Której firmy fortepian?

2 października br. rozpoczął się w Warszawie XIX Międzynarodowy Konkurs Pianistyczny im. Fryderyka Chopina.

Konkursowych przesłuchań można sobie posłuchać w polskiej radiowej Dwójce.

To – organizowane co 5 lat – wydarzenie zainspirowało mnie do poszukiwania producentów fortepianów, których akcje notowane są publicznie.

Znalazłem dwie takie firmy. Obie z Japonii.

Pierwszą jest Yamaha Group (w angielskiej WIKIPEDII Yamaha Corporation).

“Yamaha Group – japoński koncern, założony 12 października 1887 przez Torakusu Yamahę, notowany na giełdzie w Tokio.

“Wyprodukowano w nim pierwsze w Japonii pianino. W 1904 pianina i organy Yamahy zostały nagrodzone Honorową Główną Nagrodą na Targach Światowych w Saint Louis. Firma Yamaha wprowadziła na rynek pierwsze popularne syntezatory cyfrowe, w tym model DX7, który osiągnął duży sukces komercyjny.”

Oczywiście firmy Yamaha Group/Yamaha Corporation nie należy mylić z Yamaha Motor Company.

Yamaha Motor Co., Ltd. (ヤマハ発動機株式会社, Yamaha Hatsudōki Kabushiki gaisha) is a Japanese mobility manufacturer that produces motorcycles, motorboats, outboard motors, and other motorized products. The company was established in the year 1955 upon separation from Nippon Gakki Co., Ltd. (currently Yamaha Corporation) (…).

Cena akcji Yamaha Group (JPY), dane tygodniowe (źródło: stooq.pl)

Kurs akcji Yamaha Group od 26 lat przebywa w obrębie kanału długoterminowego trendu wzrostowego i ostatnio odbił się od jego górnego ograniczenia we wrześniu 2021 roku.

Kurs przebywa obecnie poniżej swojej opadającej średniej 50-tygodniowej, która znajduje się pod zniżkującą średnią 200-sesyjną kursu.

Ostatnie zachowanie kursu może kojarzyć się z tym z lipca 2010 roku (cykl Kuznetsa?).

Producentem fortepianów jest również firma Kawai Musical Instruments.

“Kawai Musical Instruments – japońska firma produkująca instrumenty muzyczne z siedzibą w Hamamatsu. Znana jest najbardziej ze swoich fortepianów, pianin, pianin cyfrowych i syntezatorów elektronicznych.”

Cena akcji Kawai Musical Instruments (JPY), dane tygodniowe (źródło: stooq.pl)

Kurs akcji spółki można próbować umieścić w obrębie kanału 20-letniego trendu wzrostowego.

W sierpniu ub.r. wykres kursu akcji spółki wyłamał się dołem z kanału trwającego od 2009 roku trendu wzrostowego.

Od października 2023 roku kurs przebywa w obrębie kanału trendu spadkowego niższego rzędu i ostatnio testuje poziom wsparcia wyznaczany przez swoje minima z lat 2022-25.

Kurs akcji spółki przebywa poniżej swojej opadającej średniej 50-tygodniowej, która znajduje się pod zniżkującą średnią 200-tygodniową kursu.

Podsumowanie: z okazji rozpoczęcia w Warszawie XIX Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego im. Fryderyka Chopina można sobie kupić fortepian jednej z dwu produkujących te instrumenty muzyczne japońskich firm (790 tys. złotych; darmowa wysyłka lub 650 tys. złotych) albo – jeśli ktoś już ma fortepian – przynajmniej zainteresować się zachowaniem cen akcji tych spółek.

P.S. Tu informacje na temat wymiarów fortepianów (gabinetowego, salonowego, półkoncertowego i koncertowego), które oczywiście warto uwzględnić planując zakup tego instrumentu do domu.

Komentarze

  1. bartek

    “…można sobie kupić fortepian jednej z dwu produkujących te instrumenty muzyczne japońskich firm… ”

    Ale to tylko jak ktos mieszka na zachod of lini wisly, bo w trakcie ewakuacji to zostanie. Lepiej wiec jakis skladany syntezator.

    1
  2. Wojciech Białek (Autor
    Wpisu
    )

    Tak a propos: by nasze dzieci uczyły się grać na pianinie, kupiliśmy z żoną kiedyś tam jakiś używany instrument firmy Hofmann&Czerny, który nadal stoi w salonie.

    Z ciekawości sprawdziłem, co to za firma.

    https://en.wikipedia.org/wiki/Hofmann_%26_Czerny_(Hofmann-Wien)

    “Production ceased in 1963, however the company is now run by Hans Helmut Dittmer, the grandson of Hans Suchy who was a former colleague of Hofmann’s.”

    1
    1. sumadartson

      A ja w szoku cenowym po zakupie dla wnuczki keyboarda naśladującego pianino, fortepian, organy, perkusję i wiele!!! innych instrumentów. 3 oktawy!!! mikrofon!!!, wyjście liniowe rejestracji gry i śpiewu. Zgadniecie cenę? Nie, nie 99,99.
      Zapłaciłem za to cudeńko 49 złotych i 99 groszy w promocji.
      Chińcyki wykończą wszystkich.
      Dzieciarem będąc, człek cieszył się z ośmiu tonów klarnetu zabawki, która w dodatku kosztowała starszych ze sześć razy tyle.

      3
    2. marynatek

      Tak szczerze mowiąc to kupno nowego akustycznego pianina w dzisiejszych czasach, pomijając kwestie czysto muzyczne, jest bardzo kiepską inwestycją. Wyobraźmy sobie że pod koniec XIXw w Europie było kilkaset wytwórni tych instrumentów . I to tych lepszej jakości. Ile było wytwórni meblo-pianin to chyba nikt nie wie jako ze to byly rzeczywiscie wytwórnie mebli, które zamawiały mechanizmy repetycyjne u specjalistycznych wytworcow i sprzedawały to pod własną marką. Nie inaczej dzieje się to dziś i tak działa własnie Calisia, która jest bodaj chińska i oprócz niszowej już, własnej marki, produkuje instrumenty pod innymi nazwami, których dziś nie pomnę. Nie inaczej działa wielki Steinway, który produkuje tez tańsze marki robione pod rynek azjatycki.
      Dziś tych marek producentów zostało tak naprawdę kilkanaście. Europejczycy nie grają a Chińczycy, o czym mało kto wie, mają jeden z największych konglomeratów na swiecie jak chodzi o produkcję instrumentów. To się chyba nazywa Golden River który skutecznie zaspokaja apetyty Chińczyków na tanie, budżetowe pianina. Stąd nienajlepsze zachowanie spółek azjatyckich na giełdach mimo wielkiego ssania na instrumenty które plynie z Azji.
      A czemu inwestycja w nowy, fizyczny instrument jest kiepska? Fortepian to tak naprawdę samochód z inwestycyjnego pkt widzenia. Drogi, pochłania duże sumy na utrzymanie mimo że lac paliwa nie trzeba. Traci na wartości bo się zuzywa. zniszczyć też łatwo. No i wychodzi tak, ze zaraz po wyjeździe fortepianu z salonu jesteśmy już kilkanaście % w plecy. Dokładnie jak z mercedesem czy innym źelastwem na 4 kolach. Po latach derpecjacja hamuje, ale co z tego jak instrument po prostu zaczyna się zuzywać. Struny do wymiany, filc na klockach do wymiany, stroić trzeba, przestaje to brzmieć a dziecku odechciewa się ćwiczyć. I klops… Co z tym robić. Sprzedać? A kto kupi z drugiego końca kraju przedmiot za kilkadziesiąt tys bez przegrania, sprawdzenia. Kto przewiezie, kto zniesie… To wszystko są koszty i kłopot bo fortepian czy pianino to instrument dla pasjonatów już a kultowych instrumentów , legendarnych marek, które zyskały po 100 latach jest naprawdę niewiele. A jak chodzi o noszenie to mało kto wie, ze w XIXw była specjalna profesja która tym się zajmowała. I ci ludzie mieli tak parszywe i cieżki żywot ze chyba Zola napisał jakieś opowiadanie na temat tego w jakich warunkach pracowali i jak niebezpieczna byla to robota. paradoksem jest też to że z dwóch wymienionych marek Kawai i Yamaha to obecnie nowego pianina nie chcialbym żadnego. Jak chodzi o kawai to pełno w nim plastiku który nie wiadomo jak będzie zachowywał się po latach a jak chodzi o Yamachę to dźwiękowo nie jest to nic rewelacyjnego za co warto doplacać za logo Yamahy. Pozostają inne instrumenty , w tym używane, ale w używanych to wlaśnie trzeba już wiedzieć co się kupuje. Szwedzkie Malmsjoe i gneralnie skandynawskie firmy są soplidne i w miarę tanie. A z naszego regionu niezmiennie Petroff. A 700k za fortepian to nie wiem kto daje. Filharmonia chyba. Absurd. A i tak to bez zapasowej klawiatury bo wtedy to Steinway ok 850k kosztuje. Richter miał dwa stre, rozzklekotane fortepiany w domu. Bechsteina i Seinwaya. Nie potrzebował super sprzętu a grał wyśmienicie. Były w takim stanie że jak ćwiczyl to się kołysały. Tyle ze stroiły i brzmiały. I to jest w instrumencie najważniejsze.
      Jak ktoś nie planuje kariery pianistycznej tylko granie dla przyjemności to praktyczniej kupić cyfraka, ale frajda mniejsza bo dźwiękowo to jednak co innego. I łatwiej sprzedać.

      2
      1. Wojciech Białek (Autor
        Wpisu
        )

        Bez związku z tym, co Pan napisał, ale czytając pomyślałem sobie, że w sumie funkcjonuje powiedzenie “grać na giełdzie”… 😉

        Ale chyba muzyka tworzona na podstawie wykresów giełdowych byłaby bardziej monotonna niż najbardziej ekstremalne współczesne osiągnięcia:

        https://www.reddit.com/r/classicalmusic/comments/pcvwwu/most_absurddarkexperimental_classical_music_you/

        P.S. Ale jakiś informatyk z podwójnym hobby – giełdowym i muzycznym – powinien w wolnej chwili wymyślić i napisać algorytm, który na podstawie wykresów cen instrumentów finansowych rzeczywiście grałby (wytwarzał dźwięki) na giełdzie. 😉

    1. DrQuality

      Oczywiście wiemy , że “Koncert w Kolonii ” jest najlepiej sprzedawanym albumem jazzowym . Jarret nie chce mnieć z nim nic wspólnego .
      “Keith Jarrett wielokrotnie wyrażał swoją niechęć do albumu “The Köln Concert”, twierdząc, że nienawidzi tej płyty i najchętniej zniszczyłby jej wszystkie egzemplarze. Uważał, że stał się ona po prostu ścieżką dźwiękową do filmów, a dla niego, muzyka improwizowana powinna być ulotna i jednorazowa, co oznacza, że nie powinno się do niej wracać”.

      1
  3. DrQuality

    Przy okazji Jarreta warto wspomnieć chyba najbardziej niedoceniany band Steely Dan .
    Keith Jarrett, ceniony muzyk jazzowy, zagroził Steely Dan procesem o prawa autorskie po wydaniu albumu Gaucho w 1980 roku, twierdząc, że jego utwór “Gaucho” został skradziony lub że jest zbyt podobny do istniejącej kompozycji Jarretta. Po negocjacjach Jarrettowi przyznano współautorstwo utworu tytułowego.
    https://www.youtube.com/watch?v=GesEA9MJuII

    1
      1. Wojciech Białek (Autor
        Wpisu
        )

        Wróciłem ze zbierania w okolicy gałęzi na opał na zimę, a tu taki dziwny tekst. To jak nazwać taki najokazalszy pokój na parterze domu?

        P.S. https://pl.wikipedia.org/wiki/Salon_(pomieszczenie)

        “Salon – duże, najczęściej reprezentacyjne pomieszczenie w budownictwie świeckim, zwykle większe od pozostałych w danej budowli lub budynku, lecz mniejsze od sali.

        Salon jest najczęściej usytuowany w centralnej, lub wyróżniającej się w inny sposób, części budowli, o bogatym wystroju architektonicznym z przeznaczeniem dla przyjmowania gości oraz odbywania uroczystości domowych. Pierwsze salony budowano w pałacach barokowych, a z czasem został on rozpowszechniony w mieszkaniach zamożnych mieszczan (zwłaszcza w XIX wieku). W mieszkaniach tych, mianem salonu określano najokazalszy pokój.”

  4. mrRobertson

    Komentujac to co wyprawiaja “żymianie” na narodzie palestyńskim, moge powiedziec ze spotka ich za to kara, bedą tak samo potraktowani, a cytując odłam ortodoksyjnych żymian który sprzeciwiaja sie polityce israela (prosze nie poprawiac israel) to obecny israel zostal stworzony przez SILE i SIŁA go znsizczy.

    Ciekawostka co do Polski i Japonii, Japonia ma tylko 20% wieksze terytorium niz Polska ale ma az 3 razy wiecej ludnosci, taka refleksja dla tych ktorzy chcą “ratowac świat” i uzasadniac takie zrywy jak w 1944r w Powstaniu Warszawskim.

    5
  5. Wojciech Białek (Autor
    Wpisu
    )

    Tradycyjnie wpisałem sobie rano w news.google.com (ustawione na “English (United Kingdom)”) różne hasła w tym hasło “market” i pierwsze dwa teksty jakoś wiążące się z rynkami finansowymi, które zobaczyłem, to były:

    “Is a stock market crash imminent? Here is how you could prepare.”

    https://uk.finance.yahoo.com/news/stock-market-crash-imminent-could-045900449.html

    i

    “I asked ChatGPT for the date of the next stock market crash

    https://www.fool.co.uk/2025/10/05/i-asked-chatgpt-for-the-date-of-the-next-stock-market-crash/

    Z kontrariańskiego punktu widzenia takie zainteresowanie tematyką krachu na rynku akcji sugeruje, że rynek jest raczej bezpieczny.

    No i nie wydaje się, by UK100 coś specjalnie dolegało:

    https://stooq.pl/q/?s=^ukx&c=10y&t=c&a=lg&b=0

    2
  6. datik

    Kraj absurdu. Ostatnio podnieśli prędkość CPK z 250 do 350 km/h by pociąg z Warszawy do Poznania przyjechał 15 minut szybciej, kosztem ogromnego zużycia energii i wykluczenia polskich producentów.
    ———————–
    Ty, @macarek, jak zwykle manipulujesz. Sami nie produkujemy nawet takich, które 250 km/h pojadą:

    Przegląd od AI
    Maksymalna prędkość eksploatacyjna pociągów produkowanych w Polsce wynosi 160 km/h dla modeli takich jak Newag Impuls czy Pesa Dart. Choć podczas testów Impuls 45WE osiągnął 225,2 km/h, w regularnej eksploatacji maksymalna dopuszczalna prędkość to 160 km/h. Pesa Dart jest natomiast dostosowana do 160 km/h, choć producent przewiduje budowę odmian do 230 km/h, a testowany egzemplarz osiągnął 204 km/h, ale nie jest to prędkość do regularnej eksploatacji.

    1. macarek

      1. 250 to było znane wymaganie, do którego od lat się przygotowywali i są w stanie dość szybko przygotować taki tabor. Do tego zmienionego nie.
      2. 350 wymaga nie tylko zmiany taboru, ale przeprojektowania całej infrastruktury, co odkłada ten projekt na dekady. Ale do wyborów tego się jeszcze nie ujawni ludowi.
      3. Po wysadzeniu budżetu centralnego przez PO wszystkie projekty będą zawieszone, szkoda mi już pisać …

      5
        1. sumadartson

          Skąd ten pesymizm? W lutym 2020 wątpił waszmość w moje sławetne Pod Grunwaldzie. Gdy pisałem:

          //sumadartson 20 lutego 2020 o 16:35
          Możliwe. Jednak gdyby umiejscowić ostatnie dołki przed wybiciem w jednakowym czasie i na tym samym poziomie, to i obecny szczyt byłby raczej na poziomie i w czasie tego z okolic września 2000.
          Górny wykres pokazuje w pełni falę nieregularną korekcyjną stopnia Supercyklu Elliotta.
          2000-2009 trójka a-b-c w fali A, 2009-2020 podwójna trójka wzrostowa a-b-c w fali B i czas najwyższy na spadkową piątkę w fali C, której zasięg to poziomy ZNACZNIE niższe niż te z 2009 r.
          Jakiem szlachcic z prapradziada, tylko konie(short) i złoto mają wartość//

          2
          1. sumadartson

            Otrzymałem od waszmości taką recenzję:

            //konsultant121 20 lutego 2020 o 21:39
            Zwykle Eliottowcom nie wychodzą prognozy. Spadek poniżej 2009 roku jest mało realny gdziekolwiek w najbliższych latach.//

            No i rozumiem skąd ta obecna tęsknota za szlacheckim podgrunwaldziem. Gdy w lutym-marcu 2020 zgarniałem fortunę na shortkoniach, waszmość nie dawał wiary.
            Obecnie jest podobnie, gdy wieszczę hossę na złocie do 2030 roku i co najmniej do 2027 roku na akcjach. Nie czas łamać sobie podwełnie tym co będzie za 7 lat.
            Przyjdzie pora, pierwszy krzyknę: Na ….koń, panowie szlachta😀🤠

            5
            1. sumadartson

              A o tym że mam nosa do końców hossy może poświadczyć mój kolega, który w lipcu 2007 roku usłyszał ode mnie taką wieść.
              //Andrzejku, Dow Jones przełamał właśnie w dół średnią z 200 sesji, która w dodatku jednocześnie zaczęła zniżkować. Idzie kryzys taki jak w 1929 roku.//
              Ten nowożytny skończył się za sprawą “Keynesa” i Bena B. już w 2009 roku. U nas jednak indeks W20 był niżej w roku 2020.

              2
            2. konsultant122

              Podtrzymuję swoją prognozę iż poniżej 2009 roku nie zejdziemy. Powinniśmy mieć granicę dołków lat 2020 i/lub 2022.
              Nie dawałem wiary w 2022r. na hossę pokoleniową, bo mi się poziomy nie zgadzały.Za wcześnie co prawda było by kupować na lat dziesięć . No naprawdę ja lubię mieć jakąś przestrzeń inwestycyjną,jakieś granice. Nie czułem się pewnie od 2022 i zostałem na walutach obcych. Żałuję ale ..trudno.

              1
  7. Wojciech Białek (Autor
    Wpisu
    )

    Coś do posłuchacia, jak ktoś się nudzi:

    “Brzeziński miał rację – Putin prowadzi Rosję do upadku”

    https://www.youtube.com/watch?v=JUN2Rbp6wfM

    —————————–

    “Gościwit Malinowski – podcast INTERPRETACJE”

    “Ojcowie Polaków: nowe badanie archeogenetyczne Y-DNA”

    https://www.youtube.com/watch?v=u6m0gw2rFdU

    ——————————————————————–

    “Putin jest wściekły i bezsilny – gaz i ropa naftowa już nie działają”

    https://www.youtube.com/watch?v=0oNPKGzbFwg

    ———————————————————————-

    “KREMLINKA SHOW”

    “Marek Kozubel – Kreml kompletnie bezradny wobec sabotaży i dywersji.”

    https://www.youtube.com/watch?v=fb9xcOPvlbw

    1
  8. macarek

    Na zachodzie bez zmian:
    https://wpolityce.pl/polityka/742498-glapinski-na-celowniku-tak-tusk-ma-sie-dobrac-do-rezerw

    /Rezerwy banku narodowego. Tam leży 260 miliardów dolarów…

    Donald Tusk już raz przeprowadził podobny manewr. Po 2007 roku, w kryzysie bankowym, znacjonalizował po prostu prywatne fundusze emerytalne i mógł w ten sposób „zmanipulować” poziom długu publicznego w dół, by wesprzeć banki w tarapatach
    – przekonuje Bachmann./

    https://www.dw.com/pl/berliner-zeitung-tusk-kontynuuje-to-co-robi%C5%82-kaczy%C5%84ski/a-74241759

    /Zdaniem Bachmanna ściganie polityków podejrzewanych o korupcję, przekroczenie kompetencji i niegospodarność ogranicza się do płotek w rodzaju Macieja Świrskiego, w latach 2022-2025 przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Natomiast grube ryby w rodzaju prezesa NBP Adama Glapińskiego pozostają bezkarne/

    1. piotr5

      W 2014 przeniesiono obligacje do zusu i je umorzono, nie w 2007. Pod te 260 mld rezerwy dewizowe wydrukowano zlotowki. Tylko andrzej lepper uwazal ze mozna te pieniadze wpuscic do gospodarki po raz drugi, z czego sie wycofal i sam sie z tego smial.
      Jesli bysmy chcieli kupic sprzet wojskowu za granica np za 100 mld dolarow i rzad mialby na to pieniadze w pln. To rezerwy by nam zmalaly o 100 mld. Tak to dziala.
      Pomysl zeby drukowac pusta kase dla rzadu pod zakup uzbrojenia pojawil sie juz u morawickeigo.
      A wczesniej, w covidzie to po prostu zrobiono, drukujac kase, zreszta tak jak w wielu krajach. Stad skumulowana inflacja kolo 50%

      2
      1. piotr5

        podmioty gospodarcze sprzedaja NBP dewizy biorac w zamian zlotowki, wierzac, ze w kazdej chwili moga za te zlotwoki odkupic dewizy. NBP nie ma zadnych wlasnych dewiz, oprocz procentow od inwestowania tych pieniedzy, na ogol procenty pokrywaja utrate wartosci pieniadza.

        2
    1. sumadartson

      Znak czasu. Złoto nad poziomy wzlata, piramida kryptowaluty leci do piekieł.
      Historycznie szczytom piramid finansowych (kompania indyjska, cebulka tulipana) towarzyszyła totalna poniewierka złota. Tak jest i tym razem. Jeszcze niedawno uncję można było kupić poniżej średniej krajowej brutto.
      Gdy piramidy odchodziły w niebyt, za kilka uncji złota można było kupić kamienicę w mieście albo pół wsi we wsi.
      Jak te biliony z krypty ruszą po złoto to nie będzie takiej ceny…żeby nie rzekli: wasze ulice, nasze kamienice.

      1
    1. sumadartson

      Może uwierzyli w tayną strategię z Tęgoborzy:
      “WITEBSK, Odessa, Kijów i Czerkasy
      To Europy bastiony”
      oraz:
      “Bitna Białoruś, bujne Zaporoże
      Pod polskie dążą sztandary”.

      Moi znajomi z Białorusi twierdzili od zarania że wszyscy tam wypatrują okazji aby zerwać się z łańcucha Rossiji.

      3
  9. Wojciech Białek (Autor
    Wpisu
    )

    W Banku Anglii się nudzą?

    ” (Reuters) – Globalne rynki finansowe mogą się załamać, jeśli inwestorzy stracą entuzjazm wobec perspektyw sztucznej inteligencji lub niezależności Rezerwy Federalnej Stanów Zjednoczonych, ostrzegł w środę Bank Anglii. [1]

    W protokole ze swojego ostatniego posiedzenia Komitet Polityki Finansowej (FPC) Banku stwierdził, że według różnych miar wyceny akcji wydają się zawyżone, szczególnie w przypadku spółek technologicznych skoncentrowanych na sztucznej inteligencji. Komitet ostrzegł, że ta koncentracja sprawia, iż rynki akcji są narażone na spadki, jeżeli oczekiwania wobec AI staną się mniej optymistyczne. Potencjalne wąskie gardła w dostawach energii, danych lub surowców mogą również negatywnie wpłynąć na wyceny firm, które mają skorzystać z inwestycji w AI.”

    https://stooq.pl/n/?f=1712810

  10. Wojciech Białek (Autor
    Wpisu
    )

    “Polska Grupa Zbrojeniowa ujawniła, że Mesko wytwarza dziś 1300 pocisków “Piorun” rocznie, czyli więcej niż jakakolwiek firma w Europie czy USA. Ba, mówimy tu o wyniku lepszym niż połączone moce produkcyjne amerykańskich pocisków “Stinger” i francuskich “Mistrali”! A to jeszcze nie koniec, bo producent zapowiedział znaczące zwiększenie mocy produkcyjnych i w ciągu kilku najbliższych lat ma osiągnąć nawet 3000 pocisków rocznie.”

    https://geekweek.interia.pl/militaria/news-polskie-pioruny-na-fali-nikt-w-nato-nie-produkuje-tylu-manpa,nId,22428739

    2
    1. macarek

      To wcale nie tak dużo biorąc pod uwagę potrzeby: Piorun i Grom to elementy systemów Pilica i Poprad, których jest zdecydowanie za mało jak widać na wschodniej wojnie.
      Arma USA czy Francji posiada ogromne ilości rakiet odpalanych z samolotów i dużą i sprawną flotę.
      Nasze lotnictwo jest szczątkowe z uwagi na lądowe skrzywienie naszej doktryny, stąd efekt rozbudowy sił manualnych, quasi partyzanckich. Tradycja?

      2
      1. Wojciech Białek (Autor
        Wpisu
        )

        Nie znam się oczywiście na sztuce wojennej, ale wojskowe lotnictwo jednoznacznie kojarzy mi się z atakiem, a my chyba atakować nikogo nie zamierzamy, stąd – jak Pan to ujął – “szczątkowość lotnictwa”.

        Proszę mnie poprawić, jeśli się mylę i wskazać jakieś istotne defensywne role lotnictwa ewentualnie rejon w okolicy, który być może w przyszłości będziemy atakować.

        P.S. No może w scenariuszu, w którym Rosja dochodzi do Wisły, a my kontratakujemy lotnictwem z zachodniej części Polski. No ale to i tak raczej wersja, w której NATO już nie istnieje.

        P.P.S. Googlowska SI na pytania o “defensive type of military equipment in modern warfare” lub “offensive type of military equipment in modern warfare” w pierwszym przypadku nie wymienia w ogóle lotnictwa, a w drugim i owszem:

        “Bombers and Combat Aircraft: Dedicated bombers and advanced fighter jets are crucial for air-to-ground attacks and projecting offensive power.”

        P.P.P.S. Aaa chyba Pana zrozumiałem. Pan po prostu tłumaczył, że tych ręcznych rakiet mamy tak dużo, bo nie mamy licznego lotnictwa z jego rakietami.

        1
          1. Wojciech Białek (Autor
            Wpisu
            )

            Zacząłem szukać odpowiedzi na pytanie o to, co jest efektywniejsze w obronie powietrznej: samoloty czy wyrzutnie rakiet przeciwlotniczych i znalazłem jakąś odpowiedź na podobne pytanie, które ktoś zadał:

            “Which is more cost efficient against an enemy aviation, fighters or air defence?”

            https://www.quora.com/Which-is-more-cost-efficient-against-an-enemy-aviation-fighters-or-air-defence

            P.S. Jednoznaczna odpowiedź:

            “[koszt użycia myśliwca – maksymalny w przypadku utraty tegoż]So in total, the price can oscillate between $610,000 to $19 millions.

            Compared to $38,000 for an Avenger missile, and even if things went sideway and the fighter managed to destroy the launcher, it’s only the price of a HMMWV and the launcher itself, which I reckon won’t exceed $100,000, with 8 missiles on-board that’d be $200,000 – $300,000 lost at best.

            So as you can see, aerial defence clearly is the better choice in term of fighting against aerial threats. After all, it’s what they’re designed for. But remember that even though they’re more cost effective and more specialised at doing this kind of thing than a multi-role, they’re not necessarily good at the job.”

            https://www.quora.com/Which-is-more-cost-efficient-against-an-enemy-aviation-fighters-or-air-defence

            P.S. Ale oczywiście to jest odpowiedź na pytanie o efektywność kosztową a nie efektywność militarną w ogóle.

        1. mrRobertson

          Dodam, ze wojna w Ukrainie byłaby rozstrzygnięta gdyby któras ze stron miala przewage /dominacje/ w powietrzu, bez niej mamy to co mamy.
          Zacytuje polskiego oficera ktory powiedzial ze “majac przewage w powietrzu bede kąsał logistyke wroga, bede niszczył czolgi i artylerie”
          Gdybym mial do wyboru zakup bez technologii F-35 i zakup Gripena ze wspolpracy technologiczną ze Szwecją == polaczenie potencjalu Polski i Szwecji a przy okazji mysle dolaczyliby sie Turcy to zdecydowanie wybieram II wariant niz suchy zakup “wspanialej technologi od USA”

          2
    2. macarek

      Najlepszą obroną jest ATAK. Zdolność porażenia wroga, nawet bez swojej głębi strategicznej, jest bardzo istotna.
      Przykład jak bardzo lotnictwo Izraela odstrasza koalicję arabską.
      Kolejny przykład -wrzesień 1939, mimo ofiarnych i efektywnych lotów Skalskiego, brak obrony lotniczej uniemożliwił jakikolwiek opór.
      Lotnictwo to połączenie w jednym: obserwacji wroga (radary pokładowe) jak i obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej, dodatkowo lepszej- bo mobilnej, trudniej do porażenia. Wg mnie to najważniejszy element sił zbrojnych. Wolałbym mieć silne lotnictwo kosztem sił lądowych.
      Gdyby Ukraina miała w 2022 roku tyle f16 co teraz ma, to byłoby już dawno po wojnie.

      1
    1. Max2

      Ciekawe czasy. Cebulki tulipana po 121k, złoto po 4k, inne metale rosną w szybkim tempie. Płody rolne, na najniższych poziomach od lat. Poziom strachu ekstremalnie wysoki. Co się z tego urodzi?
      Gospodarka nakazowo- rozdzielcza.

      🙂

      2
  11. sumadartson

    Narobiły kurna Diemony od Morgana i inne upiorki tyle wrzasku o korektę, że aż wystraszyli trochę ciemnego luda.
    A przecież każdy spekulant ponad dekadowy wie że lepiej stracić 15% z zysku niż przegapić 100% kolejnego zysku.
    Od zarania dziejów Warren wrzescy że składany procent to klucz do miliardów.
    Ech, główni anale.

    2
    1. piotr5

      dlatego ze drq go lubi to ty nie lubisz, za to trumpa lubisz bo drq nie lubi, brawo.
      Nie przez Mileia waluta ma klopoty ale przez to ze jego przegrali wybory i wszyscy sie obawiaja ze mileia wywala i wroca nacjokomunisci do wladzy, ktorzy rujnuja ten kraj od dziesiecioleci.

        1. piotr5

          widze ze czytales artykul z krytyki politycznej :), mila niespodzianka
          przeczytaj tez inne

          https://www.obserwatorfinansowy.pl/tematyka/makroekonomia/trendy-gospodarcze/gospodarka-argentyny-powoli-wychodzi-z-kryzysu/

          po takich zmianach jest ogolne zachwianie, tak zreszta bylo po 89 roku w polsce, ale to nje znaczy ze nie nalezy ich zrobic.
          Milei wygral bo argentyna staczala sie w przepasc i nie wiesz jak by bylo gdyby ich nie zrobil.

Dodaj komentarz