Od ponad roku 3 kraje wymieniały się na pozycji lidera tygodniowej liczby nowych rejestrowanych w nich przypadków zarażenia wirusem SARS-CoV-2 – Indie, USA i Brazylia. To oczywiście częściowo zrozumiałe, bo kraje to zajmują odpowiednio 2, 3 i 6-te miejsce na świecie pod względem ludności.
O ile od stycznia sytuacja w USA uległa wyraźnej poprawie, a w Brazylii nie pogarsza się od 2 tygodni, o tyle w Indiach od lutego nastąpił eksplozywny wzrost liczby rejestrowanych przypadków i kraj ten powtórnie wyszedł na pozycję globalnego lidera pod tym względem (938 tysięcy przypadków w ciągu tygodnia).
Tyle, że ze względu na gigantyczną – niebawem większą od tej Chin – populację Indii (1,366 mld ludzi) w przeliczeniu na głowę mieszkańca tygodniowa liczba potwierdzonych testami zarażeń plasuje ten kraj na 78-ym miejscy na świecie, gdy tymczasem nasz jest na 13-tym miejscu na świecie.
Warto też zwrócić uwagę na rozwój sytuacji w Izraelu i Autonomii Palestyńskiej. Ten pierwszy (9 mln ludzi) jest za Gibraltarem i Falklandami na trzecim miejscu na świecie pod względem liczby zastosowanych szczepionek na głowę mieszkańca (118,5 na 100 osób).
Być może z tego powodu tygodniowa liczba nowych wykrytych zakażeń spadła tam ostatnio do najniższego poziomu od 10 miesięcy.
Tymczasem w Autonomii Palestyńskiej (4 mln ludzi) liczba wykonanych szczepień na 100 osób wynosi na razie tylko 2,81, a liczba nowo wykrytych w ciągu tygodnia przypadków zarażenia osiągnęła 2 dni temu nowy rekord.
Podsumowanie: Indie nowym globalnym liderem liczby wykrywanych testami przypadków zarażenia; w zestawieniu na głowę mieszkańca Polska jest na 13-tym miejscu na świecie; W Izraelu, który jest na 3-im miejscu na świecie pod względem liczby zaordynowanych na głowę mieszkańca szczepionek tygodniowa liczba wykrytych zarażeń spadła do najniższego poziomu od 10 miesięcy, co można porównywać z danymi z Autonomii Palestyńskiej, gdzie szczepionek podano na razie bardzo mało.