Poranna uwaga pana “Bankiera” skłoniła mnie do sprawdzenia, o ile w przeszłości rósł w listopadzie WIG-20 i okazało się, że maksymalnie o prawie 8 proc. (w listopadzie 2005 roku).
Problem polega na tym, że w trakcie dwu pierwszych sesji listopada WIG-20 już urósł o prawie 8 proc., co sugerowałoby, że jeśli chodzi o listopad to wiele więcej już się nie można spodziewać.
I rzeczywiście, jeśli przyjrzymy się wzorcowi sezonowemu dla WIG-u 20, który tu ostatnio uaktualniałem, to widzimy jeszcze 2 sesje wzrostowe (dziś i jutro), a potem jeszcze jedno 2-tygodniowe osłabienie, po którym kończąca rok sezonowa zwyżka trwająca do pierwszej połowy stycznia uległaby wznowieniu.
Podsumowanie: sezonowy wzorzec dla WIG-u z ostatnich 16 lat ponownie zaczyna spadać za 2 sesje, co sugeruje lokalny szczyt w okolicach czwartku i początek mniej więcej 2-tygodniowego osłabienia przerywającego wzrost cen akcji zwykle kończący rok.