Chciałbym jeszcze raz nawiązać do swojej prezentacji dla XTB z końca stycznia, o której już niedawno wspominałem (“Zaraza z tą zarazą“), a którą rozpocząłem nieco wisielczym humorem, który jednak aż tak bardzo się od tamtej pory nie zdezautualizował, więc go powtórzę:
W sumie jednak, jak się przyjrzeć powyższemu wykresowi to widać, że od tamtej pory globalna dynamika epidemii zdecydowanie osłabła (chociaż pojawiły się jej nowe ogniska).
Dziś chciałbym przypomnieć jeden ze slajdów na temat niemieckiego DAX-a a dokładnie kontraktów nań:
Jak widać sugerowałem wtedy podobieństwo sytuacji z końca stycznia do tej z połowy lipca ub. r., kiedy to DAX przygotowywała się do zrobienia ostatniej zmyłki w górę przed spadkiem do dolnego ograniczenia kanału cyklicznej hossy. Porównajmy to z tym, co się rzeczywiście wydarzyło:
Są dwie głównie różnice: po pierwsze ta “zmyłka” w górę była na tyle mocna, że mogła rzeczywiście zmylić (MACD wyszedł ponad swój poprzedni lokalny szczyt), po drugie spadek nie zatrzymał się na dolnym ograniczeniu kanału trendu wzrostowego.
Poszukajmy poprzedniej podobnej sytuacji:
Znajdziemy ją moim zdaniem w okolicach 9 lutego 2018, kiedy to DAX podobnie jak teraz spadł o ponad 8 proc. w przeciągu 7 sesji i podobnie jak teraz przełamał dolne ograniczenie kanału cyklicznej hossy. Indeks reagował wtedy na rozpoczęcie przez USA wojny handlowej z Chinami. Teraz zresztą też Chiny miały ścisły związek z ostatnim spadkiem.
Jak widać przed poważniejszą korektą DAX dwukrotnie jeszcze do końca marca lekko pogłębiał pierwotny dołek paniki. Obstawiałbym, że teraz będzie podobnie.
Zobaczmy jeszcze, jak się wtedy zachowywało MACD:
Jak widać, zanim ostateczny dołek DAX-a został utworzony MACD zdążyło zrobić podwójną dywergencję, która ostrzegała przed zmianą trendu. W takim przypadku czekalibyśmy nie na pierwszy, ale dopiero na 3-ci sygnał kupna na MACD.
Testem mojej hipotezy będzie zdolność do rozpoczęcia przez DAX-a od jutra ok. 2-tygodniowego wzrostu, bo to z tej analogii wynika:
Podsumowanie: ostatni raz DAX zachowywał się podobnie jak w ciągu minionych 2 tygodni po swoim szczycie z 23 stycznia 2018.
Komentarze
@WB
Obawiam się, że na większych obrazkach narysował się Panu podwójny szczyt.
Na jeszcze większym obrazku wyglądałoby to tak:
http://fxpro.ctrader.com/c/glHxn
http://fxpro.ctrader.com/c/plHxn
A i B to wyraźne trójki. Długookresowa podwójna dywergencja spadkowa na MACD z łatwością unieważnia ewentualne malutkie dywergencyjki, których Pan się spodziewa.
@Gospodarz
Na Dax-ie też sięgnijmy głębiej – sierpnień 2011r. albo pażdziernik 2008 podobnie jak projekcje W20… – dołek wóczas pod koniec przyszłego tygodnia.
Czyżby znowu?
Postawisz Waść Lki pod ten “dołek”?
A skąd ja mam to wiedzieć. Jest tu i teraz. Jak będzie w przyszłym tygodniu tu i teraz to będę decydował 😉
Tak pytam z ciekawości bo jak Waszmość był na Lkach to świetnie mi się ujeżdżało shortkonie.
Ciekawe czy dziś u3mamy się powyżej 1750
Obstawiam te rejony najwcześniej w przyszłym tyg.
Piątek wychodzi mi z pewnych projekcji wzrostowy (niskie otwarcie ok 1800 i do góry po 13tej).
Możliwe. Ja obstawiam poniżej 1750 jeszcze w tym tygodniu. Ktoś tu ustawiał shorta na złocie na chyba 1641. Zapomniałem mu napisać że short na au to jak kopanie się z koniem. Z tym że to nie koń wyje z bólu auuuu
Gram przeciw Pana projekcji. Obstawiam, że prawdziwe załamanie jest przed nami.
W Pana bibliotece widziałem książkę Grega Morrisa, dobra jest?
Czy chodzi o świece? Jeżeli tak, to książka ogólnie nie wnosi nic nowego do tematu, ale ciekawie jest napisana. Przy czym czytałem ją jakieś 2-3 lata temu.
Dzięki.
Wojtek Młynarski w takich sytuacjach śpiewał:
“W co się bawić, w co się bawić
Gdy możliwości wzrostu wyczerpiemy ciurkiem?”
Proponuję niezmiennie ujeżdżanie shortkoni, bo to i zdrowe jest
a i talarów w sakwie przybędzie po brzegi.
Jeszcze parka i będzie komplet shortrumaka
Tytuł dzisiejszego odcinka “DAX jak w lutym 2018” może nie idealnie, ale pasuje do sytuacji na indeksach. Na SPX znaleźliśmy się właśnie w okolicach poziomu z sierpnia 2018. To pokazuje co długoterminowo dzieje się na tym zwariowanym rynku. Od 2 lat zmienność jest taka że inwestor długoterminowy wyszedł na zero praktycznie w tym momencie bo giełda wszystko co da na wariackich wzrostach zabierze na wariackich spadkach.
To jest na prawdę chory rynek i w mojej opinii nie zapowiada niczego dobrego. Być moze znak że limity wzrostów są wyczerpane i czeka nas jazda w odwrotnym kierunku na lata.
Dzień dobry Paniom i Panom
Przedstawię się na wstępie: mężczyzna, nieco powyżej 50tki, na giełdzie warszawskiej od początku, generalnie inwestujacy w akcje, czasami brykałem na konikach i opcjach. Bywały poważne straty, bywały i szalone zyski – nie wszystkie zrealizowane w dobrym czasie. Początki na giełdzie to przychody z kilkutygodniowej studenckiej pracy czasowej wrzucone na giełdę “urosły” niebotycznie – mogłbym wtedy nabyć M4, niestety przed krachem zapoczatkowanym przez wejście BŚ na gieldę, nie zrealizowałem zysku. Nie doczekałem się też obecnych poziomów na optimusie posiadajac pakiet nabywany miedzy 60 groszy a 1,40 w ilości 100K. Teraz siedzę na gotówce od kilku miesięcy. W kościach czuję że pretekst w postaci korony może sprowadzić indeksy sporo niżej. Wystarczy posłuchać informacji z Francji i Niemiec. To się dopiero raczej rozkręca – oprócz szumu medialnego skutki gospodarcze będą miały daleko idące reperkusje – piach się pojawia w trybach – punktowo i strukturalnie następuje HIBERNACJA aktywności i STRACH. To moja subiektywna ocena sytuacji. Innymi słowy obecne wzrosty traktuję jako pułapkę.
Zyczę wszystkim trafnych wyborów, w pyskówki się nie wdaję, epitetami nie miotam, uznaje że każdy ma swoją prawdę lub inaczej: żyje w swoim matrixie.
Miłego popołudnia
Miło powitać. Jak najżyczliwiej jednocześnie pragnę poinformować że “obecne poziomy” Optimus S.A. (nie mylić z marką) to poziom niebytu. A “obecne wzrosty” to można zobaczyć tylko stając na głowie do góry nogami chyba.
Ależ “fojer” {wym fuaje} na wejściu .Wstyd!
Przede wszystkim pokłony na Gospodarza. Od lat cieszy sie moim szacunkiem za swoją robotę i chęć dzielenia się wiedzą. Sa dwa rodzaje mistrzów: pierwszy to typ zakompleksiony który nagarnia do siebie, i drugi typ co się dzieli szczodrze. Nasz Gospodarz to ten drugi typ właśnie.
Wyrazy szacunku Panie Wojciechu.
Już miałem palec na enterze żeby sobie zamówić bilety, samochód z wypożyczalni i dom z basenem w Cascais na długi łikend majowy czyli od 1 do 16 maja…ale kto wie jak to się wszystko dalej potoczy, i dlatego palucha powstrzymałem, choć ledwo ledwo.
Glapiński się nie boi – jedzie do Włoch w maju. Może już go Włosi nie wypuszczą albo Polacy nie wpuszczą i będzie z nim święty spokój
to wojskowy za nim wyślą z lekarzami 😀 bez obaw tacy niestety wracają ..
Podobna jak w Rzeszy sytuacja jest w jukeju.
http://fxpro.ctrader.com/c/B4Hxn
http://fxpro.ctrader.com/c/k4Hxn
Może jeszcze pójdziemy coś do góry, skoro taka powszechna pesyma?
Jak widzisz skoczka z dachu wieżowca to “pesyma” jest najbardziej adekwatnym odczuciem.
Długoterminowo owszem, ale intradejowo to inna para kaloszy.:))
w tym forteklapie paluszki można sobie łatwo przytrzasnąć bo tu czasem muzykę ucina jakby wyrwało wtyczkę z kontaktu i klapa się zatrzaskuje gwałtownie. Toż bardzo niedawno jeden z szanownych forumowiczów wyszarpnął się jakoś, choć ledwo, z uścisku
Kto nie ryzykuje ten szampanskoje nie pije.:))
Ładny, chwytliwy zwrot, obawiam się jednak że jakby się przyjrzeć statystykom, jeśli by takie istniały, to ten zwrot dla większości powinien brzmieć “kto ryzykuje ten szampańskoje nie pije”
Lata temu, rozmawiałem w Londynie z szefem pionu banku zajmującego się tradingiem, …o tam było chyba z 500 osób którymi dowodził
na jednym pietrze w jednym z wieżowców na Canary Wharf, miał też w tym czasie pod sobą platformę gdzie indywidualni handlowali walutami. Ciekawa była jego konstatacja, a mianowicie, ze 90% rachunków przestawała być aktywna w ciągu jednego kwartału – zerowało tych “mistrzów” spekulacji na rynku walutami.
https://bitcoin.pl/who/
☺
Pieniądze w ogóle są złe.:))
Noo na ten tydzieć enough is enough.
@Sir
Obserwując siłę NSQ100 względm SP i DJ wydaje mi się, że będzie chciał zaatakować w najbliższych dniach Sk200 na H4 – tam często kończyły się korekty w trendach spadkowych – aktualny poziom tej średniej ok 9060 a odpowiednikiem na Sp500 byłoby 3140-3150
Co do zasady rację ma @Vittorio.:))
To wiele tłumaczy. 🙂
Do konsultanta
Artysta, jak widzisz nie łatwo się będzie otrząsnąć byczkowi po takiej masakrze. Jedyna nadzieja w najbliższym czasie w rozliczeniu obecnej serii kontraktów. Może się okazać, że druga strona rynku nie będzie sobie życzyła tak niskiego rozliczenia i się chwilowo przeciwstawi.
Strasznie mnie zawodzi CCC, PKN i LTS.
To prawda, duże wyzwanie przed bykiem – zobaczymy jak będzie wyglądała tygodniówka na wszystkich rynkach, czy rzucą ręcznikiem w obozie byka czy powalczy trochę.
Wg nostradamuSa, w tym tyg. poniżej 1750 – zobaczymy
Co za czasy… spadki 2-3% na SPX nie robia już na nikim wrażenia. W styczniu czytałbym o Armageddonie 🙂
https://stooq.pl/q/?s=10usy.b
Tak wygląda wyciskanie na amerykańskich bondach. I gdzie jest dno? Przypomnę, że wg projekcji Gospodarza sprzed roku rentowności miały skoczyć z 2,5 na 4% I tyle są warte wszelkie prognozy w dzisiejszych czasach
Pan Wojciech nie robi prognoz tylko projekcje.
Czy naprawdę to tak trudno zrozumieć?
Tyle razy było wyjaśniane.
Normalnie to wypominanie przypomina przedszkole…
madry by takich komentarzy nie pisał, przeprasza musialem 😉
W sumie podobnie jak 4% wzrosty (wczoraj) 😉
Tak czy owak chyba lepsze takie czasy niż 0.3% wspinanie dzień w dzień.
Ciekawe, czy w najbliższy poniedziałek Powell znowy wyskoczy z 50 punktów?:))
Masz jakieś pozycje czy jeszcze dochodzisz do siebie ?:) Generalnie to jakaś przerwa byłaby wskazana na reset
Tp do @mac
Właśnie to milordowi sugerowałem.
//Co do zasady rację ma @Vittorio.:))//
@datik
Generalnie odpoczynek. Akcje sprzedałem wszystkie.
Iwestuję od 2 dni na max. 20% możliwości futersowych.
Obecnie niewielka krótka na FW20 (TP poniżej 1800) i dzisiaj zamknałem S-ki na Sp500 owierane wczoraj wieczorem (za wcześnie).
Jutro chcę zagrać na L na Sp500 i FW20 w okolicach południa. Mam wizję na poziom ok. 1790 i SP ok. 2970. I chcę zamknać przed końcem sesji na weekend bez pozycji. To taka zabawa względem ostatnich moich poczynań.
Zbieram siły na poziom w okolicach dołka 2016r. gdzie będzie następna próba wejścia pod warunkiem układu dywegencyjnego (najlepiej podwójnego).
Powiem Wam,że różnie już myślę.
To trochę niepodobne,że Gospodarz milczy i nie komentuje Kitchina.
Może ma powód i nie spisał go na straty,jest po prostu cierpliwy dla przedszkolaków,którzy spisali Kitchina na straty.
Dlaczego taka teza?
Raz,że mój trójkąt daje dołek na poziomie roku 2016 i w zasadzie ten poziom wypełnia formację a po jej wypełnieniu nie ma przeszkód do wzrostu.
https://www.bankfotek.pl/view/2143906
Dwa,to moja ostatnia mapa drogowa dla W20,która przewidywała jeszcze zejście poniżej 28 lutego a potem wzrost powyżej grudnia.
Potem zakładałem dalsze spadki ale…@dociekliwy54 ma wersję spadku od stycznia 2018 jako dwójki w stosunku do wzrostu od roku 2016 a ja nauczyłem się liczyć z jego zdaniem.
Trzy,to od lutego 2019 chodzimy w spadkach/wzrostach zygzakami,jest to okoliczność możliwa dla trójkąta w fali C.
161,8% zygzaka kwiecień-sierpień,odłożone od listopadowego szczytu,dla wydłużonego zygzaka w fali 5 trójkąta,daje poziom 1683.
Cztery,dawna projekcja Gospodarza dla miedzi miała swój dołek na 2016r.
Wniosek:
Po ustanowieniu dołka poniżej 1700 powinniśmy rozpocząć wzrost i należy uważnie śledzić wykres,bo ewentualne wyjście ponad listopad to hossa.
Wniosek kłoci się z moim podejściem do dolara,kłóci się również z koronawirus ale może właśnie ma się kłócić,bo logiczne myślenie a raczej oczywistości na Giełdzie się nie sprawdzają.
Zatem przedstawiłem alternatywę w stosunku do dalszej bessy i będę się jej przyglądał.
Co do Kitchina. Proszę znaleźć ostatni szczyt dolara z 2016 i dodać 43-44mc. Mamy jeszcze czas na wypełnienie cyklu na dolarze i nie skreślajmy jeszcze Kitchina.
Co do rynku to widać jak wirus idzie falą. Azja już chyba opanowana teraz mamy pandemonium w Europie. jeszcze niestety USA przed nami więc prawdopodobnie możemy zaliczyć dokładnie ten sam schemat spuszczania rynku co w grudniu 2018. Teraz trend boczny o dużej zmienności i po 3 falce spuści się kolejne 15-20% tyle że tym razem amunicji ani ratunku FED za bardzo dostarczyć nie może. Moim zdaniem realnie grozi światu recesja jeśli coś szybko się nie zmieni (lek, szczepionka czy cokolwiek).
@red
od 2300 ?? mnie by już to wystarczyło 🙂
od 2300 miało być
coś nie wchodzi ?
od poniżej 1700 do pow. 2300 🙂
:))
@007
//To trochę niepodobne,że Gospodarz milczy i nie komentuje Kitchina.//
Może jest tak z Kitchinem jak z dzbanem, dopóty dzban wodę nosi, dopóki się ucho nie urwie.
Na wykresach długoterminowych, które dziś wkleiłem ja widzę, że ucho się urwało. Ile może trwać bessa?
BTW widać, jak brytyjska hossa (czerwona) była stłamszona przez przewagi konkurencyjne Rzeszy(czarna), nawet własna waluta nie pomogła Londynowi. Nie mogli zrobić nic innego niż brexit.
https://invst.ly/q10r8
No dobra,nie ma co kombinować z zygzakami,trójkątami itd.
Górna linia z malowanki broni wzrostu,odbije-spadamy.
Wybije-myślimy o możliwej hossie.
To wbrew pozorom bardzo ryzykowna prognoza. Wszak jest jeszcze TRZECIA możliwość: jak nie wybije* i nie odbije* to popełznie po linii*
*(niepotrzebne skreślić wedle uznania)?
No tak,zapomniałem jeszcze o czwartej “fałszywie wybije”.
Czyli wychodzi na to że przeważnie mamy 50 % szans na trafienie. A czasem nawet mniej.
Dobrej nocy.
Jeśli to flaga to teraz niecałe 3300:
https://zapodaj.net/d780791e7abbf.png.html
Wider jak w marcu na Sp500 zobaczymy 3280 to jadę Ci wyczyścić buty.
ciekawe ilu w Wuhan (11 mln) Chińczyków dziennie umierało, zanim pojawił się wirus
albo Włochó w takiej Lombardii, gdzie żyje 10 mln ludzi
ale nastroje się zmieniają – ciekawie się zapowiada 🙂
W USA gruchnęła wieść że dopiero teraz kupują testy na większą skalę bo maja za mało a będą dopiero ok niedzieli. Trump właśnie przegrywa prawdopodobnie wybory.
jesli dobrze rozumiem to ciąg logiczny jest następujacy:
1) brak logistycznego przygotowania do wybuchu epidemii
2) wybuch epidemii
3) chaos i straty ludzkie
4) ocena “wrażeń artystycznych” spowodowanych epidemią w oczach społeczeństwa i mediów: 1/6
5) wskazanie winnego: Trump
6) kara: brak reelekcji
Punkt 4 i 5 o to bedzie toczyła się wojna PRowa i wcale nie musi być przegrana przez obecną administrację. No nie wiem, czy bym postawił kasę że Trump przegra. Już raz przegrałem dobrą flaszkę stawiajac na Clintonową na rok przed wyborami, a przegrałem z osobą która dużo spędza czasu w usa i na długo przed wyborami miała nosa do nastrojów społecznych i postawiłą na Trumpa
na 85% Trump wedlug mnie wygra, chyba zeby jakas glupote strzeli ale widać ze sie “pilnuje”.
Wiedziałem ze Clintonowa przegra i ze bedzie Brexit to prawie pewniaki były.
Ale gorzej mi idzie przewidywanie naszych wyborów ale tu zakłócam sam siebei swoimi prefenrencjami wyborczymi 🙂
w USA -3,0% zanosi sie na poglebienie dolka moze rejon 1705 … szczegolnie ze jeszcze piątek
W kwietniu rynki zawrócą i Donald zrobi wszystko, żeby jesienią wrócić na szczyty na SP spokojna głowa 🙂
Przede wszystkim można założyć z dużym prawdopodobieństwem że w usa szwankuje diagnostyka z 2 powodów
1. sprawa dostępności testów i opieki medycznej
2. ubezpieczenia – prawdopodobnie wiekszosć Amerykanów w ogóle nie zglosi się na badania po to aby nie stracic pracy (tam na urlop rzadko się pracownicy wybierają) oraz z tego powodu że dużo ludzi ubezpieczeń nie ma.
Trump powinien wprowadzić bezpłatne testy dla osób nieubezpieczonych po prostu. Ryzyko wystapienia epidemii w USA jest takie samo jak w każdym innym kraju a jeśli są doniesienia że większość przypadków to zakażenia ludzi którzy nie wyjeżdżali ze Stanów w ostatnim czasie to mozna domniemywać że liczba zakażonych już jest spora.
Skutków nie da się teraz przewidzieć, ale jeśli rzeczywiscie Trump popełnił błędy a sytuacja wymknie się spod kontroli to demokraci zrobią z niego mopa.
ps. Trump na dodatek obciął fundusze amerykańskiej agencji wykrywania chorób zakaźnych więc wszystko działac bedzie przeciw niemu. Takie życie.
Zapomnij. To najlepszy lider jakiego mogą mieć. Nie spieprza tego przy urnach.
@007
Dziś koło południa pisałem, że w Rzeszy było 262 zarażonych, mamy godzinę około 10.00 i na liczniku 482 zarażonych.
To chyba idzie szybciej niż w Chinach, coć na razie liczby są małe.
A ja uważam że akcje kłamią A obligacje mówią prawdę. Szczyt Us10 -06/2016, dołek 09/2018 w polowie dystansu byl.
Teraz obligacje urosną aż do końca 2020 I tam będzie można myśleć o sprzedaży USD.
Mi się wydaje, że teraz wszyscy będą się bronić przed recesją obniżając kurs waluty, a w tej konkurencji usiaki chyba mają najwięcej argumentów.
Armstrong zapowiada 2.kryzys repo o wiele większy niż w 9/2019. Dolar pójdzie w górę.
No tak miało być ale obecnego wykresu też nie należy lekceważyć.
A on wybija linię prowadzona po szczytach 2019 i po szczycie ze stycznia 2020.
https://stooq.pl/q/?s=eurusd&c=3y&t=c&a=ln&b=1
Póki co jest jakaś sprzeczność spadających giełd i spadającego dolara.
Prędzej czy później jakieś przesilenie nastąpi,tylko na czym?
@007
//… logiczne myślenie a raczej oczywistości na Giełdzie się nie sprawdzają…//
Powiedziałbym raczej o przyzwyczajeniu.
Wszyscy się przyzwyczaili do umacniającego się dolara i osłabiającego się ojrodolara.
”Inaczej będzie.” Ojrodolar ma przed sobą miesiące wzrostu, choć obecnie jest krótkoterminowo wykupione.
Tak jak T Noty do ”143”
Moje spostrzeżenie jest takie, że w tego typu czasach dużo lepiej inwestować w US niż w PL.
Ruchy procentowe w obie strony są podobne a jedyna luka może tam wystąpić pomiędzy 22-24 więc dużo lepiej można zabezpieczać pozycję SL. Na W20 obecnie mamy ruletkę czyli hazard. Przy tak dynamicznie zmieniającej się sytuacji pomiędzy 17tą a 9 rano mogą zdarzyć się cuda.
Wpisu)
Nowy komentarz:
https://wojciechbialek.pl/2020/03/wreszcie-przewaga-pesymizmu-w-ini-sii.html