU

    Jak widać prognozowanie w obecnych czasach jest strasznie trudne a cykle najprawdopodobniej zaburzone przez działania banków centralnych. Pamiętam też dyskusję z Gospodarzem bodaj w maju zeszłego roku gdzie rozważaliśmy kwestię zmieszczenia polskiej hossy między dołkiem cyklu Kitchina a spodziewaną bessą/spowolnieniem w USA. Wychodzi dziś na to że jeden z wariantów branych pod uwagę – czyli że prześpimy hossę w USA i żadnej na GPW właśnie się realizuje. Ja od lat psioczę na naszą giełdę, ale mimo wszystko zaparkowałem trochę grosiwa i uparłem się że to inwestycja na kilka lat. Jsk będzie jeszcze gorzej to zostawiłem
    margines na dokupienie. Byłbym jednak ostrożny i w takim horyzoncie ponieważ to co zaczął Trump to w istocie odwrócenie procesów globalizacji na których EM bardzo skorzystały i powrót do polityki izolacjonizmu. To jest zabójcze dla emergingów. Drugą kwestią przeciw emergingów jest to że poprzedni długi cykl z olbrzymia hossą a tych rynkach powodowany by w gruncie rzeczy bardzo niska bazą. Dziś emergingi w dużej większości znacznie nadrobiły dystans do developed. Zwłaszcza kraje środkowej Europy, które w wielkich grupach inwestycyjnych zaliczane są już w gruncie rzeczy do odrębnej kategorii “nowej Europy’ a nie do typowych emergingów choć i tak GPW nieudacznie, ale jednak robi to samo co MSCI EM.
    A po trzecie w czasach wojen walutowych bardzo trudno będzie o to aby dolar zaczął słabnąć względem Yuana przede wszystkim a bez tego hossy na em nie będzie. Przy wojnach handlowych Chińczycy nie będą sobie zawracać głowy pretensjami Trumpa dot manipulacji walutowych. Trump ma rację że Chińczykom trzeba założyć kaganiec ale robi to w idiotyczny sposób. Ktokolwiek po nim będzie – czy on sam czy ktos inny wojna będzie trwała, ale następny prezydent być może znajdzie jakąś inną taktykę bo jak na razie Trump niczego ni osiąga poza tym że Chinczycy dalej kradną technologie a w zamian dają dolary za soję i wieprzowinę.
    Suma sumarum trudno będzie o przepływ kasy na EM choć kiedyś to na pewno nastąpi, ale wydaje mi się że przedtem czeka nas jeszcze solidny spadek.

Dodaj komentarz