k(NO)w FUTURE

Zanikający cykl prezydencki w USA

Wszystko wskazuje na to, że średnioterminowa strategia spekulacyjna na S&P 500 oparta na 4-letnim cyklu prezydenckim da zysk po raz 22-gi z rzędu (“Czy cykl prezydencki w USA nadal działa?“, “Cykl prezydencki – na razie – najsłabszy od lat 30-tych“, “Czy strategia oparta o cykl prezydencki da zysk za raz 22-i z rzędu?“). W ramach trwającego tu od jakiegoś czasu przeglądu różnych cykli zróbmy sobie zatem projekcję S&P 500 opartą na doświadczeniach ostatnich 8 cykl prezydenckich (od 1987 roku):


Powered by macrobond.com

Niestety przy całej mojej sympatii do cykli nie wydaje się, by z uzyskanej projekcji wynikał jakoś bardziej interesujący wniosek. Jeśli już to chyba głównie potwierdzenie hipotezy, że cykl prezydencki powoli zanika, bo pomiędzy “dobrym” dla akcji okresem (generalnie rok przedwyborczy i rok wyborczy), a okresem “złym” nie widać jakiejś istotnej różnicy. Dawniej wyglądało to tak:

… co sugerowałoby słabość rynku akcji w USA w latach 2021-2022, ale z mojej projekcji uzyskanej na podstawie doświadczeń minionych 32 lat jako żywo to nie wynika.

Wśród tych 8 ścieżek indeksu wokół dat analogicznych z punktu widzenia cyklu prezydenckiego do obecne są co prawda dwie, które straszą spadkami w ciągu następnych 16-miesięcy (listopad 2007) lub prawie 3 lat (listopad 1999), ale w 6 pozostałych przypadkach nic takiego nie następuje (wprost przeciwnie).

Można co najwyżej mówić jedynie o jakimś relatywnym osłabieniu w okresie kwiecień-wrzesień 2020, ale jego skala nie jest czym, co by mroziło krew posiadaczom akcji.

Przykro mi oczywiście z powodu zaniku tego klasycznego cyklu rynkowego i w przyszłości spróbuję z niego jeszcze coś wycisnąć testując zachowanie rynku w okresie wokół takich wyborów prezydenckich w USA, w których – tak jak teraz – startuje urzędujący prezydent (jeśli oczywiście do wyborów Trump nie zostanie usunięty z urzędu) czyli takich jak – w okresie minionego pokolenia – te z 2012 (walka o reelekcję Obamy), 2004 (Bush Młodszy), 1996 (Clinton Mąż), 1992 (Bush Starszy), 1984 (Reagan), ale nie wiem, czy tu coś ciekawego wyjdzie (ale bez obliczeń widać, że nie ma na tej liście wyborów z 2000 i 2008 roku, czyli lat z silną okołowyborczą bessą).

Podsumowanie: projekcja wartości S&P 500 oparta na 8 ostatnich cyklach prezydenckich sugeruje, że ten fenomen już rzeczywiście zanikł. Projekcja nie rośnie w okresie kwiecień-wrzesień 2020, ale skala tej korekty jest na tyle nieznacząca, że trudno mówić, czy odpowiada to jakiemuś realnemu zjawisku.