Weźmy sobie wszystkie lata wyborów prezydenckich w USA z okresu powojennego, w których w USA urzędujący prezydent z Partii Republikańskiej walczył o reelekcję (tak ja w tym roku). Było 6 takich przypadków: Eisenhower w 1956 roku, Nixon w 1972 roku, Ford w 1976 roku, Reagan w 1984 roku, Busz Starszy w 1992 roku oraz Bush Młodszy w 2004 roku. Sprawdźmy teraz jak zachowywał się S&P 500 wokół końców lat przedwyborczych.
Jak widać w każdym z tych 6 przypadków rok wyborów kończył się na plusie:
1956 Eisenhower +2,6 proc.
1972 Nixon +18,1 proc.
1976 Ford proc. +19,1 proc.
1984 Reagan +4 proc.
1992 Bush Starszy +4,5 proc.
2004 Bush Młodszy +4,5 proc.
Projekcja wartości S&P 500 uzyskana przez uśrednienie tych 6 przypadków kończy rok na mniej więcej 8 proc. plusie, chociaż chwilowo bywa niżej niż obecnie w lutym oraz czerwcu:
Podsumowanie: w okresie minionych 70 lat walka o reelekcję urzędujące prezydenta USA z Partii Republikańskiej nie szkodziła specjalnie amerykańskiemu rynkowi akcji w roku wyborczym.