Polski M1 a WIG – dla preferujących słowo pisane

Zreplikujmy dziś w tradycyjny sposób treść filmiku, który w tym miejscu opublikowałem wczoraj (“Polski M1 a WIG – The Movie“). Mamy już dane NBP na temat zachowania agregatów pieniężnych w Polsce za lipiec. Jeśli chodzi o M1, to niewiele się zmieniło – roczna dynamika nadal jest w okolicach rekordowego w okresie minionych przynajmniej 28 lat poziomu.

Powyższy wykres sugeruje, że od momentu zakręcenia w dół z bardzo wysokiego poziomu rocznej dynamiki M1 (październik 1999 oraz marzec 2007) w naszym kraju do szczytu WIG-u (marzec 2000 oraz lipiec 2007) powinno upłynąć od 4 do 5 miesięcy. Na razie i w czerwcu i w lipcu roczna dynamika M1 wynosiła rekordowe ponad 33 proc., więc nie można jeszcze mówić o osiągnięciu szczytu, co sugeruje, że również szczyt WIG-u odległy jest od lipca-sierpnia o przynajmniej te 4-5 miesięcy.

Na poniższym obrazku zaznaczyłem na wykresie WIG-u momenty, w których roczna dynamika agregatu pieniężnego M1 (gotówka + bankowe depozyty na żądanie) w naszym kraju przekraczała +27 proc.

Poniżej widać synchronizację tych 3 epizodów w momencie pojawienia się takich sygnałów po raz pierwszy:

Projekcja wartości WIG-u uzyskana przez uśrednienie tych 2 historycznych ścieżek sugeruje osiąga szczyt w październiku br:

… ale jak widać było wcześniej w 2000 i 2007 roku pomiędzy szczytem rocznej dynamiki M1 w Polsce a szczytem WIG-u upływało 4-5 miesięcy, a na razie nie mamy jeszcze pewności, czy czerwcowo-lipcowa rekordowa roczna dynamika tego agregatu pieniężnego rzeczywiście wyznacza jej szczyt w tym cyklu (zresztą nawet gdyby tak było to 4-5 miesięcy od czerwca-lipca to październik-grudzień 2020.

Podsumowanie: na podstawie doświadczeń z lat 1999-2000 oraz 2007 można oczekiwać, że cykliczny szczyt WIG-u wypadnie w 4-5 miesięcy po cyklicznym szczycie rocznej dynamiki agregatu pieniężnego M1 w naszym kraju.