k(NO)w FUTURE

Projekcja ścieżki WIG-u od 16 kwietnia

Kontynuując piątkowe rozważania zróbmy sobie projekcję ścieżki WIG-u uśredniając – w oparciu o wiarę w rzeczywistość “decennial pattern” – zachowanie WIG-u od 16 kwietnia 1991, 16 kwietnia 2001 i 16 kwietnia 2011.

Powered by macrobond.com

Jeśli chodzi o jesienny dołek to w rzeczywistości w 1991 roku to minimum cen wypadło w okresie 1-7 października (wtedy była jedna sesja w tygodniu), w 2001 roku najniższe zamknięcie WIG-u miało miejsce 3 października, zaś w 2011 roku dołek WIG-u wypadł 23 września.

Co do szczytu projekcji z początku przyszłego roku, to 30 lat temu taki szczyt wypadł w okresie 10-16 grudnia 1991 (nadal jedna sesja w tygodniu), 20 lat temu 25 stycznia 2002, zaś 10 lat temu 15 marca 2012.

No i ostateczny dołek poprzedzający już bezpośrednio nową hossę wypadł w 1992 roku 23-24 czerwca, w 2002 roku 25 lipca zaś w 2012 roku 5 czerwca 2012.

Potem już cykliczna hossy trwająca 21 miesięcy (czerwiec 1992-marzec 1994), 21 miesięcy (lipiec 2002-kwiecień 2004) oraz – zależy jak liczyć – 17 lub 27 lub 35 miesięcy.

Mamy zatem już mniej więcej rozpisaną przyszłość GPW na następne lata i ja mam z tym scenariuszem właściwie tylko jeden problem. Ja obecnie czaję się na jakiś marcowy dołek na akcjach dużych spółek poprzedzający silny – kończący cykliczną hossę – wzrost trwający do maja. A powyżej wyszedł mi z “decennial pattern” szczyt WIG-u w drugiej połowie kwietnia.

Nie dałoby się w tym roku jakoś dodać kilku ekstra tygodni pomiędzy marcem a kwietniem? Boję się, że bez tego rynek może się nie wyrobić na zakrętach.

Podsumowanie: jeśli ktoś wierzy w “decennial pattern”, to będzie polskie akcje sprzedawał w okolicach drugiej połowy kwietnia br., odkupował je na przełomie września i października br., następnie ponownie sprzedawał w okolicach przełomu stycznia i lutego przyszłego roku i wreszcie trwale kupował w oczekiwania na cykliczną hossę w okolicach połowy przyszłego roku.