Cyberbessa trwa

 

W lutym proponowałem by uznać ówczesne załamanie ceny bitcoina za odpowiednik śmierci kopalnianego kanarka ostrzegającej górników przed niebezpiecznym spadkiem stężenia tlenu na przodku (“Zdechł kanarek“). W tej analogii górnikami są inwestorzy na rynkach a tlenem pieniądze.

Trzymając się tej analogii można stwierdzić, że FED nadal ogranicza dopływ tlenu – suma bilansowe FED spadła już do najniższego poziomu od prawie 5 lat:

 

201812071tlen

W takich warunkach nasz kanarek nie miał na razie szans na zmartwychwstanie (“BTC’s dead baby, BTC’s dead“). 

Z ciekawości sprawdziłem jak radzą sobie inne kryptowaluty. Na fali popularności Bitcoina powstało ich wiele. Przyjrzałem się 10 najważniejszym:

 

201812072kanarki

Nie wszystkie rozpoczęły bessę w grudniu ub. r., tak jak Bitcoin. Na niektórych wzrosty przetrwały do stycznia, a w przypadku EOS nawet do końca kwietnia. Obecnie 8 z tej 10-tki robi roczne dołki, można więc uznać, że bessa jest dosyć szeroka. Wyjątkami są Tether który praktycznie nie zmienia swej wartości oraz Ripple, którego kurs względem dolara ciągle przebywa powyżej wrześniowego dołka. 

Zrobiłem sobie nieważony indeks tych 10 kryptowalut i pobawiłem się na nim kredkami. Wyszło mi coś takiego:

 

201812074indekskryptowalut1

Indeks zbliża się do dolnego ograniczenie hipotetycznego kanału trendu spadkowego, co pozwala na kreślenie analogii z sytuacją z powiedzmy końca marca br., ale oczywiście gra na korekcyjny ruch wzrostowy w obrębie tego kanału to zabawa dla zuchwałych. Po ewentualnym spadku o kolejne ponad 10 proc. do najbliższego poważniejszego oporu będzie 100 proc., ale oczywiście nie ma gwarancji, że ten kanał trendu spadkowego ma jakieś rzeczywiste znaczenie. Potencjalnie jakieś wsparcie powinien stanowić zasięg korekt z 2017 roku, ale do tego przedziału jeszcze sporo brakuje. 

Podsumowanie: bessa na kryptowalutach trwa

 

 

Dodaj komentarz