Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie

Saldo “byków” i “niedźwiedzi” publikowane przez Amerykańskie Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych co tydzień od 1987 roku zawsze było moim ulubionym wskaźnikiem sentymentu inwestorów w USA. Próby interpretacji zachowania tego wskaźnika z kontrariańskiego punktu widzenia zawsze stanowiły jedno z moim podstawowych narzędzi analizy rynku.

Tymczasem od początku tego tygodnia ten wskaźnik American Association of Individual Investors zaczął się zachowywać bardzo dziwnie. Po pierwsze na stronie AAII wartości tego wskaźnika zaczęły się pojawiać przedwcześnie. Normalnie dane te publikowane były w czwartek rano naszego czasu, a w tym tygodniu jakieś odczyty zaczęły się pojawiać już od niedzieli.

Najpierw pomyślałem, że to jakaś pluskwa i w czwartek zobaczymy normalny odczyt tego wskaźnika sentymentu. Czwartek przyszedł, otrzymaliśmy kolejny tygodniowy odczyt, tyle że zupełnie nie wyglądał on na normalny.

Powered by macrobond.com

Oczywiście 100 proc. udział optymistów co do przyszłych losów rynku akcji w USA jest absolutnie nierealny, więc należy uznać, że coś z tymi danymi jest nie tak. Ale co? W AAII został już tylko jeden aktywny członek, który akurat w tym tygodniu miał dobry humor? Ludzie zarządzający AAII ulegli szaleństwu? Ktoś zhakował stronę AAII? Nie mam pojęcia, ale na razie – do czasu wyjaśnienia tego fenomenu – proponuję to narzędzie odłożyć na półkę.

Podsumowanie: jeśli ktoś się dowie, co się dzieje z danymi AAII na temat sentymentu amerykańskich inwestorów indywidualnych, to będę wdzięczny za podzielenie się z nami tą wiedzą.

Komentarze

    1. wojciech.bialek (Autor
      Wpisu
      )

      Dziękuję. To znaczy, że tam ktoś jednak żyje i już tydzień temu mieli problemy z “glitchem” (8 stycznia: “Due to a glitch, the Sentiment Survey results we tweeted this morning were incorrect. Here are the correct numbers) i chyba znowu je mają (4 godziny temu: “We will be updating the AAII Sentiment Survey results later this morning.”). Trochę to niepoważnie wygląda.

      6
  1. GodMode

    Atak hakerski bykow…;-)

    Panie Wojtku wyslalem Panu na maila zapytanie w sprawie DAX40, nie wiem czy doszlo…
    Od IIIkw 2021 ulegnie zmianie sklad indeksu DAX oraz zasady wejsci, etc… firmy beda musialy miec przynajmniej przez ostanie dwa lata dodatnie ebitda, zeby nie bylo takich niespodzianek jak Delivery Hero, ktore jeszcze nie zarobilo ani jednego centa w historii swojej dzialalnosci… ale jest trendy i grane, wiec moglo wejsc do indeksu…

    Nie wiem jak to bedzie wygladalo z ciagloscia wykresu, a przede wszystkim porownywalnoscia na poziomie AT
    Ma Pan jakies przemyslenia, co czeka DAX po tych zmianach ?
    Lista nowych firm jest mniej wiecej znana, wchodza na dosc wysokich poziomach…
    pozdr

    2
    1. wojciech.bialek (Autor
      Wpisu
      )

      Kłaniam się, jutro zerknę do skrzynki. To co Pan pisze na temat zmian zasad ustalania składu DAX-a jest ciekawe. To sugeruje, że w DAX-ie od tej pory będą przebywać jedynie same zmierzające powoli do wyginięcia dinozaury.

      2
      1. GodMode

        Dodatnie ebitda dotyczy tylko wchodzacych do indeksu, co oczywiscie wyklucza firmy, ktore sie dynamicznie rozwijaja, ale jada jeszcze na stratach… ani amazon ani tesla nie weszly by do indeksu przez dluuugi czas…
        Chociaz przykladowo Tesla operacyjnie nie zarabia na swoich elektrykach, ale wykazuje zyski z punktow za ekologicznosc, takie nasze CO2 doplaty… sztuczki ksiegowe…

        2
  2. bank_root

    Kiedyś już pisałem, że wskaźniki sentymentu wszelkich stowarzyszeń inwestorów nie są moim zdaniem miarodajne. Jak podaje wikipedia, AAII ma 150000 członków i członkowie takiego stowarzyszenia, to zapewne ludzie od lat siedzący w rynkach i mający jakąś wiedzę, gdy tymczasem w 2020 na rynek w USA napłynęły miliony nowych graczy, kupujących “modne” akcje jak FB, Apple, Tesla itp., bo przecież “wszyscy to kupują”, więc “nie można na nich stracić”, a w ogóle to “nowa ekonomia”, “nowy paradygmat” i “tym razem jest inaczej” :). To oni mają większy wpływ na rynek, niż garstka członków jakiegoś stowarzyszenia. Wskaźniki jak Put/Call ratio, wskaźnik Buffeta i parę innych pokazują historyczne rekordy optymizmu.

    2
  3. Griot1234

    Panie Wojciechu z tym Atlantisem to Pan pojechał dzisiaj. W obawie o pańskie zdrowie proponuję, żeby mało płynne spółki groszowe odpuścić na rzecz niejakiego Wolfa z Walls Street. może obserwacje w szklanej kuli zawęzić do większych podmiotów, bo jakiś świeży grajek niewiadomskiego pochodzenia skłonny jeszcze eligiuszowe plany w czyn wprowadzić. Pozdrawiam serdecznie Wszystkich i Tego, który zawżdy wiedział kim są ONI.

    2
    1. wojciech.bialek (Autor
      Wpisu
      )

      Aaa już chyba rozumiem o co Panu chodzi. Poprawiłem tekst komentarza tak:

      “Na pierwszej następnej sesji, na której pojawił się obrót akcjami tej spółki, cena zamknięcia wyniosła 0,852 zł. Wczoraj jedna akcja spółki kosztowała na zamknięcie 1,885 zł.”

      3
  4. wojciech.bialek (Autor
    Wpisu
    )

    @fast_market:
    “A czy spotkał się Pan może z jakimś sygnałem ostrzegawczym przed „crash flash” z rynku krótkoterminowych obligacji skarbowych?
    Ponoć u nas są cały czas kupowane mimo ujemnych rentowności YTM.
    Zastanawiam się czy tak długo może to trwać, czy nie powinno być jakiegoś przesilenia na rynku?”

    Krótkoterminowych nie, ale w momencie rozpoczynania się flashcrashowej korekty w 2010 roku rentowności amerykańskich 10-latek wyszły na 1,5-roczne maksimum. W obecnych realiach oznaczałoby to początek silniejszego tąpnięcie cen akcji po dojściu rentowności amerykańskich 10-latek do poziomu 1,9 proc. (obecnie jest 1,1 proc.). Więc chyba na razie jest jeszcze bezpiecznie.

    2
  5. Griot1234

    @ DrQuality.
    Zważywszy na okoliczności to znacznie lepiej niż Kmicic po bliskim spotkaniu z szablą Pana Wołodyjowskiego. Choć słynny cytat padł na sali operacyjnej niestety w oryginale i chirurg nie zrozumiał. Obecnie problem tkwi w sprzeczności spowodowanej sterydami i zaleceniami lekarzy; o koniecznym odpoczynku, a zimową aurą, która uniemożliwia długie spacery. (bo szybkich zakazali, a i rady bym zresztą nie dał w tym stanie) tak więc dieta, bo przybrałem na wadze, a ćwiczyć intensywnie nie mogę- taki klincz. Pozdrawiam i za pamięć dziękuję.

    4
  6. podczaszy1

    No to weżmy może na tapetę wykres Wig-u.
    Spojrzenie z “lotu ptaka”.
    Rysujemy na wykresie logarytmicznym/ miesięcznym/ kanał po szczytach 1994 i 2007 i po dołkach
    1995 i 2009. I co tu mamy?
    Styczniowa świeczka miesięczna otwiera się na dolnej linii kanału i indeks “walczy” o utrzymanie się w kanale.
    Zamknięcie grudniowej miesięcznej świeczki nastąpiło poniżej kanału/ na linii/.

    Pojedynek gigantów w pełnej krasie. :)))

    1
    1. apgroom

      Ten sam wykres w skali liniowej wygląda zupełnie inaczej. Dolna linia kanału jest potwierdzona przez większą ilość “lokalnych dołków”
      rozpoczynając od 1993 poprzez 2001,2002,2003,2009 aż po marzec2020.

      1
        1. dociekliwy54

          Pewnie takie samo jak każdej innej techniki. Ilość kapitału, który “patrzy” na dany wykres determinuje jego użyteczność, która jednak nie wyklucza false breakout’ów.
          Logika i matematyka niewiele tu znaczy. Inaczej na horyzontalnych wsparciach, które widzi każdy(i czuje boleśnie), choć i tu przełamanie indeksu nie oznacza przełamania w tym samym momencie na większości akcyjnych komponentów, które przecież rozgrywa większy kapitał.

  7. fast_market

    Może to ostrzeżenie przed flash crash?

    You can’t blame retail investors for thinking “stocks only go up” when equities have have spent much of the last two months in the green. Even the down days were largely about profit-taking in high-priced tech shares temporarily weighing on the indexes. But now, the put/call ratio suggests the stock-market enthusiasm has gone too far, and a pullback may be in the cards. Indeed, there are a few possible pivot points to watch as the U.S. transitions from a Trump to a Biden administration.

    The put/call ratio is now at its lowest level since early 2000, suggesting that bullish sentiment has just kept on climbing. But a quick look at the last time we hit this level gives good reason for concern, as the S&P 500 entered a three-year downtrend afterward. Of course, other factors were involved. But it’s no secret that the market hasn’t seen a proper correction since September 2020. Perhaps it’s due for one. That’s why extra attention should be paid to the potential triggers.

    1. fast_market

      Ja dołożyłem dziś eSek na S&P. A na wypadek “flash crash” take profit ustawiam ok. 15% tj. 3255
      Trochę sobie tylko nie radzę z poziomami otwarcia dodatkowych, gdyby spadało.
      Chodzi o znalezienie poziomu, po przełamaniu którego powinna nastąpić akceleracja.
      Może ktoś ma jakiś pomysł?

      1
        1. fast_market

          Taki scenariusz mi się w głowie rysuje, że gdyby spadło do 3750, to nas podbiciach dokładać eSki.
          Ciekawe czy w okolicach przekazania władzy w USA będzie punkt zwrotny. Chyba sporo osób upatruje w tym zdarzeniu powodów do wzrostów. To powinno być pułapką.

          2
      1. Bankier1

        Ja na noc nic nie biorę bo te obrzydliwe Japońce z bilionami dodruku tak w nocy wszystko kupują , że strach się bać ?‍♂️?

        Na tą chwilę to najpierw muszą to 3770 złamać a wszystkie KOLEGI tylko up i up i up bo obligacji śmieciowego USA nikt nie chce .

      2. Bankier1

        Sprawa jest banalna , najprawdopodobniej zrobią to dużą luką i odetną reszcie tlen – jak ta luka się obroni to wtedy mozna dokładać do pieca , wtedy każdy z L-kami po kokardy zacznie wielką WYPRZ bo braknie depozytu

        1
              1. fast_market

                Swego czasu Goldman zrobił analizę, że pozycja inwestora, który otwiera się 3 miesiące przed szczytem, jest taka sama jak jak inwestora otwierającego pozycję 3 miesiące po szczycie. Z tego co pamiętam chodziło o pozycję krótką.

                2
          1. toya

            Utrata reelekcji przez Trumpa ma oczywiście wiele przyczyn, ale nie mogę pozbyć się wrażenia, że wielkim bledem było obsadzenie Powella w Fedzie. Zupelnie nie było chemii między nimi… Jego kadencja upływa w 2022 i niech Biden lepiej już szuka swojego Paula Volckera, bo bardzo mu się przyda.

            3
        1. toya

          Jak to drukowanie jebnie to znowu austriacka szkoła ekonomii będzie w modzie.

          Widzę, że różne dzieła Misesa chodzą po kilkadziesiąt złotych. Przy pierwszym QE skoczyły na stówkę. To jest pomysł na 100% gain trade dla tych o małym kapitale ?

          7
    1. Bankier1

      Rynek musi złapać jakieś nowe story do gry , może być i to , w sumie obojętne byle to był jakiś nowy news jeszcze nie grany .

      Ale vix jest 22 zamiast 10 pkt więc na krach za szybko , no i rekordowe wyniki to raczej wtedy nie spada w sezonie wyników , jedyne co może powodować spadki to koniec dodruku Bilionów Monet ale na to FED sobie nie pozwoli .

      1. duch_natury

        @Bankier
        VIX już nie będzie 10-12.
        Luka otwarta na 18-19cie i te okolice to najniższe poziomy, które może osiągnąć w skrajnej euforii rynkowej.
        Nie te czasy aby indeks strachu osiągał 10tki.

        @szrapner
        Czyli co Covid przestaje być modny, szepionki do kosza i niebawem chorujemy już na Nipah.
        Fajne te nazwy wymyślają 🙂

        1
  8. toya

    Wczoraj pisałem, że hucpa z przepychaniem przez Senat impeachmentu Trumpa nawet po tym jak zwolni urząd motywowana jest chęcią uniemożliwienia mu kandydowania w 2024.

    Okazuje się, że to jednak nieprawda. Nie ma takiej bezpośredniej zależności. To wymaga osobnego głosowania i zwykłej większości.

    Mój błąd.

    https://www.telegraph.co.uk/news/2021/01/14/donald-trump-impeached-what-impeachment-mean-office-president-republicans/

    3

Dodaj komentarz