Co jest po drugiej stronie lustra?

W swoim ostatnim ubiegłorocznym komentarzu dowodziłem, że w grudniu amerykański rynek akcji minął półmetek bessy (“Wall Street szczęśliwie już za półmetkiem bessy“). Teza to oczywiście kontrowersyjna i ryzykowna, ale dziś chciałbym pójść za ciosem i poddać ją ciężkiemu testowi rzeczywistości.

Zgodnie z tą koncepcją w trakcie ponad 15 proc. spadku wartości S&P 500 pomiędzy 3 a 24 grudnia, które to tąpnięcie stanowiło wyjście w dół z trwającego od stycznia 2018 okresu dystrybucji akcji na wysokim poziomie, S&P 500 minął poziom wyznaczający połowę skali ostatecznego spadku. Założyłem, że ten poziom został minięty w okolicach 17 grudnia i wtedy mniej więcej na wykresie indeksu wytworzyła się symetria środkowa. To założenie pozwala na stworzenie “projekcji” hipotetycznej wartości S&P 500 w przyszłości. Lekko oszukałem synchronizując poziomy tej projekcji z wigilijnym dołkiem indeksu. Oto rezultat:

 

201901081symetria2

 

Jak widać uzyskany rezultat sugeruje zakończenie bessy już w marcu, jesienny test dołka (wtedy wiadomości napływające z gospodarki i świata polityki powinny być najgorsze) i silny późniejszy wzrost wyprowadzający indeks na poziomy nowych historycznych rekordów. 

Oczywiście należy zdawać sobie sprawę, że – nawet jeśli cała koncepcja ma jakiś sens – to im dłuższy czas będzie upływał od postulowanego grudniowego “środka symetrii” tym wpływ tej symetrii na faktyczne zachowanie indeksu będzie coraz słabszy (pojawią się interferencje z innymi tego typu zależnościami). 

Uzyskany rezultat jest zgodny z wcześniejszą koncepcją obecnej fali bessy na S&P 500 jako “nieregularnej płaskiej” (“Wzrostowa fala B cyklicznej bessy“, “Na S&P 500 rozpoczęła się ‘fala C’ cyklicznej bessy?“).

Pierwszym testem tej koncepcji będzie okres do 18 stycznia, kiedy to S&P 500 powinien odbić się od oporu wyznaczonego przez minima z lutego-marca ub. r. i ponownie spaść nieco poniżej wigilijnego dołka, ale oczywiście chyba nie należy tej projekcji traktować aż tak dosłownie (o ile w ogóle należy tak ezoteryczną koncepcję brać poważnie). 

Gdyby ktoś chciał szukać w realnym świecie jakichś uzasadnień dla takiego zachowania rynku w ciągu najbliższych 10 dni, to można uwzględnić podany wczoraj termin głosowania w brytyjskim parlamencie nad umową w sprawie Brexitu – 15 stycznia

 

Podsumowując: wcześniejsza hipoteza, że w grudniu amerykański rynek akcji minął półmetek bessy pozwala stworzyć eksperymentalną projekcję wartości indeksu, która kończy bessę w marcu, testuje dołek bessy jesienią po czym rośnie do nowych historycznych szczytów. 

 

 

 

Dodaj komentarz