W styczniu br. roczna dynamika agregatu pieniężnego M1 (gotówka w obiegu plus bankowe depozyty bieżące) w naszym kraju osiągnęła nowy najwyższy poziom od ćwierć wieku (+36,5 proc.). Można to interpretować jako sygnał sugerujący, że wzrosty na krajowym rynku akcji mają przed sobą jeszcze kilka miesięcy. W 1999 roku roczna dynamika M1 rosnąca w reakcji na kryzysy azjatycki a w szczególności rosyjski osiągnęła swój szczyt w październiku 1999. WIG osiągnął szczyt hossy w marcu 2000, a więc 5 miesięcy później. Jeszcze wyższe maksimum rocznej dynamikę M1 osiągnął w marcu 2007 roku. WIG osiągnął szczyt ówczesnej hossy w lipcu 2007, a więc 4 miesiące później.
Założywszy pesymistycznie, że styczniowe maksimum rocznej dynamiki M1 to już cykliczny szczyt tego parametru (co nie jest wykluczone, bo niebawem zacznie się “efekt bazy” czyli porównania z pierwszymi reakcjami systemu monetarnego na koronawirusową pandemię), analogie z latami 1999-2000 i 2007 sugerują szczyt cen akcji w 4-5 miesięcy po styczniu, czyli w maju-czerwcu.
Podsumowanie: roczna dynamika M1 w naszym kraju ustanowiła nowy 25-letni szczyt w styczniu br.; uwzględniając tylko dwa poprzednie epizody wysokiej dynamiki M1 w latach 1999-2000 cykliczny szczyt hossy na rynku akcji wypadł w 5 miesięcy po maksimum dynamiki M1, zaś w 2007 roku w 4 miesiące po takim szczycie apogeum dynamiki M1.