Poranne wzrosty cen akcji były tłumaczone informacją od amerykańskiej spółki biotechnologicznej Novovax, na temat jakichś tam postępów poczynionych w pracach nad szczepionką na SARS-CoV-2. Wydaje się to trochę naciągane, ale pomyślałem, że zrobię przegląd wykresów spółek, które, w wyścigu o stworzenie tej szczepionki biorą udział. Zwykle kursy ich akcji akcji już mocno urosły – często o setki procent, tak jak nasze różne Biomaximy czy inne Inno-Gene – i myślę, że bez dwu doktoratów z wirusologii i immunologii szanse na wytypowanie firm, których prace mają jakiekolwiek szanse powodzenia, są znikome. Ale wykresy możemy sobie pooglądać, bo w końcu co to komu szkodzi, a być może coś tam można będzie zobaczyć.
Spółek wymienianych w tym kontekście – prac nad szczepionką lub terapią COVID-19 – jest dosyć dużo, więc podzielę sobie to zadanie na kilka części, które będę stopniowo publikował w tym miejscu. Zacznę od tego Novovaxa.
Co my tu mamy? Najpierw prawie 20-letni szeroki trend boczny, z którego kursu wyłamał się w dół w marcu 2019 sugerując marne szanse spółki na przetrwanie. Na szczęści przyszła epidemia i kurs wrócił z dalekiej podróży powyżej przełamanego w zeszłym roku wsparcia w okolicach niecałych 15 zł. Zwyczajowo za takie fałszywe wyłamanie w dół należy się kara w postaci ruchu w górę o rozmiarach tej pułapki. Ta kara została już zapłacona, a kurs osiągnął równocześnie poziomy szczytów z 2018 roku. Ten wykres mnie raczej nie przekonuje. Można by akcje tej spółki kupić po ruchu powrotnym do zielonych wsparć czyli do okolic 15 zł, ale bez tego ryzyko chyba jest zbyt duże. Plusem jest niewątpliwie zmienność – z niecałych 4 dolarów na ponad 40 w przeciągu pół roku, ale oczywiście to działa w obie strony.
Novavax ogłosił, że inna spółka Emergent BioSolutions ma być zaangażowana w prace od strony “support contract development and manufacturing for the experimental vaccine” cokolwiek by to miało w praktyce oznaczać. Zerknijmy i na ten wykres.
No cóż, nie wygląda to źle. Przyczepić się można tylko do osiągnięcia przez kurs górnego ograniczenia kanału 9-letniego trendu wzrostowego, ale poza tym widać tu jeszcze szerszy kanał od 2007 roku no i dwa wybicia z wcześniejszych konsolidacji – duże z 2015 roku i małe z tego miesiąca. “Trend is your friend” chyba w tym przypadku.
Weźmy coś nieamerykańskiego.
Ten wykres też wygląda ciekawie – co prawda nadal mamy tu trend spadkowy od stycznia 2018, ale w marcu obronione zostało potężne wsparcie, więc nie wygląda to jakoś specjalnie źle. Minusem jest raczej niska zmienność kursu.
Mamy w tej grupie spółek też te o krótkiej giełdowej historii, o których więc niewiele można powiedzieć na podstawie samej analizy wykresu, poza tym, że trwa tu na razie średnioterminowy trend wzrostowy i dopóki poziome wsparcie nie padnie, to trudno się tu do czegoś za bardzo przyczepić.
Na wykresie francuskiego Sanofi widać trochę miejsca do wzrostu, ale głównym minusem tego wykresu jest przełamana w pod koniec 2015 roku długoterminowa linia trendu wzrostowego, która powinna być traktowana teraz jako linia oporu.
Na koniec dzisiejszego odcinka groszowa spółka, której wykres raczej nie wzbudza zaufania:
Na razie trudno tu mówić o przełamaniu długoterminowego trendu spadkowego, chociaż wydaje się to możliwe. Na drodze ewentualnego wzrostu byłoby jednak mnóstwo kolejnych poziomów oporu trudnych do przełamania z marszu. No chyba, że spółka rzeczywiście by opracowała na czas coś użytecznego, ale jasne jest, że w każdym z tych przypadków prawdopodobieństwo tego jest raczej niewielkie.
Podsumowanie: wyścig po skuteczną terapię i szczepionkę na SARS-CoV-2 trwa. CDN.