Ciekawostką dzisiejszego dnia była pierwsza próba uruchomienia małego śmigłowca Ingenuity przywiezionego na Marsa przez łazik Perseverance. Atmosfera Marsa jest rzadsza od ziemskiej ponad 100-krotnie, więc do końca nie było pewne, czy ta próba się powiedzie, ale wygląda na to, że wszystko się udało.
Niby Mars nie ma większego związku z tematyką tego bloga, ale już raz kwestia z nim związana doprowadziła mnie tu prawie do płaczu:
“Prawie płakałem, gdy pisałem powyższe, bo VIGO System, to chyba jedyna polska spółka notowana na GPW, o której można powiedzieć, że „can into space” (jej produkt znalazł się na Marsie).”
Akcje tej spółki wpadły mi w oko 18 listopada 2019, kiedy to zamknęły się na poziomie 358 zł. W dniu, gdy ponownie o nich wspomniałem 6 października ub. r. z intencją zapomnienia o nich na jakiś czas, zamknęły się się na poziomie 555 zł. Obecnie kosztują 780 zł.
Na płacz przy pisaniu w tym miejscu o spółce zbierało mi się jeszcze tylko raz.
“Prawie płakałem pisząc powyższe słowa, bo rozwijana przez ML System technologia materiałów budowlanych zintegrowanych z ogniwami fotowoltaicznymi wydaje się bardzo przyszłościowa.”
Akcje ML System przyuważyłem 4 listopada 2019. Tego dnia zamknęły się na poziomie 30,6 zł. 22 października ub. r. gdy próbowałem o nich zapomnieć – co powodowało, że zbierało mi się na płacz – zamknęły się na poziomie 71,50 zł. Obecnie kosztując 156,8 zł.
Podsumowanie: gdy zbiera Ci się na płacz, gdy chcesz się pożegnać z akcjami spółki, to może wstrzymaj się z decyzją?