k(NO)w FUTURE

Polskim bankom coś dolega

Postanowiłem poszukać jakichś precedensów dla ostatniej sytuacji, którą można opisać tak: WIG jest nadal ponad 20 proc. powyżej 2-miesięcznego minimum, gdy tymczasem WIG-BANKI robi nowe roczne minima. Nie pokazuje wykresu, bo nie znalazłem w okresie ponad 22 lat istnienia WIG-BANKI ani jednej takiej sytuacji. Złagodziłem, więc kryterium wzrostu WIG-u z poziomu 2-miesięcznego dołka do 10 proc. Znowu nic. Dopiero przy +6 proc. pojawił się sygnał z 29 lutego 2008, gdy rzeczywiście WIG-BANKI robił nowy dołek, a WIG nie (pół roku później upadł Lehman).

Nie wyglądało to jakoś specjalnie przekonująco, więc postanowiłem sprawdzić o ile WIG-BANKI był słabszy od WIG-u od czasu ustanowienia dołka koronawirusowej paniki 12 marca. Odpowiedź była zaskakująca: jeszcze nigdy w przeszłości WIG-BANKI nie był o tyle słabszy od WIG-u w przeciągu 31 sesji.

Powered by macrobond.com

To niekoniecznie musi oznaczać coś bardzo złego, bo poprzedni rekord takiego 31-sesyjnego osłabienia padł w lutym 2009, a więc dokładnie w dołku Wielkiej Bessy na GPW, ale oczywiście taka relatywna słabość (o której wspominałem w porannym komentarzu zastanawia). Ponieważ dziś WIG jest słabszy od DAX-a o 3 pkt. proc. (w Europie słabszy jest tylko bułgarski Sofix), a WIG-BANKI ponownie słabszy od WIG-u o dalsze 2 pkt. proc., to raczej przyczyna tej słabości ma lokalny charakter, tym bardziej, że MSCI World Banks Index jakkolwiek też oczywiście nie jest mocarzem, to jednak na razie nie robi nowych minimów.

Powered by macrobond.com

Podsumowanie: jeszcze nigdy WIG-BANKI nie był w okresie 31 sesji o tyle słabszy od WIG-u co ostatnio.