Co w średnim terminie oznacza dla akcji w USA 12-letnie maksimum rocznej dynamiki CPI w tym kraju?

Na wpływ na rynek akcji ostatniego wzrostu tempa inflacji w USA do najwyższego poziomu od 2008 roku, o którym wspominałem rano, można patrzeć na dwa sposoby. Z jednego wynika jeden wniosek – krach lada miesiąc – i o nim napiszę jutro. Z drugiego wniosek nie tyle przeciwny, co sugerujący, że niezależnie od tego, co wydarzy się na krótką metę za 2-3 lata ceny akcji powinny być raczej wyżej.

W okresie minionych 15 lat roczna dynamika CPI wychodziła po raz pierwszy po dłuższej przerwie na 12-letnie maksimum – tak jak w kwietniu – 5-krotnie. Takie sygnały pojawiały się we wrześniu 2005, październiku 1966, lutym 1934, listopadzie 2016 oraz maju 1898.

Powered by macrobond.com

W 4 z tych 5 historycznych precedensów S&P 500 był 2 lata po takim sygnale przynajmniej 24 proc. wyżej niż w memencie jego generowania. Wyjątkiem była sytuacja po sygnale z okresu I Wojny Światowej czyli z listopada 1916, gdzie taki sygnał pojawił się w ważnym szczycie cen akcji.

Powered by macrobond.com

4 do 1 to nie jest idealna proporcja, ale być może wystarczająca by z dystansem podchodzić do wizji ostatecznego Armagedonu na rynkach akcji w ciągu najbliższych 2 lat (bo to, że od 2024 roku powinien się rozpocząć kolejny Argmagedon wynika oczywiście z cyklu Kuznetsa dotyczącego przede wszystkim rynku nieruchomości).

Podsumowanie: w okresie minionych 150 lat w 2 lata po takich jak kwietniowe wyjściach rocznej dynamiki CPI w USA na 12-letnie maksimum S&P 500 w 4 na 5 przypadków był przynajmniej 24 proc. wyżej niż w momencie generowania takiego sygnału (wyjątkiem był sygnał z listopada 1916).

Komentarze

    1. Guy Fawkes

      Spokojnie Panie Wojtku, komputery kwantowe nie będą szybko i kto je będzie miał na początku?

      Po drugie już niektóre kryptowaluty są odporne na komputery kwantowe, a inne po prostu zrobią upgrade. To stary system będzie bezbronny.

      Po trzecie są portfele HD (hierarchiczno-deterministyczne), które do każdej transakcji używają innego adresu, są miksery itd.

      Są też inne ciekawe wynalazki, które zapewniają dyskrecję:))

      https://www.youtube.com/watch?v=h9CGmU420Hc

      1
  1. wider_swider

    Człowiek o szlachetnym sercu coś dzisiaj nie trąbi o górkach.
    LTC o krok od średniej. Rynek wspaniałomyślnie pozwolił obniżyć średnią przed najdynamiczniejszą falą hossy.
    Oby po 220, było jeszcze jedno zejście wybijające dołek.
    Kawa dzisiaj stabilnie, za to pszenica się budzi zgodnie z oczekiwaniami.

  2. Guy Fawkes

    @WB

    No niech Pan zobaczy, Panie Wojtku, presja ma sens: Narew idzie do realizacji. Wieża czyta Pana blog. Dzisiejszy film:
    https://www.youtube.com/watch?v=-FeLxf7qr5I

    To nie jest zła władza, tylko trzeba ją naciskać, wtedy od razu zaczyna się tłumaczyć i przekonywać, że oni tak chcieli od początku:))

    Brytyjczycy od lat chcą nam przekazać caluśką technologię najnowszych rakiet przeciwlotniczych CAMM / CAMM ER i caluśką technologię rakiet przeciwpancernych Brimstone, ale nie możemy jakoś tego kupić, bo finansujemy zbrojenia amerykańskie.

    Baterii Narew nie powinno być 11, jak jest projektowane, tylko 3 razy więcej. Wtedy żaden samolot rosyjski do nas nie przyleci.
    A bez samolotów zostanie nam tylko rozwiązać problem broni pancernej, no ale to już jest pół biedy, tak czy nie?

    Na Iskandery trzeba mieć własne rakiety podobnego zasięgu i odpowiadać salwą za salwę waląc w Kremlin. Środki ofensywne są tańsze niż antyrakiety.

            1. Wojciech Białek (Autor
              Wpisu
              )

              Ale zostawmy braci Kurskich, bo oni są już generalnie rozpracowani:

              https://www.salon24.pl/u/tekstykanoniczne/937989,profesor-pawel-spiewak-autuje-jacka-kurskiego

              Mnie natomiast ostatnio zaskoczyło, że główny Polski “defektor” (nie wiem jak to po polsku powiedzieć) ze strony komunistycznej na stronę amerykańską urodził się w tej samej miejscowości na Białorusi co moja Mama czyli w radziwiłłowskim Nieświeżu:

              https://en.wikipedia.org/wiki/Michael_Goleniewski

              https://pl.wikipedia.org/wiki/Nie%C5%9Bwie%C5%BC

              1. Guy Fawkes

                A swoją drogą, nie wydaje się Panu dziwnem, że Żyda sypie Żyd?

                I jeszcze grozi sądem, dobrze, że nie ostatecznem.

                To może ten Kurski z tv nie jest taki zły?
                No bo ten z gazowni, choćby i był synem NKWDzisty, czy SSmana, to przecie na nikim nie zrobiłoby to wrażenia. Michnik jest bratem mordercy sądowego i to wydaje się dla gazowni naturalne.

                Jednak przeciwstawne strony nie są równoważne i jednakowo złe.:))

                3
                1. Guy Fawkes

                  Mało tego, o ile sobie przypominam, ten żyd z gazowni spreparował jakiąś śmierdzącą sprawę własnemu bratańcowi, jakieś narkotyki czy gwałt?…

                  Już nie pamiętam, co to było, ale taki stryj w rodzinie to niezłe gówno jest parszywe.

                  Tem bardziey widzę, że te Kurski z tv może nie być taki zły, skoro budzi taką wściekłość. Może nawet w ogóle nie być zły, może nawet być polskim patriotą żydowskiego pochodzenia, haben Sie etwas dagegen?:)))

                  7
  3. sumadartson

    @wider_świder
    Nie trąbię o górce bolkowej wyłącznie wtedy, gdy jej ma nie być.
    Poza tym trudno trąbić, gdy widok Waszmościnej rakiety lipokonnej ciągle wywołuje bezustanne trzęsienie trzewi.
    Spróbuj Waszmość grać na trąbce mając przed sobą błazna prześmiesznego?

    1
  4. tmoore

    Jacky Bartosiak dla tych, którzy nie lubią nomenklatury geopolitycznej:esień na wiosnę
    Udostępnij ten artykuł — Twitter Facebook Skopiuj link
    https://strategyandfuture.org/jesien-na-wiosne/
    Każdego lata – w sierpniu albo we wrześniu – nieuchronnie przychodzi taki moment, gdy pewnego upalnego dnia na horyzoncie zaczynają się zbierać ciężkie, ołowiane chmury. Ponieważ jestem meteopatą i człowiekiem ciepłolubnym, zawsze, wbrew wszelkiej nadziei, doświadczeniu i praktyce, mam nadzieję, że to jeszcze nie koniec, że nadchodząca ulewa to tylko kolejna letnia burza. Że lato jeszcze się nie kończy. Trwam więc uparcie na hamaczku w domu rodzinnym pod Warszawą i udaję, że zbliżająca się nawałnica będzie tylko przelotnym deszczykiem i zaraz się skończy.

    Ale chmury gęstnieją coraz bardziej i bardziej. W końcu zrywa się wiatr, wyjący jak, nie przymierzając, silniki białoruskiego MiG-a 29, lecącego w ostatni czwartek obok zarejestrowanego w Polsce samolotu rejsowego, na pokładzie którego przebywał 26 letni opozycjonista. Potem nad osiedlem domków jednorodzinnych przetacza się grzmot, podobno trudny do odróżnienia od huku ostrzału artyleryjskiego. A w końcu pomimo żarliwych modlitw na daszek plastikowej altanki przecudnej urody, zamontowany przez sąsiadów, zaczynają spadać ciężkie krople deszczu. Najpierw pojedyncze, potem już jedna za drugą. Ich dźwięk na plastiku altanki przypomina łoskot wojskowych obcasów na defiladzie wojskowej.

    I za każdym razem, jakoś tak na przełomie sierpnia i września (choć nie mam na to niezaprzeczalnych dowodów), uświadamiam sobie, że to był ostatni upalny dzień w tym roku, że ta burza jest cezurą, oddzielającą sielskie lato od jesieni i zimy. Tak już po prostu jest.

    Problem polega na tym, że my w Polsce uważamy, że lato, które rozpoczęło się trzy dekady temu po trwającej pół stulecia zimie, będzie trwać wiecznie. Że ulewa to chwilowa aberracja, po której już za momencik znowu będzie lato – na zawsze. Co gorsza, uważamy, że jeżeli pogoda płata figle, to jest to wynik intryg i czarnowidztwa pogodynki, która przewidując, że nadchodzi burza, podważa zaufanie do konstruktywistycznego porządku panującego w lecie i swoim krakaniem wywołuje złą pogodę.

    Gorzej: obawiam się, że spora część kręgów decyzyjnych w Polsce w ogóle nie wierzy w pogodę jako taką. W to, że klimat i pory roku kształtuje ruch obiegowy Ziemi i kąt nachylenia jej osi wobec orbity tego ruchu. Że na klimat wpływają nie słowa pogodynki czy pobożne życzenia, ale prądy morskie, które wywołują z kolei ruchy mas powietrza, w rezultacie czego człowiek roztropny spogląda w niebo i wie, że nie czas już drzemać na hamaczku, nie czas złorzeczyć i wygrażać pięścią cumulonimbusom, ale pora szykować drewno na opał i kartoszkę, żeby potem nie umrzeć z głodu na przednówku. Albo wyjechać jak wielu wcześniej jak najdalej od bezlitosnego klimatu kontynentalnego, do miejsca, gdzie pory roku nie zmieniają się tak gwałtownie, a zima nie łamie losów i charakterów.

    5
  5. sumadartson

    Jest jakimś tam zabezpieczeniem ale nie najlepszym.
    Natomiast inflacja tęga jest najlepszym pokarmem dla ceny złota.
    Obecnie siła nabywcza złota jest historycznie na dnie jeziora. Nawet rezerwa złota USA, która stanowi ok.70% wszystkich ich rezerw przedstawia wartość zaledwie 0,5 biliona USD.
    8 133 tony złota to zaledwie 2% kwoty zadłużenia największego mocarstwa wszech czasów.
    Zegar tyka, bomba czeka.

    1. sumadartson

      Waszmość mi tu nie zmieniaj biegu historii zapisanej przez wieszczów ptadawnych:
      “Bitna Białoruś, bujne Zaporoże
      Pod polskie dążą sztandary
      Sięga nasz orzeł aż po Czarne Morze
      Wracając na szlak swój prastary”

    1. Guy Fawkes

      @Lord Tmoore

      Ależ ten Zandberg ma paskudną robotę, robi za kompletnego kretyna.

      Ale ja myślę Milordzie, że to jest jeden z objawów zbliżającej się ersibatl.

      Skoro towarzysze chińscy kontrolują powiedzmy 70% kopalni, chyba zawsze tak było, choć tego nie wiem, to może znaczyć, że mają 70% bitkoni, tak czy nie?

      ………………………………………………………………………………………….

      //…bez wojny …. się nie obejdzie….//

      Popatrz Milordzie, co się dzieje:
      https://www.youtube.com/watch?v=-cqeiopN6pA

      BTW pytam się po raz wtory: gdzie jest system Narew, bez którego nasze wojsko jest bezbronne?

      …………………………………………………………………………………………….

      Mimo że Biden nazwał Putina niedawno mordercą, to już jest zaczął ekspresowy reset. Dlaczego?

      Bo znliża się milowymi krokami ersibatl. Ruscy szachiści nawet nie będą chcieli o tym słuchać, bo uważają, że usiacy już przegrali.

      Ameryka musi więc najpierw wygrać ersibatl, żeby Rosja zechciała z nią zrobić deal.

      I nawet nie mówię o cenie jaką zapłacą usiacy za neutralność Rosji.

      A bas trzymali tyle lat bez obrony powietrznej po to, żebyśmy nie mogli się sami bronić, bo moglibyśmy im pomieszać szyki w handlu z Rosją.

      1
  6. sumadartson

    Adrian to nie Elon. Jednak zagrożenie jest ze strony rządu. W ramach pomocy krypcie ogłoszą wprowadzenie zmniejszonego podatku od obrotu. Zmniejszonego z 20 do 2%. ?
    Znajomek już obliczył że w ramach Nowego Ładu jego podatek dochodowy zostanie obniżony do kwoty o 60 pln wyższej comiesięcznie.?

    1
  7. Guy Fawkes

    @@

    Okazuje się, że nie ma polskiego systemu łączności i dowodzenia do Narwii. Usiaki chcą nam wepchnąć swój.

    //…oznacza to, że układ nerwowy większości polskiej obrony przeciwlotniczej, będzie zależny od Amerykanów. Wprowadzanie zmian będzie trudniejsze, droższe, a czasem może nie być możliwe.//

    Czyli No Future, nie ma mowy o własnej, zależnej tylko od Polski broni.

    //W efekcie jest właściwie pewne, że jeszcze w 2030 roku, po dekadach zaniechań i ślimaczących się analiz, polska obrona przeciwlotnicza nadal będzie oparta o stare radzieckie uzbrojenie.//

    Przeczytajcie sobie do czego się nadaje cała klasa politycznych fajdanisów. Polska ma być bezbronna, a nawet jak zapłaci ciężkie pieniądze za broń, to ta broń i tak będzie miała pstryczek elektryczek, który ją wyłączy, jeśli Polska pomyśli o własnych
    interesach.

    https://next.gazeta.pl/next/7,151003,26566437,gdy-jada-na-cwiczenia-wygladaja-jak-zlot-fanow-militariow.html

    Co za hańba.

    Nie ma na co liczyć, jedyna nadzieja w hatlendło.

    1
  8. Guy Fawkes

    W takim razie oczywisty wydaje się cel Armii Nowego Wzoru Bartosiaka. Pod pretekstem nowinek organizacyjno- taktycznych przeskoczyć system zniewolenia dostawami broni, wybrać taką broń, której nie będą kontrolować obcy.

    No i stą te jego uwagi, że nie potrzebujemy ”broni najnowszej” itd.

    Słuchajcie tego chłopaka.

    1
  9. wider_swider

    Zbliża się sygnał zmiany trendu na naszej perełce WIG20.
    Otwieram shorta dokładnie za 6 sesji, czyli w kolejny piątek.

    Pszenica przed chwilą zrealizowana i odkup ustawiony na 664. Target 710.
    Kawka bez zmian- meta na 170.

    3
      1. duch_natury

        Marcin czytając Twoje tegoroczne komenty widzę, że dla nas obu okres 19-20 dał dużego kopa w przód i wzajemne wytykanie błędów (na priv) też miało swój głęboki sens ;). Trend to najważniejsza rzecz, potem timing, potem struktura (elliot, formacje) a sam poziom też ważny ale ja traktuję jako ostatni w hierarchii. Najlepiej jak wszystkie elementy zgrywają się razem. Kiedyś były grane bolkowe górki z wiadomym skutkiem chociaż oboje wiedzieliśmy, że buy the dip to zdecydowanie lepszy pomysł ;). Aż przyjdzie czas na zmianę stron….
        Ja nauczyłem się jeszcze jednej ważnej dla mnie sprawy. Nie informować o swoich pozycjach – to niepotrzebne wysyłanie w pole energetyczne własnych oczekiwań, stawałem się zakładnikiem tej podanej pozycji ci mi osobiście nie służyło w podejmowaniu prawidłowych decyzji.
        Powodzenia.

        2

Dodaj komentarz