k(NO)w FUTURE

Noli turbare linearum meos RPP!

Przedwyborcza szarża alla Turca, której dokonała w środę Rada Polityki Pieniężnej zupełnie niespodziewanie obniżając – po raz pierwszy od maja 2020 – wysokość referencyjnej stopy procentowej nie o 0,25 pkt. proc., jak tego oczekiwała większość ekonomistów, ale o 0,75 pkt. proc. (z 6,75 proc. do 6 proc.) spowodowała, że w ciągu zaledwie 2 dni wykres kursu EUR/PLN połamał kilka solidnie wcześniej wyglądających linii oporu. Wielu analityków technicznych pewnie poczuło się jak Archimedes, gdy po upadku Syrakuz rzymski żołnierz zadeptywał narysowane przez niego na piasku figury geometryczne. Trzeba zatem powrócić do deski kreślarskiej.

W średnim terminie niewiele się raczej zmieniło. Wykres kursu EUR/PLN nadal pozostaje w obrębie kanału rozpoczętego w marcu ub.r. trendu spadkowego i chyba na razie niewiele wskazuje, by to się mogło w najbliższym czasie zmienić. Górne ograniczenie tego kanału, od którego kursu odbijał się w październiku 2022 i lutym 2023 znajduje się obecnie w okolicach poziomu 4,67 PLN.

Co więcej kurs EUR/PLN już dotarł do potężnej linii oporu poprowadzonej w okolicach poziomu 4,63 PLN przez jego lokalne maksima z lat 2020-2021 i lokalne minima z 2022 roku. Dodatkowo kolejny oporem jest dolne ograniczenie opuszczonego dołem w kwietniu br. kanału trwającego od początku 2020 roku trendu wzrostowego.

Sprawa się nieco komplikuje, gdy zwrócimy uwagę na to, ze od 2010 roku kurs EUR/PLN przebywa w obrębie kanału trendu wzrostowego, którego przebywające obecnie w okolicach poziomu 4,38 PLN dolne ograniczenie wydaje się być solidnym wsparciem.

Ale wszelkie wątpliwości rozwiewa poniższy wykres. Widać na nim, że od prawie ćwierć wieku kurs EUR/PLN przebywa w obrębie szerokiego kanału trendu bocznego pomiędzy powiedzmy 3,35 PLN a 4,90 PLN. Poprzednio kurs EUR/PLN wykonywał ruchy w kierunku dolnego ograniczenia tego kanału trendu bocznego po tym jak Polska weszła do NATO w 1999 roku i po tym jak weszła do UE w 2004 roku.

Można tylko spekulować jakie geopolityczne wydarzenie spowoduje tym razem dotarcie kursu EUR/PLN do wspomnianego dolnego ograniczenia kanału trendu bocznego. No chyba tylko wejście polskiego wojska do Moskwy. Mamy tu już przecież spore opóźnienie (1612-1812-…). 😉