Najsilniejszy trwający 15 dni sesyjnych wzrost WIG-u 20 od 17 lat

Po dzisiejszej zwyżce skala trwającego 15 dni sesyjnych wzrostu WIG-u 20 jest już największa od 17 lat (+20,1 proc.).

Powered by macrobond.com

Trzeba podkreślić, że porównywanie obecnego zachowania rynku do tego z lat 90-tych czy nawet początku lat 2000-nych ma mało sensu, bo wtedy nasz rynek cechował się – z racji mniejszej kapitalizacji – znacznie większą zmiennością. By robić porównania przydałoby się dokonać normalizacji tego parametru, czego na razie nie zrobiłem.

Próbowałem jednak z tych sygnałów na WIG-u 20 z lat 1994-2003 wyłowić te, które są najbardziej podobne do obecnego.

Najpierw ograniczyłem się do sygnałów, które pojawiają się przy ciągle silnie spadającej średniej 200-sesyjnej:

Powered by macrobond.com

Alternatywnie wybrałem tylko te sygnały, przy których WIG-20 pomimo tak silnego wzrostu nadal pozostaje poniżej swego 3-miesięcznego maksimum:

Powered by macrobond.com

W trzecim podejściu zostawiłem tylko te sygnały, które nie pojawiają się przy wychodzeniu z ważnego dołka (7-miesięczne minimum WIG-u 20 nie jest jego 12-miesięcznym minimum):

Powered by macrobond.com

Problem polega na tym, że te sygnały się wzajemnie wykluczają, co oznacza że:

Podsumowanie: ta listopadowa zwyżka WIG-u 20 do innych jest niepodobna.

Komentarze

            1. Max2

              Wiedziałem. Wszystko musi Pan zanalizować. Wszystko musi mieć “podkładkę” naukową. To co w Pan wierzy się materializuje.
              Ale oprócz Pana “rzeczywistości” są inne rzeczy, których Pan nie dostrzega (nie chce dostrzec) dlaczego? To kwestia Pana zaprogramowania (schematu) w którym Pan funkcjonuje. Dlatego zarzucał mi Pan że należę do sekty. Nie ważne jakiej ale była odstępstwem od Pana widzenia świata, i to burzyło Pana świat. Gdyby był Pan “otwarty” nie umieścił by Pan tej odpowiedzi. Proszę przestać bronić swego punktu widzenia i otworzyć się na inne rzeczywistości…i stwierdzić…. być może jest to prawdą … Pan wie o czym piszę….Bo Pana intuicja ma niewiele wspólnego z rozumem….i Pan o tym WIE….

                1. Max2

                  Wciąż zakłada Pan że Pana “umysł” się nie myli. Broni Pan swojej opcji wizji .. świata. Swojego światopoglądu. A gdybym stwierdził że to Pana poglądy determinują świat w jakim się Pan znajduje? Że można zmienić myśli i świat Pana się zmieni? (Chyba 2 dni temu wklejałem filmik na ten temat)

      1. Max2

        Gdybym napisał “oczywiście” mijałbym się z prawdą (jeżeli istnieje) Kluczem zrozumienia (tak sądzę) są emocje ( w każdy z nas) które pokazują gdzie tkwi błąd w postrzeganiu rzeczywistości – gdy się pojawiają , znaczy to “nie przystają do mojego schematu (uwarunkowania) i to jest ta praca nad sobą w kwestii błędu postrzegania. ( tak myślę)

        1. artysta_malarz123

          Ale to nie chodzi chyba o „mój schemat”, są pewne naturalne uwarunkowania i uniwersalne znaczenia np. dobra. Gdyby człowiek rodząc się, nie miał bodźców z zewnątrz, które mogłyby ew. kształtować jego schematy, uważam, ze i tak by „wiedział”, jakim czynem/ zachowaniem sprawia komuś/czemuś dobro/zło i podobnie by odbierał sygnały z zewnątrz.

              1. artysta_malarz123

                Załóżmy, jest Pan wolny od wszelkich schematów, spotyka Pan na swojej drodze równie wolna od wszelkich schematów druga osobę, która w ramach zabawy rzuca w Pana kamieniem i trafia w głowę. Czy w tym przypadku tez Pan będzie tez relatywizował ? Czy jednak uzna, ze coś jest nie tak z ta druga osoba i postawa wobec Pana? Przyjmie Pan kolejny rzut czy może sam tez rzuci ?

                1
                1. duch_natury

                  – nauczenie się odróżniać dobro od zła to jedno
                  – zrozumienie i akceptacja wolnej woli drugiej osoby, która rzuca w Ciebie kamieniem to drugie
                  – Twoja reakcja na rzut kamieniem tej osoby to trzecie
                  – zastanowienie się dlaczego ten kamień poleciał w moją stronę to czwarte

                  Tak ja to widzę 😉

                  1
                  1. artysta_malarz123

                    Masło maślane. Pisze o naturalnych odruchach, bez uczenia się czegokolwiek, bez bodźców kształtujących jakakolwiek postawę, jeszcze przed rzuceniem kamieniem. Bo otrzymanie rzutu w głowę już powinno pewien schemat uaktywnić.

                  2. Uncja

                    dobre , uśmiałam się po pachy . A mnie najprościej w świecie ten ktoś wk….ł by mnie , bo naruszył moją osobistą, przestrzeń.
                    Wszystkie nasze odczucia są nasze !!! subiektywne
                    Dlatego też , musi być prawo , które to reguluje. Większością ludzi , niestety należy kierować !!! Sorry

                2. Max2

                  Ja nigdy nie napisałem że jestem wolny od wszelkich schematów :)) Chciałbym:)) To wystaje jak słoma z butów (Bez urazy Fawkes- norma) Analizowanie Pana przykładu to “wyższa inszość” i ciężko mi się odnieść kilkoma zdaniami. (A nie chcę zaśmiecać bloga “pierdami”) Reasumując na wszystko zasługujemy, bez względu jak to odbieramy (czy jest to dobre czy złe – polecam przypowieść o Johnie i Tedzie )

  1. tmoore

    @WB:ta listopadowa zwyżka WIG-u 20 do innych jest niepodobna.

    O to to, Panie Wojtku tak mi się wydaje, że “ta noc do innych jest niepodobna”
    https://www.youtube.com/watch?v=K5ztraSLXsg
    http://polskaplyta-polskamuzyka.pl/2018/07/28/edyta-bartosiewicz-ta-noc-do-innych-jest-niepodobna-z-repertuaru-grupy-maanam/
    chociaż raczej to są moje emocje:
    https://www.youtube.com/watch?v=ioXAQb1-TqY

    A więc stawiam pytanie skoro “ta noc do innych jest niepodobna” to “who”s that lipstick on the glass?”

    2
  2. fast_market

    @wojciech.bialek

    Nie wiem czy dobrze odczytuję na tych wykresach, ale przynajmniej wizualnie to wygląda
    jakbyśmy szykowali się do ataku na obszar 1860/1900 z dużymi szansami na pokonanie go.
    Choćby układ w końcówce roku 1995, ale też 1998.
    Chodzi mi tylko o układ wizualny, w którym pokonujemy poprzedni szczyt (obecnie 21/07 lub 13/08/2020 do wyboru).

      1. wojciech.bialek (Autor
        Wpisu
        )

        Za pomocą 4 warunków:

        “if(low(fx:s1, 5*21)>low(fx:s1, 8*21), if(low(fx:s1, 10*21)=low(fx:s1, 3*261), if(hi(fx:s1, 2*5) < hi(fx:s1, 5*21), if(hi(fx:s1, 5)=hi(fx:s1, 12*5), fx:s1, 0), 0), 0), 0)" ... można uzyskać podobieństwo obecnej sytuacji do 3 epizodów na WIG-u 20 przeszłości: września 1995, czerwca 2002 oraz sierpnia 2016. No ale to trochę oszustwo, bo wiedziałem, jaki wynik chciałem osiągnąć.

        2
        1. fast_market

          Za jakiś czas się przekonamy. Jak zwykle zresztą 🙂

          Kiedyś do szukania zależności używał Pan metody opartej na klastrach o ile dobrze pamiętam. Ale to chyba nie dotyczyło Wig20, a danych makro. W każdym razie tam pewnie wyszło by największe podobieństwo do obecnej sytuacji.

    1. Uncja

      miło mi , szczerze !!!raczej jestem osobą prostolinijną. Trudno dzisiaj czasem zrozumieć innych. Taki mamy klimat.
      Ale nie , nie gniewam się , pozdrawiam serdecznie . Jeszcze raz jestem miło zaskoczona.
      Na zewnątrz Świat jet trudny, ciężki za … a za szybko.

      Jak śpiewał Nalepa : wicher wieje , wicher słabe drzewa łamie , hej
      wicher wieje , wicher silne drzewa głaszcze , hej Czy damy radę ? Hej!!!

  3. artysta_malarz123

    Co do rynków, to coraz mniej komfortowo czuje się z zajęta pozycją. Przy 0,618 zniesienia wzrostu od marca, nie zamknąłem nic, żeby podobnie jak w lutym nie stracić ruchu. Typowy błąd leszcza.
    Na bankach uważam, powinnismy mieć jeszcze jeden swing w dol, jeden w górę i znowu w dol. Np. na Aliorze nie powinni wyjść powyżej ceny z czerwca. Zobaczymy.

      1. artysta_malarz123

        Na PKO miałem takie wątpliwości, czy przypadkiem nie zrobili dna, ale patrząc na cała strukturę od 2019 również uważam, ze powinny być ruchy jw. Nie wykluczam, ze będzie to potrójne dno.
        KGH mnie zaskoczył ustanowieniem nowego szczytu.

  4. wojciech.bialek (Autor
    Wpisu
    )

    @Max2:
    “:))) Toż dziś wklejałem wróżby z fusów …… :)))))”

    Wróżby i czary to są chyba różne rzeczy. W jednym przypadku chodzi o przewidywanie rzeczywistości w drugim o zmienianie jej. Pan chyba wcześniej pisał o zmienianiu rzeczywistości.

    1
    1. Uncja

      nie często , ale dzisiaj mam odwagę zapytać Pana wprost: nie mogę sobie przypomnieć gdzie , ale czytałam gdzieś , że giełda jaką znamy będzie zamknięta i inwestorom zaproponuje się inny sposób zarabiania/inwestowania.
      Jak Pan myśli / sądzi . ?

      1. wojciech.bialek (Autor
        Wpisu
        )

        Nie wiem, musiałbym mieć – a nie mam – dane na temat historii zamkniętych giełd w przeszłości. To się pewnie zwykle zdarzało w wyniku przegranych wojen i rewolucji.

        Przykład:

        “1 września 1939 r. handel na warszawskim rynku zostaje wstrzymany. Po 1945 r. komunistyczne władze nie reaktywują giełdy (choć pojawiły się propozycje jej uruchomienia).”

        https://www.rp.pl/Gielda/305119807-200-lat-temu-powstala-pierwsza-gielda-papierow-wartosciowych-w-Warszawie.html

        Mnie upadek cywilizacji wychodzi dopiero w przyszłym stuleciu:

        https://wojciechbialek.pl/2019/07/2128-rok-w-ktorym-upadl-londyn.html

        … więc zakładam, że zamykanie giełd to odległa przyszłość.

        Z drugiej strony za kilkanaście-dwadzieściakilka lat też może być nerwowo:

        https://wojciechbialek.pl/2019/08/o-rewolucji-na-zachodzie.html

        … bo w poprzednim cyklu Modelskiego na przykład notowania na giełdzie nowojorskiej też przerwano na dłuższy czas po wybuchu I WŚ.

        1. Uncja

          trochę mnie Pan uspokoił , ale czuwam . Dzisiaj wszystko , niestety jet możlwie. Świat zwariował .
          Jak na razie nie mamy żadnej rewolucji “oficjalnie” i wojny”. Miłego wieczoru z ” Muppet Show.” , czyli z nami . Ma się Pan !!!

          1
  5. tmoore

    https://logistyka.rp.pl/transport/9899-kolejarze-cisna-armatorow?utm_source=rp&utm_medium=teaser_redirect&fbclid=IwAR18UbxMqON0uoVQXj0l75OwpMqcEMWFR8vjhDcyINaz72T40i4uJC9rzek

    TOR mam do urzygu. Jak PKP cargo spadnie (po raz ostatni) to chyba wejdę:
    http://polska-morska.pl/pl/usa-izba-reprezentantow-przyjela-rezolucje-wspierajaca-inicjatywe-trojmorza?fbclid=IwAR3zidZvn2Ls9V18Q8xk9QzwgxQDo7ParTYYmp1ZaatSELyttFtkFkyJRX8
    resztę trzymam
    Może powstać pytanie co to znaczy urzyg – to taki subiektywny obiektywizm, Więcej niż “przyzwoita ilość” a znacznie mniej niż “u la la ja cię nie p……..ę”.
    Resztę kiedyś imć Summadartson obejrzał na stooq.pl
    Na bananie przestaję spekulować, nie stać mnie na dejtrejderkę. Jak będę chciał się hazardować zagram w pokera. Na co dzień emocji dostarcza mnie k.waluta. Za dywi z Toya kupię jakieś pokręcone alty.

  6. tmoore

    @WB – muszę z zazdrością przyznać, że co prawda nie wiem co kolega Max2 pobiera w wolnym czasie ale daje wizje i długo trzyma. Nie wiem czy są kolorowe, bo jeśli tak…to….sam …..chętnie …..bym….spróbował…… Przynajmniej moja subiektywna część zawieszona w obiektywnej rzeczywistości alternatywnej wykreowanej przez mojego protagonisty antytezy potwora Id.

  7. tmoore

    @Max2: Bardzo dziękuję za film, aczkolwiek muszę ze smutkiem powiedzieć, że w moim wieku preferuję krótkie filmy i długie “numerki”. Jak by na to nie patrzeć rozumiem, że zostałem zakwalifikowany jako jeden z tych chudych, drapieżnych aczkolwiek nieco prymitywnych mężczyzn z mocnymi przekonaniami, czy też jestem tym chudym, nie drapieżnym ale bardzo odważnym mężczyzną z mocnymi przekonaniami. Anyway Bóg Panu zapłać za taką wizualizację – każda strona ma wartości, mogę się zgodzić na redukcję inteligencji proporcjonalną do redukcji wielu. Pozdrowienia nie mogę rozmawiać bo idę z córką oglądać film.
    Jeśli chodzi o projekcję WIG -20 to proszę pamiętać, że “zawsze winien jest człowiek w czerwonym kapeluszu”.
    Nadmienię, co pewnie Pana uraduje, że zmieniam swoje poglądy – jak się naoglądałem Pani przywódczyni tak zwanego “strajku kobiet” Panią L to jednak chyba się przepisze do homoseksualistów 🙂

    1
    1. Max2

      P. tmoore bardzo mi przykro że się Pan tak ocenia. Ja Pana postrzegam jako wyjątkowo wartościowego człowieka który wnosi “kaganek” oświaty w me nic nie wiedzące “skołatane” serce. Dziękuję. Ma Pan do wyboru albo potraktować to jako “szyderstwo” albo jako szczery komplement. Wybór należy do Pana. Życzę dobrych “wrażeń” z oglądania filmu, co jest i tak niczym wobec towarzystwa córki.
      Co do “homoseksualistów” podobno w życiu trzeba wszystkiego spróbować tak jak to zrobiły siostry Wachowskie… Miłego towarzystwa….I wrażeń…

            1. wojciech.bialek (Autor
              Wpisu
              )

              No przecież od 30 lat zajmuję się czarami:

              “czára, ‘linja’, czarati i czarziti, ‘kreślić’, bo kreślenie było od »czarzenia« nieodłączne: kreślono (pociągano linje)”

              “czar, czarować, czarownik, czarodziej, rozczarowany; prasłowo; tak samo zawsze i u wszystkich Słowian, czaroděj już cerk. w 9. wieku. Czesi jedyni ocalili pierwotne słowo, czára, ‘linja’, czarati i czarziti, ‘kreślić’, bo kreślenie było od »czarzenia« nieodłączne: kreślono (pociągano linje) nad człowiekiem przy zamawianiu. Lit. keras, ‘czar’, kerēti, ‘oczarować (urzec, słowem czy wzrokiem, uszkodzić)’, awest. czārā-, ‘środek’, ind. krnoti i karoti, ‘działa’, krtja- i kartra-, ‘czary’ (a dalej i lit. kurti, ‘budować’, t. j. ‘działać’, prus. kurke, ‘bożek urodzajów’, słowiań. kŭrczij, ‘kowal’?).”

              https://pl.wikisource.org/wiki/S%C5%82ownik_etymologiczny_j%C4%99zyka_polskiego/czar

              1
                  1. Guy Fawkes

                    Kiedyś pracował u mnie w Londynie chłopak z Bułgarii, akurat blondyn z długimi włosami i kolczykiem.
                    Nie pamiętam czy w uchu czy w nosie. Ale znał wszystkie ważne kwestie z Matrixu na pamięć, po angielsku. Jak był wolny czas to mi je odgrywał.:))))

                    Widział ten film chyba ze sto razy albo więcej:)))

                    1
  8. Guy Fawkes

    @Lord Tmoore

    Ciekawe, że każden taki inny jedyny, a wszyscy mówią tym samym językiem i rozumieją się lot, mimo inności wrażeń wrażeń.

    Ta cała zasrana inność, to jest jakiś solipsyzm dla ubogich pederastów.:)))

    1
  9. duch_natury

    @WB
    “3 epizodów na WIG-u 20 przeszłości: września 1995, czerwca 2002 oraz sierpnia 2016”

    Metodologia porównania podobieństwa układu W20 na tygodniowym MACD oprócz wskazanych przez Pana pokazuje jeszcze dwa epizody:
    – lipiec 1998
    – sierpień 2008 (tutaj ten układ wystąpił na dużo niższym poziomie MACD więc ewentalne podbieństwo by było z mniejszą dyniamiką spadku).

    1. wojciech.bialek (Autor
      Wpisu
      )

      Rzeczywiście sekwencja styczeń-lipiec 1998 jest bardzo podobna do tej marzec-listopad 2020, tyle że szerszy kontekst jest zupełnie różny (wtedy szczyt hossy, teraz po krachu).

      2008 to też inna para kaloszy. Teraz jesteśmy już po krachu, wtedy byliśmy przed.

      1. duch_natury

        Niby tak chociaż czy istotnie jesteśmy po bessie czy może dopiero w jej trakcie to historia oceni. W każdym bądź razie te przypadki wpadły do worka podobnych zachowań (MACD) dla ostudzenia byczych nastrojów 😉

  10. Guy Fawkes

    @Uncja

    //alkohol rozwiązuje prawie wszystkie nasze problemy//

    // ale nie rozwiązuje naszych problemów !!!//

    Tak właśnie jest z prawdziwymi kobietami, ”bez vodki nie razbieriosz”

    Ale próbować trzeba of course.:))

    Cheers!

    1
  11. bw0

    Nastrój dzisiaj filozoficzny i pseudofilozoficzny, to może coś przyziemnego:
    “Hiszpańska firma Ayandal Capital, z siedzibą na Mauritiusie, zajmująca się handlem walutami i nieruchomościami wygrała kontrakt o wartości 250 mln funtów na dostawę do UK maseczek ochronnych. Żadna z 50 mln maseczek nie spełnia brytyjskich standardów. Osobą rekomendującą hiszpańską firmę był doradca sekretarza d/s handlu zagranicznego. Kolejnym beneficjentem kontraktu na maseczki był hiszpański pośrednik, projektant biżuterii Michael Saiger”

    2
    1. Guy Fawkes

      No właśnie, ja jeszcze byłem w czasach normalnych, dobre pokolenie temu. Traben-Trarbach to było miasteczko, w którym wszyscy mnie znali, bo pracowałem chyba we wszystkich tamtejszych firmach.

      Słyszała Pani o hotelu Moselschlösschen?:)))

      1. tmoore

        @Lady Uncja, @Sir Guy:
        W Kolonii bylem, w okolicy nie. Piłem jakieś pyszne piwo z małych kieliszko- kufelków i jakieś mięso owijane w otrzewną. KOlacja była w jakiejś knajpie z widokiem na kotlinę? Takie reminiscencje jak przez mgłę. Hotel koło rzeki ? kanału? Mają dobre białe wino i koło Katedry kupiłem przyzwoite buty-ale to było dawno temu. Przesiedziałem na rynku chyba 2 godziny patrząc na ludzi. Podobał mi się szum ulicy, nie nadto natarczywy ale witalny. Poczułem się jak dr Ravic ale calvadosu wtedy nie piłem przypominam sobie że piwo nazywało się “kelsz” nie wiem jak to się pisze po niemiecku.
        Co do solipsyzmu TO JEST TO RODZAJ TCHÓRZOSTWA. Takie życie “na miękko” wszystko jest ok a jak nie jest ok, to jest ok. Brak wartości, potem brak poczucia wartości, na końcu brak uczucia i czucia . Osoba wyznająca takie poglądy powinna być przedmiotem psychologii a nie podmiotem.

        3
  12. lis

    Panie Wojtku,

    na październikowej loży parkietu był Pan przestraszony ponownym pojawieniem się wskaźnika przed ogromnymi załamaniami,

    W mojej ocenie to cały czas jest w grze, zostało zrobione tylko fałszywe wybicie infami o szczepionkach.

    Zaczyna się dziać, w najbliższym tygodniu wrócą do początku sesji listopadowych. A być może jeszcze w listopadzie tąpnie tak, że głowa mała.

    Zasada zmienności. Za Trumpa był wyszczał, a teraz zrobili odwrotnie podbili i zrobią ostry zrzut.

    3
  13. Guy Fawkes

    @WB

    //Czerna revisited?//

    Nie, a czemu Pan pyta?

    Ale muszę Panu wyznać, że zastanawiam się nad zakupem flatu w Krzeszowicach, no żeby mieć się gdzie zatrzymać, jak czasem będę w rozjazdach, nic wielkiego, living room, bed room i study.

    Tylko nie w samym centrum Krzeszowic, na obrzeżu. To się nazywa…. kurcze zapomniałem… Ale zaraz sobie przypomnę, najpierw topografia Londonu….

    No więc w Londynie jest Clapham, czyli w Krzeszowicach Clapage? Nie – Clapash? Już wiem, Kleparz.

    1
    1. wojciech.bialek (Autor
      Wpisu
      )

      Ja bym na Pana miejscu kupił od Potockich pałac w Krzeszowicach:

      https://d-art.ppstatic.pl/kadry/k/r/1/ee/67/5cec857c135a8_o_original.jpg

      Trzeba by włożyć trochę pieniędzy i poużerać się z konserwatorem zabytków, który by się pewnie domagał przywrócenia stanu pierwotnego:

      https://fotopolska.eu/foto/854/854092.jpg

      … no ale potem to już byłby pełen relaks w przyzwoitym towarzystwie:

      https://i.wpimg.pl/640×0/i.wp.pl/a/f/jpeg/34587/palac_640_8.jpeg

      1. Guy Fawkes

        Nieee, tam był fajniejszy domek, nie tak dawno, niedrogo, z oryginalnymi meblami ze Lwowa., częścowo wnętrza przojektu Witkiewicza ojca you know.

        https://www.google.com/search?q=willa+domanskich+krzeszowice&client=opera&hs=7Ax&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=2ahUKEwjtpJXbjZLtAhWM4IUKHa5sDo4Q_AUoAnoECAYQBA&biw=1400&bih=790#imgrc=BQ1povc4fSvnvM

        Ale otoczenie posesji było nieciekawe no i ja w zasadzie potrzenuję mieszkania, nie domu. Ktoś by tam musiał mieszkać. Nie mogłem się zdecydować i poszło.

                1. Guy Fawkes

                  Znam to. Łsne miejsce, ale za mała działka. W ciągu kilku lat cena tego domu spadła chyba z 1,7 mln do obecnej.

                  Znam różne ciekawe oferty. I powiem Ci Milordzie, że najciekawsze znikają. Nie ma kryzysu.

                  Teraz to się bardziej opłaca wynajmować niż kupować, choćby w takim Krakowie.

                    1. Guy Fawkes

                      Bez przesady, wszędzie dziś jest waryjactwo. Jeśli chodzi o Kraków, no to najważniejsze, że jest blisko Krzeszowic, blisko lotniska, blisko Wiednia, Zurichu, góry you know,

                    2. Guy Fawkes

                      No nieźle, kto by powiedział, że jazda na rowerze daje takie profity. A człowiek musi się namęczyć nad wykresami, co za świat:))

      1. Guy Fawkes

        Sovieci w pierwszych godzinach wojny muszą opanawać m.in. tamtejsze skrzyżowanie, żeby przyblokować 18 Dywizję i ustrzec się manewru a’la uderzenie znad Wieprza na skrzydło i tyły.

        Na pewno o tym pamiętają, więc któregoś ranka w takim domu może człowieka obudzić ktoś inny niż zwykle.:))

        1
  14. Max2

    Nie gniewaj się Max, ale ja takiego bełkotu nie mohę strawić

    Ja też sam w to nie wierzę :))Gdybym wierzył nie musiałbym znosić Twojego Fawkes towarzystwa.

    :Z drugiej strony to nie kwestia bełkotu, nawet wiary ale dowodów. Dowodów tak fantastycznych że zdrowy rozum tego nie ogarnie. Ale czy ten umysł jest zdrowy? (chory system prawny, ochrony zdrowia, finansów, religii, polityki itd itd)

    Są też tacy którzy to wykorzystują, słyszysz o nich Steve Jobs czy https://nt.interia.pl/technauka/news-elon-musk-twierdzi-ze-mozemy-zyc-w-symulacji-komputerowej,nId,2214077
    A najwięcej nawróceń na wiarę w “Boga” jest wśród fizyków kwantowych , neurochirurgów i psychologów.

    To jest ta “prawda” którą całe życie szukasz. Zawsze możesz wybrać…”właściwą pigułkę” :)))

    1
      1. duch_natury

        @Max

        Alternatywą wizji matrixowej, jest wielkie boom, które w efekcie stworzyło miliardy / biliony galaktyk oddalonych o tysiące/miliony/miliardy lat świetlnych, każda z nich kręci się jak oszalałą wokół innych.
        W tym chaosie planety kręcą się tak uporządkowanie, że niekiedy nie można zobaczyć ich drugiej strony.
        Ale jak człowiek spojrzy w niebo to jakoś obserwacje podpowiadają mu całkiem coś innego.
        W jednej z malutkich planet, za siedmioma galaktykami, siedmioma czarnymi dziurami żyje sobie człowiek, który jakoś tak przeistoczył się z szympansa, urosło mu jego Ego do wszechpotężnych rozmiarów i twierdzi, że pojął jak wygląda struktura wszechświata oglądając go swoim trójwymiarowym komputerkiem i teleskopem Hubble’a.
        Każdy ma wolną wolę przyjmować własną koncepcję.

        I tak najważniejsze, aby się tutaj dobrze bawić 🙂

        3
  15. tinley

    W USA zaczynamy majstrowac przy stymulusach, programach pomocowych FED. Tak jak pisałem przedwczoraj – Będzie wymuszenie na FED i Kongresie stimulusu. I na razie zaczął to robić o dziwo pan Mnuchin. Niemniej jednak stimulus prawdopodobnie bedzie o wiele mniejszy niż się wcześniej rynki spodziewały

    3
  16. PRT

    Ja dzisiaj dobrze ponad 7 godzin spałem, do tego drzemka w ciągu dnia była z 25 minut, także polecam.

    Wczoraj to głównie Allegro napędziło wzrost, poza tym słabo. Liczę, że mi Orlen jeszcze odbije i Astarta chociaż, to będzie można sprzedać.

    U nas Mateusz dalej rozdaje kasę znowu, a USA się nie może zdecydować, podobnie jak rynek.

  17. dino54

    Panie Wojtku. Wydaje mi sie ze jednak sytuacja terazniejsza jest bardzo podobna do stycznia 1996r.Wtedy indeks wig20 rozpoczal 3 fale hossy Eliotta podobnie jak teraz.Owszem kapitalizacja gieldy byla mniejsza ale tez pieniedzy bylo znacznie mniej na swiecie niz dzis po drugie indeks wtedy urosl grubo ponad 30% w podobnym czasie.

    4
        1. duch_natury

          aż sobie wszedłem na jego bloga. Nawet muszę wowiedzieć, ,że jestem mile rozczarowany poziomem wielu komentarzy i spostrzeżeń odnośnie tego co się obeceni dzieje. Chociaż sam styl pisarski przypomina mocno kolegę Bankiera 🙂

          1
    1. Guy Fawkes

      //…wśród fizyków kwantowych , neurochirurgów i psychologów.//

      To nie jest dobre zestawienie, czy psychologia w ogóle jest nauką?
      Nie sądzę. Jest raczej metodą deprecjacji społecznej, równaniem w dół, bo opiera się z jednej strony na jakiejś ideologii opartej na innej nauce, z drugiej na ankietach ludowych.

      Odwrotnie niż w cywilizacji łacińskiej, w której równa się w górę.
      Owszem, miewa też psychologia jakieś pozytywy terapeutyczne czasami, ale dlatego, że posługuje się pewnymi sztuczkami perswazyjnymi. Chodzi o to, żeby wmówić choremu (z urojenia), że jest zdrowy i jak się trafi ktoś podatny na takie sztuczki, to czasem zdrowieje:))

      Nic dziwnego że upozorowane naukowo ludowe nauki społeczne, to świetne żerowisko dla współczesnych marksistów.:))

      A ze swojego doświadczenie wiem, że na psychologię idą chyba najczęściej ludzie, którzy mają sami poważne problemy duszne:))

      3
  18. wojciech.bialek (Autor
    Wpisu
    )

    @Guy Fawkes:
    “Strathisla. Cheers!”

    Trochę Pana uświadomię.

    Kiedyś (w 2000? 2001 roku? już nie pamiętam) wybraliśmy się z żoną na wakacje na Krym. Pociągami z Warszawy do Symferopola z przesiadką (dwoma?) po drodze. Potem “marszrutką” do Kerczu (tam przyszło załamanie, bo nocleg w “Hotelu Marjaka” (?) i wizyta w Kurortnoje mocno nas przestraszyła, ale potem zwiedzanie scytyjskich kurhanów nam poprawiło humory) i przez prawie 3 tygodnie jazda na zachód wzdłuż wybrzeża przez Teodozję (muzeum Ajwazowskiego chyba), Sudak (genueńska twierdza), Jałtę, Barkczysaraj (Mickiewicz, Tatarzy, Goci), Sewastopol (panorama) aż do Eupatorii (rewelacyjne plaże), po drodze jakieś niesamowite podziemia, w których ukrywali się podczas wojny radzieccy partyzanci, jakieś świątynie Karaimów itd. itp. Świetne wakacje, ładna pogoda, gigantyczna liczba zabytków z wszystkich możliwych okresów historycznych, niskie ceny (poza Jałtą), tanie owoce, tanie wino (co zabawne degustację krymskich win mieliśmy w Artiekie, o którym uczyliśmy się na lekcjach rosyjskiego w szkole), “czebureki”, plaże, nurkowanie z butlami, chociaż Morze Czarne pod wodą zbyt atrakcyjne nie jest. Rewelacja. Cieszę się, że wtedy nam się to udało, no bo teraz to jest niewskazane z przyczyn politycznych.

    Ale nie o to mi chodzi. W drodze powrotnej w pociągu spotkaliśmy Szkota, który właśnie – wraz ze swoim kajakiem z żaglem – wracał z Krymu po odbyciu rzekami podróży śladami Wikingów (“Od Waregów do Greków”). Nie pamiętam teraz jego nazwiska (pewnie można go łatwo wyguglować), ale w swojej poprzedniej podróży objeżdżał z rodziną świat dookoła wozem zaprzężonym w konie niczym amerykańscy pionierzy podążający na zachód. Niezły aparat po prostu. Podróż do Warszawy była długa, to sobie gawędziliśmy.

    Z tej rozmowy zapamiętałem wniosek, z którym się obaj zgodziliśmy: lordowie pili wino, łyski było dla hołoty…

    17
          1. tmoore

            Osobiście uważam, że nie ważne jaka (powyżej 10 letniej) ważne jest z kim i w czym – pita z hołotą jest napitkiem dla hołoty, pita z profesorami, staje się profesorskim napitkiem pita ze szlachtą- szlacheckim etc. zapewne odnosi się to też do inwestorów. Nie potrafię odmienić jak będzie z analitykami – analityczny napitek ? analicki? W sumie to ważne jak się odmienia w przypadku naszego Guru. Ostrzegam że napitek dla analityków giełdowych nie wchodzi w grę – nazwy przydługa i pozbawiona lekkości

  19. long_short

    Wnioski są następujące:
    1. Szkoda że na Narodowym nie są obstawione wszystkie łóżka umarlakami i że krzywa się wypłaszcza.
    2. Lekarz przez tydzień siedział na wczasach w apartamencie 5 gwiazdek, wziął gruby hajs i teraz dupe obrabia pracodawcy.
    3. Gdyby go umieścili w hostelu to by zaraz było że traktują lekarzy jak śmieci.
    4. Hotel zarządzany przez syndyka i tak mógł stać pusty więc mogli nie brać pokoi za półdarmo bo po co.
    5. Zamiast robić szpital na Narodowym, który generuje straty mogli wybudować nowiutki szpital, wywalić 500 baniek na budowę i dać dotację Narodowemu na ratunek żeby uniknąć zarzutów za biznes łóżkowy.
    6.Za bardach i umieralnie w szpitalach odpowiedzialne są samorządy w tym Trzaskowski i koledzy z opozycji ale to i tak wina Szumowskiego, Morawieckiego i Kaczafiego.
    7. Nie jestem frajerem i nie płace na ZUS bo mam prywatne, zaj….ste ubezpieczenie prywatne i korzystam z prywatnych luxmedów kiedy chce he.

    Tą gazetę kupują już chyba tylko zakute komuchy, czy wy też czytacie?

    9
    1. Altivar

      Raczej o coś innego mi chodziło. Np o to że państwowe oddziały to są umieralnie, przepełnione pacjentami dla których nie ma sprzętu i lekarzy (info prasowe) a z drugiej strony taki narodowy który tworzy rezerwę ale dla kogo? No bo wygląda to tak jak ten osiołek który umarł z głodu przy pasniku pełnym siana

      4
  20. Guy Fawkes

    @maciarek

    //Biorąc pod uwagę, iż członkowie tej organizacji opanowali znaczną część administracji rządowej i spółek SP, to powiązania z Rosją i bolszewicka narracja wskazuje kierunek w którym podążamy…//

    Tye jesteś the bill, idź do weteryniarza.

    4
  21. sumadartson

    Oczywistego waryjactwa socyjalnie bliskiego. Kłopot w tym że z tym elementem pożytecznie idiotycznym, działającym w interesie minionych oligarchów, nie da się konstruktywnie dyskutować. A to Ci panie rzeczywistość socyjalna, chciało by się zakrzyknąć, gdy jakiś osobnik o nieokreślonej osobowości płciowo-ideologicznej wkleja na forum najlepszego prawdopodobnie analityka świata “miłą dziewczynkę”, wg której rzeczywistość to cena grudki złota w cenie grudki ziemi.
    Zanim coś tu wkleicie Ichmoście, pomyślcie czy warto normalnym ludziom wyrywać z żywota czas stracony na czytanie popierdółek zrodzonych w głowach próżniaków. A to Ci panie rzeczywistość

    4
      1. sumadartson

        Od zarania pozbyłem się rzeczy zbędnych, kradnących jakże cenny czas żywota. Staram się korzystać jeno z przydatnych rzeczy i myśli, zwłaszcza myśli innych i mądrzejszych ode mnie, czego i Waszmości w segregacji rzeczy przydatnych od bałamutnych życzę. Szacun

        1
    1. Guy Fawkes

      Człowiek sumnienia całego porozmawiałby sobie o rynkach, podzielił sie pomysłami, poanalizował, no to nie można, bo jak tylko się otworzy stronę (najlepszego analityka!!!), to toksyczne opary od razu pataliżują mózg bez litości i kurwica bieże.

      Waryjaci, the bille wypierdalać na swoje miejsce, do psychuszki!!

      K…. !
      Każden jeden czubek przypełza tu ze swoimi duszewnymi kwadraturami koła, ja pier…., co za chory świat!!

      4
  22. tmoore

    Szalenie mi przykro, że prawie cały dzień na blogu a to o covidzie a to o PISie a to jak źlw robią, bo przecież jeden z drugim o by wszystko lepiej zrobił, poustawiał, urządził. Zgadzam się z Milordami: podczaszym, summadartsonem, fawkesem – niestety, od 12 tej jeden ściek się robi. O giełdzie dzisiaj cokolwiek powiedzaił karnak i fawkess. Mnie to już się nawet nie chce gadać, niedługo przestanę czytać. Przykro..

    13
    1. Guy Fawkes

      @WB

      Aaaa teraz to zauważyłem:

      //Z tej rozmowy zapamiętałem wniosek, z którym się obaj zgodziliśmy: lordowie pili wino, łyski było dla hołoty…//

      Tak? Tak pisze w turystycznym przewodniku?
      Myśli Pan, że butelka za 200 funtów, jak ta wczorajsza, jest dla ”hołoty”? A to i tak niewiele.

      Nie każdy mówiący po francusku jest oryginalnym lordem.

      Ktoś kiedyś przyjechał z jakiegoś anglosaskiego kraju i nauczał mnie, że picie whisky z colą to barbarzyństwo. :)))

      Musi Pan zmierzyć się z pierwszą zasadą wtajemniczenia dawnego uznanego: gustowanie w winie nie czyni lordem, niestety.

      2
        1. Guy Fawkes

          Nawet winiarzowi, który z pradziada zbierał pierwsze nagrody za najlepsze wina lodowe sprzątnąłem kiedyś sprzed nosa atrakcyjną dziewczynę typu nordyckiego, skandynawskiego. I to też nie uczyniło mnie lordem, choć niewiele brakowało:)))))

          1
  23. groowing

    Wszyscy juz widza 4000 na SP500. Optymizm wsrod leszczy (Rydex) jest najwyzej w historii. Nawet moj nauczyciel fx ktory zawsze tylko zarabia wierzy goldiemu i jpmorganom ze lecimy na 4500. A ja dalej na Skach i otworze L. Dalej uwarzam ze swiat bozego narodzenia nie bedzie satanisci do tego nei dopuszcza zwlaszcza idzie tak latwo. Chrzescijanie spia. Jeszcze w ty roku dolar 4,70 i zwala na rynkach wieksza niz przed koronosciema. Dlugo czekac nie trzeba.

    11
  24. Bankier1

    W Polsce 15.002 nowe przypadki zakażenia koronawirusem, zmarło 156 osób

    król Polski MATEUSZ sprytnie zaplanował jak w maju , epidemii nie ma można iśc na wybory , skoro otwiera GALERIE na grudzień to dlaczego w STYCZNIU chce zamknąć FERIE , czyżby znów nagle zaczęło wtedy po lekcjach uczniów spędzonych w Galeriach przybywać zakażeń

    KASA misiu KASA a GRUDZIEN to 30-40% obrotów w handlu .

Dodaj komentarz