Od swego marcowego maksimum USD/PLN spadł o prawie 14 proc. osiągając w mijającym tygodniu najniższym poziom od prawie 2 lat. Jeśli sprawdzimy, kiedy w przeszłości kurs dolara w złotych spadał – tak jak ostatnio – w przeciągu pół roku z przynajmniej 2-letniego szczytu o przynajmniej 13,9 proc., to odkryjemy, że działo się tak w 2009 i 2001 roku, a więc w latach, w który – tak jak obecnie – rozgrywały się dwie ostatnie gospodarcze recesje w USA (szare pionowe paski na poniższym obrazku). To nie wygląda jak przypadek.
USD/PLN jeszcze nigdy w przeszłości nie przeszedł w pół roku z 2-letniego maksimum na 23-miesięczne minimum, ale jeśli osłabimy ten drugi warunek do 20 miesięcy, to znajdziemy drugi przypadek tak dynamicznego osłabienia dolara względem złotego: taki jak w tym tygodniu sygnał pojawił się w maju 2017 (czyli okołokitchinowe 39 miesięcy temu) w połowie ówczesnej trwającej do stycznia 2018 (szczyt hossy na WIG-u!) fali aprecjacji złotego względem amerykańskiej waluty.
Podsumowanie: kurs USD/PLN był we wtorek o 13,9 proc. poniżej swego marcowego szczytu a zarazem najniżej od 23 miesięcy.
Komentarze
Ogłoszenie parafialne specjalnie dla Daru123456789
W przyszłym tyg. nadal do góry. NH przed nami.
Nie dziś?
poczekaj na wskazanie Big-Maca ;))))
Ja Ciebie do lordów nie zaliczam, tyś z gminu z dziada prapradziada… 🙂
Dziękuję bardzo. Serdecznie pozdrawiam 🙂
Jak znam życie to usdpln wykona teraz ruch powrotny do przełamanego wsparcia na poziomie 3,92.
Co prawda skupiam się na wcześniejszym poziomie wynikającym z fibo tj. 3,8050 ale to tylko cel krótkoterminowy.
Cały czas jednak nie spina mi się to z poziomami indeksów giełdowych, które już powinny być sporo niżej ?
Poza tym wpatrując się w giełdy amerykańskie to widać jak duża kasa jest kładziona na obronę przed spadkami. Jeśli nie dadzą rady to siłą rzeczy będą się tratować wzajemnie sprzedając pkc…
Wyznaczenie szczytu to byłby majstersztyk….
Wyznaczenie szczytu? Taka próba to jest katastrofalny błąd. Gdy szczy przyjdzie to trzeba go wyczyść ciut wcześniej, niewiedzac nawet jakiego rodzaju to szczyt.
Kto sie będzie tratował PKC macersony i Lordy od marca szukające szczytu bez akcji?
Jak nie pokonają szczytu przy tych danych …. to wniosek jest jeden…. to muszą nie mają wyjścia
Nasdaq na wykresie miesięcznym w hiperboli .
To prawda.
@Andrzej jak żeś na to wpadł? 😉
Dlatego też od ponad miesiąca porównuję analogię z lutym-marcem 2000 (jedyny podobny przypadek takiej dynamiki oscylatorów w historii US ostatnich lat). Według tej analogii jesteśmy dzisiaj 1.03.2000 został jeszcze jeden tydzień wzrostowy a w kolejnym tygodniu (pierwszy tydzień września) już osiągamy szczyt.
Ale czy musi być identycznie? Rozumiem, że nie mówimy o poziomach, a o czasie, w którym ten impuls wzrostowy się powinien wyczerpać.
No i ten koniec miesiąca. Zwykle nikomu w funduszach nie zależy, żeby obniżać wyceny na koniec miesiąca. To by się w jakiś sposób dało uzasadnić, że jeszcze nie czas…
Jasna sprawa, że nawet jest to niemożliwe aby było identycznie i obecnie ten impuls przebiega też nieco inaczej niż w 2000r. ale jak bliżej przysiądziesz do oscylatorów na różnych przebiegach D,W,M to udaje się znaleźć punkt, w którym mniej wiecej jesteśmy.
Podobna hiperbola była na początku 2018r. ale tam była nieco słabsza i względem tej analogii z 2018r. na początku przyszłego tygodnia byłby szczyt.
Wniosek dla mnie jest jeden: jest blisko ale pod topór nie ma co się jeszcze podkładać 😉
Czekamy, analizujemy, obserwujemy.
A ja bym to zestawił z przyszłymi danymi…
Czyli jednak szczyt w przyszłym tygodniu? Uff już się martwilem. Niepotrzebnie
Napisałem Darku, że nie. Uważam, że mamy wariant silniejszy czyli dopiero w kolejnym. Ale przyszłość napisze własną historię 🙂
Jedyne czego człowiek może być pewny to śmierci i podatków… choć niektórzy twierdzą że śmierć nie istnieje, a podatki da się obejść 🙂
o widzisz Max nic nie jest pewne 🙂
Rozumiem.
Byle tylko koniec wzrostów nie zakończył się dużą luką w dół następnego dnia bo wtedy, że tak powiem dość niekomfortowo będzie dla tych, którzy nie zaryzykowali wcześniej.
To do mac-erson oczywiście 🙂
Cechą charakterystyczną łączącą obie te hiperbole była dwusesyjna zniżka (w jednym przypadku o ponad 4% w drugim o 2%), która była sygnałem ostrzegawczym. Po tej zniżce poszło szybkie odreagowanie lekko nadbijające poprzedni szczyt i to był FINAŁ. Więc w końcówce można spróbować już zagrywać S-ki. Ale to jeszcze według moich wskazań kilka sesji.
mówię o indeksie NSQ, który jest wzorem dla tej hiperboli.
Nowelizacja polskiego budżetu i co to znaczy dla polskiego rynku:
https://acemarketu.com/?p=380784
Podejrzewam że do 16.IX. czyli do posiedzenia FED rynki będą ciągnięte do góry i na spadki nie ma co liczyć.
Wszyscy za wzrostami. No trudno.
Może i za wzrostami tyle że w teorii, zapytaj czy ktoś ma otwarte długie.
https://charts.stockwatch.pl/chart/WPCFEUhIlkm6FfenPjpag
chcecie szczyt to go macie 01/09/2020 na WIG
Panowie, dorzucę coś od siebie w temacie łapania szczytu i spadków/korekty. Jeśli chodzi o timing, to być może szczyt będzie miał miejsce przed posiedzeniem FED zaplanowanym na 16 września, a jakieś spadki już po posiedzeniu. Dynamiczne, krótkie spadki miały miejsce właśnie w czerwcu i lipcu po Fed, ale szybko wyciągane. Teraz mogłoby być podobnie, tylko trochę dłużej, a koniec korekty może byłby przed NFP 2 października, o ile taka korekta miałaby w końcu nastąpić. Tylko rzucam pomysł, ale generalnie shorty na takiej hossie to kiepski pomysł, żeby nie powiedzieć głupi.. Sam byłem nastawiony prospadkowo trochę czytając to forum, ale bardziej chyba T. Gesslera ze stooq’a i żałuję bo trzeba było grać to co się widzi, a nie próbować wymuszać korektę na hossie takiej jak ta… Co jeszcze ważnego przy tej okazji, że piszę mogę dodać to to, że statystycznie po tak dobrym kwartale jak drugi, kolejny też był dobry i tu chodzi o Wall Street. Poza tym dlatego, że już coraz więcej osób nie wierzy w pogłębienie dołków z marca tego roku, to do dwóch komentarzy Pana Wojtka pt “Projekcja wartości S&P 500 po powrocie na poziom szczytu” i “Hulaj dusza, piekła nie ma?” i także wpisu od animetal_slave, można dorzucić złoty krzyż na SPX, który jest mocną przesłanką rynku byka, lecz co ważne, nie wyklucza nawet większej korekty. Tutaj jest video na ten temat : https://m.youtube.com/watch?v=bFr4ssXi4dw&t=72s
Chyba finał odnośnie dużych spadków w najbliższych kilku miesięcach będzie taki jak ktoś tu wcześniej pisał – “Większość się myli na giełdzie”
Proszę pamiętać, że spadek SPX, który nastąpi:
1. Może nastąpić z poziomu 3450-3500
2. Będzie nie głębszy niż 3070, kasowy pewnie nie głębszy niż 3100
3. SPX może szybko spaść i później bronić 3100 jeden-dwa razy. Ale w20 może spaść mocniej, niż sugerowałby to SPX.
4. Trwa hossa. Ale zbliża się pierwsza większa korekta hossy.
5. Optymizm powinien być spory zaraz przed korektą hossy. Nie widzę jeszcze dużego optymizmu w USA, choć sygnały ostrzegawcze pojawiły się już przy 3375.
Czas pokaże jak to będzie rozegrane.
Gessnera to można czytać jak kabaret. Oczywiście wszystko należy czytać tylko nie można się tym kierować. Gessner jest taki bardzo poważny i profesjonalny i niestety ludzie się na to łapią. Jak czyta się to forum to widzę jak wielu ludzi nie czyta po to żeby poznać czyjaś opinie ale po to żeby moc się kierować tą opinią. Wszyscy ci państwo powinni zająć się czymś innym a nie giełda.
Tu na forum dotyczy to ostatnio np zapatrzonych w Pana reda. No oczywiście do Pana reda nie mam, ale do tych którzy piszą z atencją panie red a co Pan na to.
“Nic nie m do Pana reda
*nic nie mam do Pana reda.
Uff wreszcie się udało napisać pół zdania.
;))))))))))))))))))
Zaraz zapatrzeni.
Postrzegam to jedynie jako jedną z opinii wyrażanych o rynku.
Poproszę o Pańską opinię na temat W20 i dolara.
Mnie bardziej ciekawią przeciwstawne opinie,niż przytakiwanie.
Pozwala to na rewizję a przynajmniej na zastanowienie się nad prawidłowością moich poglądów o rynku.
Oczywiście mógłbym napisać co myślę itd tyle, że nawet ja te opinie swoją mam w głębokim poważaniu. To są takie tam popierdolki. Kiedyś tak grałem i to nie przynosiło oszałamiających sukcesów. Teraz Postępuje zupełnie inaczej, za długo by to opisywać. Obecny sposób przynosi oszałamiające rezultaty, oczywiście wg mnie, ktoś inny mógłby się z nich śmiać.
Zresztą gdy publikowałem online swoje ruchy to każdy mógł sobie policzyć. Także gdyby snuć opowieści u cioci na imieninach, to Pana podejście jest mi bliskie. Tylko że ja tak już nie gram.
Pan Red.007:
1) ma trafne prognozy
2) podaje je przed czasem
3) jest kulturalny
Trudno z nim nie sympatyzować.
Ale gra się swoim kapitałem i najlepiej być zdolnym do samodzielnych analiz, bo później mogą być nieporozumienia, w stylu “miszcz: kto nie sprzedał dolarów w 2019 roku ten stracił życie”, etc.
Ja pamiętam Panie Darku, że w okolicach 1880 zamykał Pan L-ki. To była dobra decyzja, gratuluję.
Wszystko się zgadza, reda cenie jak Pan.
Fajnie by było jakby Pan Red dorzucił swoje spostrzeżenia.
Powiem tylko,że P.Max będzie miał rację w wyjściu W20 nad 1900,zgodnie z tym:
“Max
14 sierpnia 2020 o 22:48
Jedyny scenariusz to wzrosty na 2 k w 2 tygodnie i spadek do 1740 … pózniej hossa…rok może dwa… z drugiej strony ten optymizm w USA sugeruje tąpnięcie…w każdej chwili…”
“red.007
14 sierpnia 2020 o 21:26
Nic dodać,nic ująć Panie Max.
1.Wybijemy 21 lipca,to jeszcze trochę urośniemy,ale i tak zejdziemy później poniżej 1 lipca.
2.Nie wybijemy 21 lipca,to schodzimy w tym ruchu poniżej 1 lipca.
Jeśli miałbym się bawić w jakieś szczególiki,to zejście poniżej 1800,przekreśla punkt 1.
Tak więc do poziomu 1800,oba warianty możliwe.”
Ponieważ nie chciało spaść poniżej 1800,to już nie spadnie i będzie wzrost.
Dodam,że wzrost nie musi rozpocząć się już w poniedziałek,choć oczywiście może,chodziło mi o to,że 1800 broni pogłębienia spadku.
Duża szansa, że się rozpocznie. Ale dopiero w poniedziałek zdecyduje co dalej. Na dziś plan jest taki że w poniedziałek jeszcze dokupuje lki bo mam mały zapas. Ale rano może mi się zmienić 🙂
https://charts.stockwatch.pl/chart/ke28FJgEk6zvpWk3PWwzQ
a teraz się śmiejcie- to cytat z red.007
Chłe chłe chłe!!! A to Ci panie hossa. Zwłaszcza jak patrzę na r-ku maklerskim na moje Ubooty ze średnią ważoną otwarcia pozycji S 1861, 76, w wyniku transakcji k/s/k/s/k/s. Wykres nie podlega dyskusji podobnie jak wykresy zachodniokalifackich futów i Londkowego w reakcji na usiakowe balony.
Zeszła mi skóra od słońca ale pod spodem miałem drugą.
Smutne Panowie szlachcice i milordowie. Czasami warto się zastanowić jakie motywy nam przyświecają gdy piszemy to co piszemy.
Nie, wcale nie smutne. Druga skóra prezentuje się jeszcze lepiej jak poprzednia.
Jedyny przypadek gdy człowiecze uczciwie napisałeś że zajmujesz pozycje to było po 1788. Uczciwie czyli bez wiedzy ile jest później w momencię podania otwarcia. Wiedz pisanie o tym że otworzyles po 1866 jest groteskowe i niestałe. Bo gdy będzie 1900 to już zapomnisz, że miałeś po 1866. A będzie historia o tym jak super zarabiasz na bolkowych Górkach. A prawdą jest taka, że od 20 marca masz minimum 50% spadku na portfelu. No chyba że jesteś jedynym gościem jakiego znał świat, który grając aktywnie pod prąd zarabia. W tym przypadku gratulacje. I zapamiętaj sobie. PRZESADA ODBIERA WIARYGODNOŚĆ.
W końcu trafi, bo jakieś 55%-60% od dołka, SPX w końcu wejdzie w korektę :))
Oczywiście mógłbym napisać co myślę itd tyle, że nawet ja te opinie swoją mam w głębokim poważaniu. To są takie tam popierdolki. Kiedyś tak grałem i to nie przynosiło oszałamiających sukcesów. Teraz Postępuje zupełnie inaczej, za długo by to opisywać. Obecny sposób przynosi oszałamiające rezultaty, oczywiście wg mnie, ktoś inny mógłby się z nich śmiać.
Zresztą gdy publikowałem online swoje ruchy to każdy mógł sobie policzyć. Także gdyby snuć opowieści u cioci na imieninach, to Pana podejście jest mi bliskie. Tylko że ja tak już nie gram.
Powyższy wpis powinien być w innym miejscu. Dotyczy prośby Pana reda, przepraszam
A teraz do anim…
Oczywiście że tak befzie:) jeśli ktoś mówi że spadnie to kiedyś trafi, problemem jest to czy będzie miał jeszcze pieniądze żeby skorzystać na tym swoim trafieniu.
81% na hh janki nastepny tydzien,,67% zamkniecie na zielono kolejna tygodniowka .3440 z trojkata,3515 na kreske sp.dj 29k wzywa,oczywiscie wsio pod 4070 sp to promocja.
Zanim tam dojdzie bedzie korekta wieksza,jak wyzej kolega napisał ,głebsza i zapewne szybsza.
Pana od złotych nocnikow i pierdow zarobionego po pachy,jeszcze słabszy niz wczesniej zakładałem.
Macrson,pomine bo to juz weszło w faze smiesznosci.
Borys vel Andrzej itd nie powtarzaj po mnie odnosnie ema200 tygodniowej odchyelnie.
Moglibyscie sobie darowac te pierdy @ milordzie,odpisałem @ to i tamto.wymiencie sie tel zrobcie alert na powiadomienia,niby tacy kumaci.
Panie red,przyłaczam sie do prozby o pozostanie na forum.Olac zjebów.
Będę do wyjścia nad 2100.
Jednak aby to mogło nastąpić,to wykres musi jeszcze zejść poniżej 1 lipca a nawet głębiej i dopiero taki wzrost.
W obecnym ruchu,jakby mocno nie rosło,to wyjścia nad 2100 nie będzie.
Zatem jeszcze wiele tygodni do pożegnania.
No a czemu 2100. Dam się wciągnąć na chwilę w dywagacje. :). Jeśli w tym ruchu nie będzie 2100 co jest mi bliskie to 2100 będzie po korekcie i będzie to nowy impuls wzrostowy, który na 2100 się nie zatrzyma.
Poziom cen w USA mnie przeraża. Będę to powtarzał tak jak:
No ale kartagine należy zburzyć. 🙂
Po prostu chodzi o wypełnienie tego z końca maja:
“red.007
27 maja 2020 o 11:44
W20,ruch w minimalnym wymiarze nad 2100,okres wielotygodniowy.
Korekty w tym ruchu nie zejdą poniżej 1550.”
Słusznie,że nie się nie zatrzyma,dlatego napisałem nad 2100.
Ale to jeszcze nie w tym ruchu.
Panie @Darku41234,kończąc polemikę z mojej strony,entuzjazm o którym wspominał wyżej Pan@animetal_slave,od strony wykresowej,będzie polegał na wybiciu lekko wzrostowego kanału jaki mamy od połowy czerwca.
Część grających uzna to za nowe wzrostowe rozdanie i stąd ten możliwy entuzjazm.
Kanał widzą wszyscy,natomiast w kanale jest struktura,pozostawiam sobie jej definicję,ona zapowiada radykalny odwrót.
Pierwszy etap spadku będzie tłumaczony jako powrót do przebitej górnej linii trendu,która w przekonaniu części grających,będzie uważana już za wsparcie.
Ten entuzjazm okaże się pułapką i gdy wszyscy odetchną w przekonaniu wzrostów,nastąpi zjazd.
Nie znam katalizatora/powodów takiej okoliczności,ale pewnie jakoś rynek sobie to wytłumaczy.
Osobiście nie widzę możliwości dojścia nawet na 2000.
Widziałem ten kanał, ktoś tu zamieszczał wykresik. Ja tam nie wiem dokąd dojedzie i czy w ogóle ruszy. 🙂 ja po prostu nie uważam że jakiś poziom jest zapisany w gwiazdach.
;)))))))))))
O gwiazdach to nie wiem,ale w strukturze jest.
Apeluję o troszeczkę więcej pokory i szacunku w wypowiedziach Blogowiczów.
Nikt z nas nie ma panaceum na prawdę i nie zna przyszłości. Jeszcze w tym roku w lutym absolutnie nikt nie spodziewał się takiego rozwoju wydarzeń społecznych, gospodarczych czy giełdowych w obecnym roku. Więc kolejne miesiące to tylko nasze prognozy, analogie, odczucia, przewidywania a rzeczywistość i tak pokaże swoje.
Co do wyśmiewania się z innych uczestników rynku. Każdy ma swoją strategię dostosowaną do swoich emocji i świadomości, swojego podejścia inwestycyjnego (techniczne vs. fundamentalne), swojej sytuacji materialnej, horyzontu inwestycyjnego, stopnia podejmowania ryzyka, dywersyfikacji portfela.
Wkładanie więc strategii innej osoby do swojej sytuacji i swojego świata jest błędne. Jeden może mieć 80% błędnych ruchów ale będzie potrafił wykorzystać znakomicie te 20% trafnych, inny polegnie na jednym czarnym łabędziu i jednym poważnym błędzie, który zakończy wieloletnie zbieranie kapitału. Dodatkowo różne strategie inwestycyjne mają odmienne wyniki lokalnie w zależności od tego jaki jest aktualnie rynek (trendowy, horyzontalny, z częstymi korektami, z szybkimi lub wolnymi korektami).
Dodatkowo ważnym jeśli nie najważniejszym elementem inwestycyjnym jest własny rozwój i umiejętność czerpania i analizowania własnych ruchów zarówno tych stratnych jak i zyskownych.
Pozdrawiam i życzę sukcesu osobistego wszystkim Blogowiczom.
To prawda. Ja np. zauważyłem u siebie, że mam problem z horyzontem inwestycyjnym co powoduje, że zwykle zbyt wcześnie zajmuję pozycję. Po prostu wolę mieć pozycję w kierunku, który pokazują tygodniowe wykresy.
Skutek często jest taki, że muszę na wejściu tolerować stratę utrzymującą się przez jakiś czas.
Z drugiej strony to cały czas jest zdobywanie doświadczenia i skoro od lat 90tych funkcjonuję na rynku to jednak chyba nie jest najgorzej…
Zazdroszczę jedynie tym, którzy zawsze trafiają w dołki i szczyty 😉
A mi się scenariusz bazowy odmienił… Tak jak m-c temu obstawałem 2100, tak teraz, po dojściu SP do maxów hossy i względnej słabości Europy i GPW, obstawiam jednak południe mimo dodruków itp. W sumie trzymam kciuki za 2100 i więcej, ale zakładać się o to raczej nie będę, może co najwyżej parę “zabezpieczających” opcji kupna… : )
Ech ci gracze. Wyzerować ich trzeba na depozytach! Nie ma to jak prorocze inwestycje konsultanta w marcu cała naprzód ze sprzedanego dolara. I tyle w temacie dla ubogich:))) Grajcie sobie intradeje ja poczekam na szczyty hossy.
Nie jutro, nie za miesiąc, nie za pół roku! Come On! Poczekam na Waszą euforię i byka Gessnera;)))
Jak mi guyfawkes odradzi kupić dolara,
jak mi szlachcic zabroni krótkich,
jak mi macerson pogrozi kijem
a red zwątpi w dolara!
:)))
I wtedy Pan pies agent zmieni się w psa milorda… bez urazy 🙂
A to będzie obwieszczenie że to szczyt hossy? 🙂
Jak nie, jak tak?
Jedni są potęgą w technologiach a my w … https://stooq.pl/n/?f=1370938
mi to tak wygląda że “wincej” nie bedzie na S&P …
zaczynamy rzeźnie aby utrudnić wygraną Panu T. w listopadzie, co wg mnie i tak okaże się nieskuteczne i Pan T wygra
Trump i FED za bardzo pomagali tzw. “rynkom” czyli finansjerze aby teraz mieli dostać czarną polewkę.
Trump i FED nie pomagają rynkom tylko sobie.
otóż to , a upieczenie dwóch pieczeni na jednym ogniu znamy nie od dziś
https://www.onet.pl/kultura/onetkultura/jan-peszek-o-spektaklu-powrot-tamary-pis-i-wspolpracy-z-tvp-wywiad/dfbsy0g,681c1dfa nawet nie sądziłem że Peszek jest taki radykalny…Może to wpływ “Powrotu Tamary”?
Mr. Guy. F.
mam pytanie czy w sprzyjających okolicznościach jest możliwe zbrojne zainstalowanie przyjaznej zachodowi władzy na Białorusi lub jej częsci. i nie żebym był rosyjskim trolem, ale raczej inwestorem operującym w dłuższych okresach. Z góry dziękuję za dziekuję
Myślę, że nie.
Kolorowa impreza na Białorusi jest w głównej mierze animowana przez ruskich szachistów i docelowo ma służyć likwidacji odrębności tego kraju od Rosji.
Jaka niby armia miałaby Białoruś zdobyć i po co??
Nie ma takiej armii w Ojropie, a ostatnim amerykańskim wojskowym, który mógłby mieć taki pomysł był generał Patton i dobrze na tym nie wyszedł.
Myślę, że tzw. zachód robi dobrą minę do złej gry i co do zasady to jest część procesu odwracania Rosji w sensie płacenia ceny Kremlowi.
Do wojny heartlandowej Białoruś będzie w rosyjskiej strefie, a zachód może tam mieć kilka %, na pewno nie my.
Polskie państwo teoretyczne z dykty nie ma żadnych wpływów na polskich Kresach, a jego polityka[sic!] wobec tego co się tam dzieje jest kompletnie głupia od 30 lat. To Łukaszenka broni odrębności Białorusi, przy respektowaniu geopolitycznych konieczności.
No ale też teoretyczne państwo bez żadnych atutów czy lewarów od 30 lat, nie może sobie w takiej sytuacji pozwolić na wierzganie przeciw ościeniowi.
Teoretycznie byłoby możliwe wcielenie do Rosji Białorusi bez dwóch zachodnich obwodów, które przed wojną należały do Polski, powidzmy żeby zachować odstęp od wschodniej flanki, ale nie wydaje mi się to realne, choć jakieś wzmożenie wojskowe w tych rejonach ostatnio jest.
Nie wiem, czy to przypadek czy znak. Z jednej strony to jest logiczne,że jakby Rosja miała się przybliżyć, to raczej do granicy ryskiej no i z tego punktu widzenia zrozumiałe stają się te historyczne spory pomiędzy sławnym historicianem Putinem a nami.
Gdyby Węgrzy byli na naszym miejscu, to pewnie granica ryska byłaby realna, ale … nie są.
refleksję
Mr. Guy. F
d
Dziękuję za za opinie.
Wydaje mi się, że sprawy graniczne nie są do końca przesądzone, bo od czasu do czasu pojawiają się rzeczy z pozoru bez sensu, jak wykłady historyczne Putina, jakieś ukraińskie akcje pod hasłem ”Lwów nie dla polskich panów”, czy ostatnio białoruska demonstracja wojskowa na Grodzieńszczyźnie…
Granice w Europie wschodniej nie są trwałe, ale trudno w to uwierzyć, że mielibyśmy mieć więcej szczęścia niż rozumu.
Chociaż z drugiej strony, coś nam się chyba należy za wierną służbę?
Każdy uczestnik amerykańskiej koalicji ersibatlowej chyba powinien coś dostać za wierną służbę z łaski na uciechę tak czy nie?:))
moje pytanie przez owo wzmożenie. Jeszcze raz dziękuję.
Tak naprawdę to w końcu mamy na Grodzieńszczyźnie i w stronę Wileńszczyzny milion Polaków, oficjalnie 300 tysięcy.
Pamiętasz może zupełnie wydawałoby się oderwane od rzeczywistości stwierdzenie Putina, że armia czerwona zajęła Brześcia, którego nikt nie bronił.
// Armia Czerwona w Brześciu nie walczyła z Polakami i w tym kontekście „niczego Polsce Związek Radziecki w istocie nie odbierał”//
https://wgospodarce.pl/informacje/73289-putinowi-nie-wyszlo-zydzi-bronia-polski-plan-byl-inny
Takie wypowiedzi nie są przypadkowe.
Mylny błąd.
“Witebsk, Odessa, Kijów i Czerkasy
To europy bastiony.
A barbarzyńca aż po wieczne czasy
Do Azji ujdzie strwożony”.
Twardy żywot mają te jankeskie balony. Prawie jak dyktator Białorusi.
A po kalifacie zachodnioeuropejskim:
” Bitna Białoruś, bujne Zaporoże
Pod polskie dążą sztandary
Sięga nasz orzeł aż po Czarne Morze
Wracając na szlak swój prastary.”
Niemcom zaś zostanie “tyle co pod gruszą”.
Kalifat.
Wpisu)
Nowy komentarz:
https://wojciechbialek.pl/2020/08/a-d-line-na-nyse-juz-od-25-miesiaca-nie-potwierdza-ostatnich-rekordow-sp-500.html