BUX stracił w ciągu ostatnich 9 sesji 7,9 proc., co było największym tego typu spadkiem indeksu od 14 miesięcy. Była to reakcja rynku na kolejny pomysł tamtejszego rządu tym razem związany z chęcią ulżenia losu posiadaczy kredytów walutowych. Inwestorzy najwyraźniej uznali, że odbędzie się to kosztem węgierskich banków i zareagowali stosownie. Ponieważ w Polsce w ostatnim okresie można zaobserwować pewne symptomy “madziaryzacji” polityki finansowej naszego rządu, to proponuję dziś zabawić się we wróżby z kursu węgierskiego forinta z nadzieją, że wynikną z nich również jakieś pożyteczne wnioski w odniesieniu do naszego rynku.
Najpierw chciałbym postawić tezę o istnieniu na węgierskim rynku walutowym cykliczności o średnio 32 miesięcznym okresie:
Jak mam nadzieję widać wyraźnie na powyższym wykresie średnio właśnie co 32 miesiące kurs EUR/HUF ustanawia istotny średnioterminowy szczyt wyznaczający lokalne apogeum wyprzedaży forinta. Z ostatnim takim apogeum paniki na węgierskim rynku walutowym mieliśmy do czynienia 4 stycznia 2012 roku. Ówczesny dołek kursu forinta wypadł w szczycie ówczesnym “eurogeddonicznych” lęków. Wcześniejszy dołek z 5 marca 2009, to oczywiście również okolice ówczesnego globalnego maksimum obaw przed rozpadem światowego systemu finansowego zainicjowanych upadkiem banku Lehman Brothers we wrześniu 2008.
Niestety na razie nie za bardzo potrafię utożsamić tego domniemanego średnio 32-miesięcznego cyklu widocznego na forincie z żadnym znanych mi cykli gospodarczych czy finansowego.
Nie przejmując się tym jednak zbytnio proponuję zabawić się w porównanie ścieżki EUR/HUF od czasu szczytu ostatniej paniki na węgierskim rynku walutowym z przebiegiem kursu węgierskiej waluty względem euro z poprzednich cykli. Można więc zakładać, że i w obecnym cyklu w apogeum następnej wyprzedaży forinta jego kurs względem euro przekroczy poziom ostatniego szczytu czyli 320.
Jak widać ścieżka EUR/HUF od stycznia 2012 mieści się od biedy w “historycznej normie” wyznaczonej przed poprzednie cykle, chociaż ostatnio obecna ścieżka forinta bywała nasjłabsza w porównaniu do 4 wcześniejszych cykli. Warto również zauważyć, że w każdym z tych cyklu ścieżka EUR/HUF po apogeum paniki ustanawiała szczyt następnej powyżej punktu startu poprzedniej (powyżej 100)
Uśrednijmy sobie te ścieżki węgierskiej waluty z 4 poprzednich cykli:
Gdyby forint miał się zachowywać w sposób typowy dla 4 poprzednich cykli, to ostatnie osłabienie powinno okazać się tymczasowe, a fala aprecjacji węgierskiej waluty względem euro powinna sprowadzić EUR/HUF być może nawet poniżej dołka z sierpnia 2012. Nawet gdyby się tak nie stało z powodu działań tamtejszego rzadu, to uzyskany przebieg wykres EUR/HUF z poprzednich cykli sugeruje, że do okolic stycznia przyszłego roku węgierska waluta powinna umacniać się albo w najgorszym przypadku zachowywać stabilnie.
Dosyć jednoznacznie wygląda natomiast późniejsze zachowanie uzyskanej projekcji. Pomiędzy 525-tą a 700-ną sesją od poprzedniego cyklicznego szczytu EUR/HUF forint silnie zniżkuje. W tym czasie wartość projekcji rośnie o 17 proc. W obecnych realiach odpowiadałaby temu silna przecena forinta rozgrywająca się pomiędzy mniej więcej styczniem a mniej więcej wrześniem przyszłego roku.
Ze względu na występującą korelację pomiędzy złotym a forintem:
… ewentualne wyjście kursu EUR/HUF na nowe maksima w okolicach września przyszłego roku oznaczałoby duże prawdopodobieństwo wzrostu kursu EUR/PLN powyżej poziomu ze przełomu 2011 i 2012 roku czyli powyżej 4,57.
Niezależnie od wiarygodności uzyskanej projekcji kursu forinta warto zapamiętać orientacyjny przedział czasowy styczeń-wrzesień 2014 jako możliwy termin kolejnego znaczącego wzrostu awersji do ryzyka na globalnym rynku finansowym w trakcie, podczas którego posiadanie zagranicznych walut bedzie jedną z bardziej zyskownych strategii.
Do wyznaczonego powyżej hipotetycznego momentu rozpoczęcie tego okresu zostało nam jeszcze mniej więcej pół roku.